Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam!;)

Posiada ktoś z Was opis "Jordanki"? Ewentualnie czy ktoś chce się jutro z nami wybrać? Wolne 2 miesca, wyjazd o 2 w nocy z Krakowa

_________________
facebook.com/TatryZima

Opis drogi i masywów Łomnicy i Durnego Szczytu [b][/b] znajduje się w 20 i 21 Tomie "TATRY WYSOKIE WHP [ Witold Henryk Paryski] . XXI tom wydano w 1994 roku. Tą cżęść Tatr opisał dokładnie Paryski, natomiast do Tatr Bielskich polecam przewodnik szczegółowy Cywińskiego.

- Uważajcie na oblodzenia i powodzenia, i napiszcie relację na Forum po powrocie -będę wdzięczny. Z tego co pamiętam to najtrudniejszy jest rejon Zębatej Turni i Komin Franza ale te tomy WHP koniecznie weźcie ze sobą i czołówki.

Od Durnego Szczytu obchodząc pn.-zach . grań- 3148- droga częściowo dość trudna , eksponowana i interesująca 2 h.
- Z wierzchołka Durnego Szczytu w dół drogą 3065-w kierunku odwrotnym do jej opisu -na Klimkową Przełęcz ( II,30minut).
- Stąd drogą 3136-poprzez Durną Turniczkę i Zębatą Turnię ale obchodząc Poślednią Turnię i Małą Poślednią Turniczkę -na przełączkę pod Łomnicą ( I z miejscem II; 1 godz.).
- Następnie drogą 3150-Drogą Jordana -na wierzchołek Łomnicy ( I, 30 minut) a więc:
"z Przełączki pod Łomnicą po stronie Doliny Dzikiej w górę skalnymi stopniami i półkami, wciąż w pobliżu pn.-zach.grani, zaginajacej się tu nieco w prawo. Już dość wysoko , w lewo skalną półką ( łancuch) do górnej części kociołkowatego wgłębienia, które ograniczone jest z prawej strony pn.-zach. granią Łomnicy, a z lewej- ścianą zach. krawędzi pn. ściany szczytowej Łomnicy.
- Osiągamy tu dolny wylot bardzo stromego, płytkiego , 20 metrowego wgłębienia; jest to Komin Franza.
- Kominem w górę ( klamry i łańcuchy) na małą płasienkę. Z niej w górę jeszcze 6 m kominem , teraz niemal pionowym ( klamry, najtrudniejsze miejsce) na łatwiejszy teren i nim niebawem na pn.-zach. grań , już nad jej wysokim uskokiem. Granią tą zbudowaną z wielkich bloków łagodnie ku górze w lewo w kilka minut na wierzchołek Łomnicy (2634m)

- pierwsze przejście: Karoly Jordan i przewodnik Johann Franz 6go lipca 1900 r.
- sztuczne ułatwienia założone w latach 1901-1902 przez przewodników spiskich na koszt Węgierskiego Towarzystwa Turystycznego.

ps miałem troche czasu to napisałem ale resztę musicie doczytać w przewodniku. Wejście na Durny najprostszą drogą to I taternicka.

dzięki:) właśnie znalazłem tę książkę WHP. jak się ładnie wszystko uda, to wrzucimy opis.
pozdrawiam!

_________________
facebook.com/TatryZima

Jakub, jako taka "Jordanka" zaczyna się od Chaty Teriego.
Odcinek stąd na Klimkową też jest trudny w swojej środkowej części.
Generelnie chyba jednak wziąłbym raki, czekany i kawałek turystycznej liny i troszkę taśm z ekspresami do asekuracji, o tej porze roku muszą tam być oblodzenia.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Jordanka o tej porze roku może być problematyczna ze względu na oblodzenia i krótki dzień.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

czekany w liczbie mnogiej? aż tak? sprzęt do asekuracji już spakowany
a co do samej drogi to chcemy iść ściśle Jordanką, bez Durnego Szczytu

_________________
facebook.com/TatryZima

Może mając linę i czując się pewnie w kwestii asekuracji tych bez czekana też wziąłbym jeden czekan na zespół.
Prawdę mówiąc nie wiem, to trudne decyzje.
Ubezpieczony łańcuchem trawers Pośledniej Turni (Zębata jest po lewej od Klimkowej Przełęczy) jest po północnej stronie, lód będzie jak nic. Ten dolny żleb "z klamrą" co dochodzi do Klimkowego Żlebu może w tych warunkach być najłatwiej przejść "na wprost" po śniegu/lodzie bo ma dosyć strome ściany, które zapewne będa oblodzone (nie znam nazwy tego żlebu, większość przewodników pisze o jednym "Klimkowym Żlebie", ale na moje oko nazwa "Klimkowy Żleb" odnosi się do tego "głównego" co odchodzi od samej przełęczyi wyraźnie skręca na południowy wschód, a Jordanka do niego wpierw dochodzi jego boczną, orograficznie prawą, wyraźnie odrózniającą się odnogą, gdzie właśnie są główne trudności na podejściu).

BTW - w moim subiektywnym odczuciu akurat Komin Franza jest z tym żelastwem jednym z łatwiejszych fragmentów całej trasy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

dzięki za informacje!

_________________
facebook.com/TatryZima

Na tym podejsciowym odcinku jest w jednym miejscu maly zlebik, ktory nawet w cieplym sierpniu przegrodzony jest zlodowacialym polem sniegu. Probowalismy sie z nim zmierzyc, ale nawet w letnich warunkach, bez rakow i czekana, nie bylo opcji by go pokonac. W zwiazku z tym trzeba bylo go trawersowac, wspinajac sie po dosc pionowej scianie zlebu. Tam tez w efekcie przydarzyl sie nam najbardziej stresujacy fragment trasy, czyli w sumie chyba najtrudniejszy dla wszystkich moment, spowodowany glownie moja bezmyslnoscia.

Trase pamietam jako eksponowana, a kilka miejsc szczegolnie narazonych na ryzyko w wypadku oblodzenia. Odcinek, gdzie gran przechodzi w sciane, a w efekcie w komin Franza, ma troche nachylonych nad wielka ekspozycja plaskich plyt. Oczywiscie sa tam lancuchy lub klamry, ale lepiej sie nie poslizgnac. Dlatego nam kazano zabrac ze soba przynajmniej po uprzezy i dwie tasmy na glowe, z HMSami. Gdyby przydalo sie to pomocne, to tu mamy notke ze zdjeciami, nota bene w swietnym towarzystwie: http://3000.blox.pl/2009/09/Lomnica.html

Zycze powodzenia i super zabawy. Dla mnie Jordanka w zimowych, lub nawet pol-zimowych warunkach, to juz powazne przedsiewziecie.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Oxygenic - tak z ciekawości- odważyliście się ostatecznie zmierzyć z tą Jordanką i jeśli tak- to jakie tam warunki zastaliście? czy spotkaliście po drodze jakieś inne zespoły? pozdrawiam

niestety, 3godziny przed wyjazdem odpadła możliwość transportu samochodowego i nie szło nic z tym zrobić :/ skończyło się na busie i HG. teraz to już chyba pozostaje do następnego roku czekać

_________________
facebook.com/TatryZima