Forum portalu turystyka-gorska.pl

Te wszystkie cyferki to pół biedy, gorzej jak zaczyna to ze sobą łączyć w sobie tylko znany sposób jakiś piękny umysł
I to mnie przerasta.
Jakiś doktorat można by sieknąć w temacie, wpływ liczby pikseli i megafakinultrazumu na radość fotografa.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

Pomijając kwestie cyferek i opinii - duży zoom potrafi "zrobić" zdjęcie. Tu co prawda jedynie użyłem przybliżenia paręnaście razy ale zoom to nie tylko robienie zdjęć odległym obiektom. Z gównianego aparatu tak przy okazji.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Ostatnio na rynku pojawił się bardzo ciekawy model Fujifilm HS 50 - czas otwarcia migawki 0.05s, wygląd kosmiczny super manualny obiektyw do 185mm i wyświetlacz 920 tys podobnie wizjer puntów ( szkoda ze nie optyczny jedynie) . jedyna wada to chyba waga niestety koło 0.8 kg niemniej wydaje się że to najlepszy model ze stajni Fujifilm. Co i rusz wypuszcza ta firma coś nowego na rynek -niedawno był Fuji SL 1000 z obiektywem 215mm w cenie już niewiele powyżej 1400 zł (!) . nie mam jednak wyrobionego zdania o tej firmie. Ma ktoś jakieś doświadczenia, jest ktoś zadowolony z aparatu tej firmy np. HS20,25,30,35? zadziwia ilość premier . Co do pięcdziesiątki to tylko szkoda że cena 2200 ale widać że i tak to powazna konkurencja dla Sony i Canona.

A ten dalej swoje

STefan dam se rzeczywiście spokój bo ktoś kto się urodził w 1856 r. to rzeczywiście może mieć zaufanie tylko do czarno - białej kliszy (... ) niemniej wiedz że coraz więcej kompaktów z górnej półki może spokojnie konkurować z lustrzankami np. mając zapis RAW, HS i 12 klatek/s czy czas naświetlania do 15/30 sekund

We wspomnianym roku urodził się:



Rzeczywiście nie ufał formatowi RAW

Zdjęcia, ani nawet fotografia nie mają tu żadnego znaczenia, są zbędne. Kolega Jakub jest fetyszystą jedynie parametrów.

Widać kolego, żeś teoretyk. Naczytałeś się bredni marketingowych. Jest akurat odwrotnie, czego przykładem może być Fuji HS10. Szeroki kąt to pięta achillesowa tego sooperwynalazku. Przez trzy lata męczarni z tym modelem nauczyłem się skutecznie omijać szeroki kąt.



No i poza tym, że ich policzyłeś to co? Takie zdjęcia mogą się jedynie przydać, jeżeli założyłeś się z kumplem, że gość który tam stoi jest np. niebieskich spodniach.



Moja podnieta ultrazoomami zakończyła się na modelu Fuji HS10. Na cholerę mi zoom x-pierdylion skoro obiektyw masakruje zdjęcie, szumy są tak duże, że soft aparatu stosując agresywne odszumianie "dobija rannego". Jedyna pozytywna rzecz, która trochę ratuje zdjęcia to możliwość zapisu w RAW.
Ostatnio zakupiłem Sony SLT-A37 za mniejsze pieniądze (1599 zł) niż owego HS10, co prawda słoik tylko 18-55, ale z moich podróży okazało się, że sporadycznie używałem większego zoomu. Jakość zdjęć - przepaść. Wymiary - bardzo podobne, jest nawet lżejszy. Nikt mnie nie przekona, że matryca mniejsza od paznokcia małego palca zarejestruje zdjęcie porównywalne jakością do matrycy APS-C.

_________________
http://www.youtube.com/user/kszysian/videos?view=0

https://picasaweb.google.com/kszysian

Czyli datowników.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Zadziwiające jest to, że producenci w pogoni za klientem nie rozwijają tematu datowników. Wybór czcionek, bold, wyjustowanie, kolor tekstu, emotki. To mógłby być szczał w 10

szumy są bo jak wiatr zawieje to las szumi stąd za te szumy Tusk chce odwołać szumilas

Panowie zdaje mi się ze każda matryca ma szumy -nawet APC-S.

jakbyście porównali światłosiłę obiektywu 2.8-5.6 i 3.4-6.5? czy to duża różnica ? przepaść? i jak 28mm do 22 mm jak chodzi o zakres szeroki widzenia obiektywu?

ręce opadają

do samych kostek



długotrwały onanizm odbija się na psychice

_________________
http://www.youtube.com/user/kszysian/videos?view=0

https://picasaweb.google.com/kszysian

Coś dla Ciebie, może Ci przerobią mocowanie do maupki:

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987

ciekawe jaki zum polepszyłby tę fotografię...


pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Jakub, coś dla ciebie. Licz ludzi na Rysach. Bo tylko do tego ta fotka się nadaje.







