e_l napisał(a):
Schodziłam tym szlakiem na początku czerwca tego roku i nie zauważyłam istotnych zmian w stosunku do lat ubiegłych. No może tylko to, że na szlaku nie było błota, tylko bardzo dużo ściętych drzew.
Czyli w dolnym odcinku - jakieś 30 minut przed drogą jezdną w Chochołowskiej nie ma juz tych głebokich błot? Bo jeżęli nie to zmiana jest istotna.
"tartak" nadal działa? Jak dla mnie to ten szlak i przy wejściu i przy zejściu ma fajny, rozgrzewkowy profil i zwykle tam jest mniej ludzi
.
Rybak - zadałeś bardzo ogólne pytanie. W Bieszczadach robiliście coś po 8 h? Lęku wysokości/przestrzeni/ekspozycji/przepaści nie ma?
Generalnie na początek to prawie całe Tatry Zachodnie (może na początek odpuściłbym sobie grań Wołowiec- Kończysty Wierch):
- pierwszgo dnia na rozgrzewkę ścieżkę nad reglami - np ile się da od Kuźnic/Kalatówek na zachód
- Wołowiec jednym z dwóch podejść,
- Starorobociański przez Kończysty lub przez Ornak (ale to jak Krabul napisał trochę dłuższa trasa)
- Czerwone Wierchy- czy to od Zachodu czy Wschodu a może nawet od środka (Kobylarzowy Żleb - w sam raz na zapoznaie się najłatwiejszymi łańcuchami - łatwiejszymi niż na Giewont).
- Kasprowy, może nawet od Hali Kondratowje główną granią (albo odwrotnie)
- Gąsienicowa z Karbem (to w stosunku do wysiłku robi na początku bardzo dużę wrażenie).
Tatry Wysokie:
- pierwszgo dnia na rozgrzewkę możę być Rusinowa z Wierchu Poroniec, Gesia Szyja i dotarcie na Halę Gąsienicową
- Doline 5 Stawów, jak będzie kondycja to nie tylko schronisko ale np Zawrat a przynajmniej pozwiedzać dolinę
- Rejon Morskiego Oka - Dolinka za Mnichem, a potem zobaczycie - jak będzie siła i ochota to Szpiglas.
- Rejon Morskiego Oka - Czarny staw, może kawałek w stronę Buli pod Rysami,
Podpowiem, że pierwszy/drugi raz przy tak dlugim (10 dni) pobycie nie warto w pierwszych dniach szarpać się mocno, tylko stopniowo się rozkręcać, coraz dłuższe trasy, z coraz większym przewyższeniem. Pamiętam, jak pierwszego dnia po 15 latach bez Tatr zrobiłem Palenice - Dolinę 5 Stawów, Zawrat, Gąsieniocową, Kuznice. 2 dni ze zmeczenia i wrażenia na łańcuchach zdychałem
.