Forum portalu turystyka-gorska.pl

Zastrzelili niedźwiedzia:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-tatra ... omosc.html

_________________
Keep calm and carry on.

no cóż....szkoda misia...

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Powiem szczerze, że już mnie ta ludzka hipokryzja irytuje. Psa, konia, misia to szkoda, a kury, krowy, świni nie. Jak ktoś odstrzeli niedźwiedzia to się go nazywa mordercą, a ofiarę misiem. Jak ktoś odstrzeli świnię, to nazywa się rzeźnikiem, a ofiarę schabowym.

Życzę smacznego !

nie można takiego uśpić i przesiedlić gdzieś daleko od cywilizacji

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Gdzieś pod Tarnów



PS
Po pierwsze pomyśl gdzie obecnie jest "daleko od cywilizacji" i ile by to kosztowało.
Po drugie i tak strzelają i tak bo nadziani myśliwi zapewne sporo płacą za taką możliwość więc ubili tego który najbardziej się naprzykrzał "wieśniakom" ...

_________________
GŚ TG

Gdzie na Syberię ? Bo w obrębie Słowacji wcześniej lub później nauczony że są łatwiejsze metody na zdobycie pożywienia niż polowanie, znajdzie kolejne siedlisko ludzi, kolejne śmietniki i historia zacznie się od nowa.

Skoro ludzie zachęcają/zapraszają niedźwiedzie pod swoje domy zapachem, który wydobywa się z resztek jedzenia zalegającego w kontenerach na śmieci to niech się nie dziwią, że jakieś zwierze w końcu z zaproszenia skorzysta.

Natomiast odstrzelenie zwierza w takiej sytuacji to 'szybkie umycie rąk'.
Zero pomysłowości, dobrych chęci czy nawet resztki oleju w głowie.
Jednak na Słowacji to chyba nic dziwnego, tamtejsze praktyki parkowe są widoczne nie raz jak na dłoni.





Takie tabu.
U nas się jada od wieków kury i świnie, a w jakiejś osadzie w Azji zagryzają się penisami i popijają świeżym moczem.

Co nie zmienia faktu, że tam też są zagrożone wymarciem zwierzęta (do których kury czy świnie póki co nie należą ) i też ktoś stara się o nie 'dbać'.
Słowakom wydaje się, że jak mają 'tyle' niedźwiedź, to mogą strzelać ostrą kiedy tylko zechcą.
A prawda jest taka, że kilkunastu strzeli po kilka razy i zostanie może kilka sztuk. Zacznie się płacz i przepraszanie...

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda

Kur, Świnek i innych piesków masz u nas dostatek. A misiów na tatrach słowacji zaledwie 100... ( z tego co zrozumiałem z tekstu)

odstrzał 1% populacji to masakra... Wyobraź sobie że ktoś odstrzela 1/100 populacji Podhala tylko dlatego że jedzą ze śmietnika...

Swoją drogą ciekawy jestem w jaki sposób Misio uprzykrzał tym 200 ludziom życie poza wyjadaniem śmieci z kontenera.. Może był niegrzeczny.. Chamski , albo co gorsza to był Pedobear..

Nie był agresywny, nikogo nie miał zamiaru skrzywdzić. Nie rozumiem dlaczego musieli go odstrzelic.

No już dobra zastrzelić wszystkie niedzwiedzie bo ja ich pod Tarnowem niechce

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Chcesz do Górali strzelać Bo tą propozycję różnie można odczytać ...

_________________
GŚ TG

O widzicie! Znaleźliśmy rozwiązanie idealne!
Wystrzelamy wszystkich na Podhalu, Spiszu, a nawet na Orawie!
Niedźwiedzie będą harcować do woli... a przynajmniej do momentu aż pod Bratysławę nie podejdą, no ale wtedy znów można całą akcję powtórzyć. Doświadczenie już będzie

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda

Niech postawią elektryczne pastuchy wokół śmietników to niedźwiedzie dadzą sobie spokój.

Ale z tym to za dużo roboty, strzela się znacznie łatwiej a i jeszcze zarobić można.

Albo ogrodzić cały TANAP drutem kolczastym pod napięciem, postawić wieżyczki, kaemy ...

_________________
GŚ TG

Pewnie chodził poza szlakami TANAP-u... , wpadł w kadr fotopaszczy, a później to już cel - pal...

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Czyli jak dostatek, to można a jak niedostatek to nie ? Psów czy Koni też u nas dostatek, a nie można ... To jak to jest ? Jest na to lepsze określenie niż hipokryzja ?
Po za tym na Słowacji żyje więcej niedźwiedzi niż w znacznie większej Polsce.


Misie to są takie pluszowe zabawki, albo bohaterzy bajek dla dzieci, a zwierze nazywa się niedźwiedź i może Cię bez trudu zabić, jeśli tylko przyjdzie mu na to ochota.