Kuźva na Kościelcu stał facet, cholera, żeby nie x30 to bym nie zauważył

_________________
http://www.youtube.com/user/kszysian/videos?view=0

https://picasaweb.google.com/kszysian

Mysle, ze troche przesadzasz. Czasem zoom przydaje sie, gdy zdjecia maja stanowic jakies tlo, reportarz, na przyklad do relacji. Trudno oczekiwac od tych zdjec jakosci dobrego obiektywu, ale po odpowiedniej obrobce mozna spokojnie uzyc takich zdjec w tym celu. Poza tym zoom w gorach moze przyblizyc nas rowniez do odleglych wydarzen, ktore normalnie sa dla nas prawie niewidoczne, jak na przyklad akcja ratunkowa na odleglym zboczu. Ogolnie mowiac demonizowanie zoomu jest glupie, ale jego posiadanie moze czasem sie przydac. Dla mnie na przyklad jest to dylemat przy wyborze nowego aparatu, chcialbym lustro z wieksza matryca, ale jaki kupic obiektyw - nie wiem. Nie bedzie pewnie wiekszy niz 120, ale w miare sensowne szklo o duzej rozpietosci (a dwoch nie chce nosic) to juz wydatek. Tak wiec compact moze byc czasem rozwiazaniem, w koncu nie wszyscy robia zdjecia do kalendarzy.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Trochę sobie żartowałem. Miałem ten sam dylemat 3 lata temu. Wtedy postawiłem na zoom, ale jakość optyki obiektywu o tak dużej rozpiętości strasznie mnie rozczarował. Tym razem postawiłem na większą matrycę kosztem małego zoomu, ale przeglądając swoje dotychczasowe fotki uznałem, że 18-55mm w sumie mi wystarcza. Może w przyszłości dokupię jeszcze 18-105, a może nie. To co doskwierało mi w HS-10, że słabo radził sobie w kontrastowych scenach, no i rozmycie obrazu. Trochę sytuację ratowały RAWy, ale mimo wszystko to nie to czego oczekiwałem.

_________________
http://www.youtube.com/user/kszysian/videos?view=0

https://picasaweb.google.com/kszysian

Co sądzicie o Nikonie D5100, z obiektywem 18-105mm , widziałem dziś w sklepie za 2300 zł. Może ktoś na forum użytkuje wspomniany model tego aparatu???
A drugie pytanie, kto ma 2300 do pożyczenia?

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Mam i użytkuję bez przerwy To mój pierwszy aparat tego typu i jestem bardzo zadowolony. Możemy zgadać się na privie, to w miarę możliwości, napiszę Ci co i jak

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Ma pewne mankamenty (jak wszystkie amatorskie modele do właśnie serii 5000) ale nie koniecznie muszą być dla Ciebie istotne. Pierwszy to brak napędu autofokusa w body. Czyli jeśli gdzieś "ustrzelisz" stare szkiełko nikkora, ostrość dostrajasz ręcznie. Kolejny to brak możliwości wyzwolenia bezprzewodowo zewnętrznej lampy błyskowej lampką wbudowaną. No i ja bym nie zniósł braku górnego wyświetlacza ciekłokrystalicznego, a jeszcze bardziej osobnych pokręteł do regulowania czasu i przysłony. Ta klasa aparatów skierowana jest ponoć do użytkowników niewychodzących z tzw. "zielonego pola" . Zatem jak wspomniałem, powyższe nie musi stanowić problemu dla każdego. W podobnej cenie kupisz w sklepie sprawdzonego d90 z takim samym kitem. Poczytaj, przemyśl i bierz dziewięćdziesiątkę

A myślałeś o Sony SLT-A37? Ta sama kasa. Autofocus i stabilka w puszce. Akurat AF jest szybszy w sony, bo porównywałem.

_________________
http://www.youtube.com/user/kszysian/videos?view=0

https://picasaweb.google.com/kszysian

Ok, odezwę się niebawem.



Właśnie widziałem d90 samo body w dość przystępnej cenie. Generalnie opcja warta zastanowienia. Kwestia dodatkowych pieniędzy jest do rozwiązania
Jaki obiektyw byś polecił do d90?



