Slieve_Donard napisał(a):
A dokłądmiej rzecz ujmując, to jak mają się czwókowe trudności w skałkach do np Diretty na Mięguszu, do Drogi Stanisławskiego na Gerlachu itd.
Powiedzmy, że często IV w skałach bywa jakby trochę trudniejsza od IV w Tatrach. W skałach ta IV bywa rozłożona na całej drodze. W Tatrach bywają IV miejsca, a resztą wyciągu jest np. łatwiejsza. Nie ma reguły ale na tych łatwiejszych drogach często tak bywa. Łatwiejszy teren poprzedzielany trudniejszymi miejscami.
Jak robisz swobodnie na własnej asekuracji IV w skałach to w Tatrach też urobisz. Technicznie. Bo psycha w skałach i górach jest jednak inna. Choćby ze względu na ekspozycję czy kruszyznę.
Slieve_Donard napisał(a):
Pytanie jest bardzo proste dla tych co się wspinają Wink Czego mogę spodziewać się na drodze o trudności III, a czego po trudności np V. Można to przedstawić w jakiś opisowy słowny sposób? Nie że: "trudno", "ekstremalnie trudno"itd...
Pytasz o skały czy góry?
W górach możesz się spodziewać, że im łatwiej tym kruszyzna będzie większa. II czy III każdy sprawny człowiek powinien dać radę zrobić. Przynajmniej na drugiego. Chwyty czy stopnie są raczej duże. Często na samych podejściach pod drogę masz miejsca II. V to już konkretniejsze wspinanie. Mniejsze chwyty, mniejsze stopnie.
A w skałach. To też zależy w jakich skałach. Czy na własnej asekuracji czy po stałych punktach. III to jest raczej coś łatwego. IV mogą nawet za pierwszym razem robić początkujący.
Skale trudności są subiektywne. Każdemu też co innego leży. Żeby sobie porównać III do V to trzeba samemu spróbować.
Skąd jesteś i gdzie chcesz robić kurs? Jak pod własna asekuracje i z myślą o Tatrach to polecam Sokoliki.
A tak w ogóle przed kursem to jak masz okazję to pochodź na ściankę wspinaczkową i jak masz kim to pojedź tez w skały i powspinaj się na czymś łatwym choć na wędkę. Potem na kursie będzie już trochę łatwiej.
Slieve_Donard napisał(a):
Znalazłam na forum informację o tym, że w Tatrach można wspinać się na drogach trudności od III w górę. A na drogach łatwiejszych należy robić to z przewodnikiem.
To w Tatrach Słowackich. I powyżej naszego II.
W Polsce wystarczy wpis do księgi wyjść, umiejętności i wspinanie w terenie dopuszczonym do wspinania.
Slieve_Donard napisał(a):
Ja ważę 56 kg, mąż 92 kg. Jak taka różnica w wadze ma się do wspólnego wspinania?
Ma znaczenie przy asekurowaniu. Osoba sporo lżejsza w czasie asekurowania może się do czegoś przywiązać aby jej przy odpadnięciu nie podrzuciło do góry. Wszystkiego dowiesz się na kursie.