Sony też biorę pod uwagę. Jednak bardziej przypada mi do gustu Nikon czy Canon. Ale przyjrzę się dokładnie każdej z tych trzech firm.

Generalnie może uda się kupić w tym roku. Chodzi mi po głowie jeszcze Nikon d7000 ale to już troche inna liga
Ale kto wie

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Heh, poleciłbym każdy z bagnetem do nikona . A tak serio, zależnie od potrzeb i zasobności kieszeni. Nikon nie słynie z tanich obiektywów, a mając na uwadze Twój budżet na aparat, rasowego szkła szukać, póki co, nie będziesz. Mniemam, że nie zamierzasz nabywać kilku obiektywów o krótkich zakresach ogniskowych, a wolałbyś skupić się na jednym, uniwersalnym. Czyli pewien kompromis,tj. jakość-wygoda. Do dziś mam tzw. spacerniaka, nikkora 18-200 3,5/5,6. Wygodny w górach, co pewnie dla Ciebie ważne. Lecz to dalej dodatkowe ponad 3 koła. Chyba, że rynek wtórny. Kszysian słusznie Ci podpowiada abyś przyjrzał się sony. Wówczas możesz dokupić optykę pozbawioną napędu oraz stabilizacji co w przeciwnym razie znacznie podraża je w zakupie. Są takie firmy jak sigma czy tamron z bagnetami niemal do wszystkich systemów. Używki można nabyć za grosze. A i ceny sklepowe nie powodują u nabywców ucięcia racji żywnościowych swoim dzieciom, czy wystawieniu ich na sprzedaż .
Wracając do sony, przejdź się do sklepu, weź do rąk i zajrzyj przez wizjer, po czym porównaj z nikonem czy canonem. Podejmij decyzję czy rozwiązanie zastosowane w sony Ci odpowiada. Osobiście mnie nie bardzo. Pozdrawiam

Żadna inna liga tylko ta sama. W końcu to następca dziewięćdziesiątki a różni się większą matrycą, "jakimś" uszczelnieniem korpusu oraz dwoma slotami na karty pamięci. Tyle z rzeczy istotnych. Z resztą też już ma swojego następcę .

P. S. A tak w ogóle po co Ci lustrzanka?

Keczup słusznie prawi, bierz d90.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Na pierwszym obiektywie zwróci się różnica w cenie porównując do d5100. Przykładowo - 50mm 1.8 z AF koło 800zł, bez AF koło 500

_________________
"Ludzie przeważnie nie są źli. Po prostu czasem dają się porwać jakiejś idei"
Moje pstryki

Sam nie wiem, bardziej przydałby mi się narożnik w dużym pokoju
A tak na poważnie to fotografia to takie hobby. Nie szukam sprzętu dla profesjonalisty bo takim nie jestem i pewnie nigdy nie będę. Nie spieszę się z zakupem. Pobawię się jeszcze trochę lustrzanką brata i potem się zobaczy. Z tego co oglądałem w sklepach to tak jak wspomniałem, najbardziej ,,leży mi" Nikon i Canon. Generalnie obecnie mam Nikona i chyba pozostanę przy sprawdzonej marce.

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Sam rok temu zastanawiałem się nad kupnem Nikona D90 albo 5100. Wybrałem w końcu 5100 i nie żałuję. Fakt faktem jest trochę toporny w obsłudze z tymi przyciskami i wiele opcji trzeba wybierać z "menu na ekranie" ale jest to kwestia przyzwyczajenia. Po roku już się wprawiłem i w ogóle tego nie odczuwam. W moim przypadku przesądził przez wielu nielubiany ruchomy-obracany wyświetlacz, bo dla mnie to był jeden z priorytetów. Często fotografuję coś z niskiego pułapu - jakieś tam kwiatki, owady czy wodę w rzecze lub stawie i jest to dla mnie sporym ułatwieniem. W dodatku zazwyczaj noszę aparat bez torby czy futerału i tu też ten wyświetlacz się sprawdza, gdyż da się go odwrócić i się za bardzo nie niszczy ani nie rysuje. Jest też ciut lżejszy i mniejszy od D90 a ja tam jestem zwolennikiem: jak najlżej i jak najmniej, wolę sobie piwa dołożyć na drogę. Ale każdy ma swoje priorytety i powinien się tym kierować. Dla mnie do "amatorskiej" fotografii, szczególnie tej górskiej D5100 jest wręcz idealny.