Jak to społeczeństwo zrobiło się w dupę wrażliwe. Koń zdechnie - cała Polska płacze, a jak bezdomny sinol zdycha pod płotem - to dobrze mu tak, bo sobie na to zasłużył. Tylko dlaczego tak przejęte losem braci mniejszych społeczeństwo nic nie robi poza ostentacyjnym płaczem ? Sprzedać domy, mieszkania, samochody, wybrać oszczędności i za pozyskane fundusze ratować psy, konie i niedźwiedzie. Czemu "płaczki" tego nie robią ?
Czyżby własna dupa i wygodne życie było ważniejsze od biednych zwierzątek ?

Prawda prosto w oczy, niczym cios.
W zupełności się zgadzam i popieram.

_________________
http://picasaweb.google.com/108295871235102674690
Ma rację, wszyscy mają rację. Ten alpinizm to naprawdę idiotyczny pomysł... zawsze mówiłem. Jan Długosz, "Twarz Szchary"

Można zrobić listę poparcia. Mam takie samo zdanie. Zrobić wycieczkę do ubojni i ...

_________________
"Posekaj, posekaj"

Rzeczywiscie zmieniam zdanie, macie racje. - należy wszystkie niedźwiedzie który choćby wyściubią nos z TANAPu czy TPNu zastrzelić. Nie będzie nam się krwiożercza bestia pałętać poza wyznaczonym terytorium.

Rozbi napisał:

Z tego co pamiętam to te Wyżnie Hagi to takie zadupie leżące w granicach parku narodowego. Misiek właściwie był u siebie.


Brawo!!! Godna podziwu zawziętość. Proponuję wysłać teraz całą bohaterską 20-tkę na pogranicze afgańsko-pakistańskie. Ajmanie az-Zawahiri- drżyj!!!

Ale nasuwa się takie małe pytanko- skoro owa niedźwiedzica, była tak nieprawdopodobnie uciążliwa dla biednych mieszkańców Wyżnich Hag- czy nie wystarczyło zaczaić się w pobliżu śmietnika?

golanmac napisał:

Policzmy: Tatry- pow. 785 km2, niedźwiedzie po stronie słowackiej- 100, niedźwiedzie po stronie polskiej- kilkanaście, czyli powiedzmy 15. Łącznie- 115 niedźwiedzi w Tatrach.
1/(785/115) = 1 niedźwiedź/ ok. 6,8km2, czyli statystycznie 1 niedźwiedź na kwadrat 2,6km X 2,6km.
Postaw niedźwiedzia na środku kwadratu, a siebie na krawędzi- będąc w Tatrach jesteś statystycznie oddalony od najbliższego niedźwiedzia o 1300 metrów.
Oczywiście to tylko statystyka, w rzeczywistości odległość ta może być dużo większa, np. kilkanaście km, ale też, o zgrozo, dużo mniejsza (100-200 metrów, np. w rejonie Doliny Rybiego Potoku lub choćby Doliny Białej Wody).
Dodajmy że niedźwiedzie mają doskonały węch, pozwalający na wyczucie człowieka z odległości kilku km.

Ergo- będąc w Tatrach, nawet na niedługiej wycieczce, niemal zawsze jesteś w sytuacji, w której jakiś niedźwiedź wie o Twojej obecności, chociaż Ty z obecności miśka nie zdajesz sobie sprawy- czyli jesteś na jego łasce.
Biorąc pod uwagę liczbę luda która nawiedza Tatry każdego roku, to trzeba raczej przyznać, że są to zwierzęta wyjątkowo gardzące ludzkim mięsem i unikające bliższych spotkań (a teoretycznie taki turysta jest znacznie łatwiejszą kolacją, nawet od śmietnika).

PS. Gdyby ową niedźwiedzicę ukatrupili mieszkańcy Wyżnich Hag, to owszem- bardzo by mi się to nie podobało, ale byłaby w tym jakaś logika. Ale to że załatwili ją, po 8-dniowej obławie, pracownicy organizacji odpowiedzialnej za ochronę przyrody, to już absurd, którego objąć swym małym rozumkiem nie potrafię.

Generalnie mogli zabić jakiegoś innego niedzwiedzia, skoro znaleźli go gdzieś w parku, a nie pod pasnikiem!

Nie ma mowy - na pewno mieli portret pamięciowy, i odciski łap po którym zidentyfikowali tego konkretnego osobinika.

A tutaj zdjęcie - złapali misia na gorącym uczynku:

http://sadeczanin.info/content/upload/n ... 486073.jpg

Czy ty czytasz co cytujesz?
Cóżeś się tak wyżnich czepił?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Fakt - Dolnych Hagów.

Chociaż szczerze mówiąc to nie mogę znaleźć tych Dolnych Hagów na żadnej mapie. Więc albo rąbnęli się z nazwą w artykule, albo to po prostu część Wyżnich Hagów.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę.

Edit: Pewnie chodziło im o Niżne Hagi.

No i co się stało ? świat się zawalił ?
Zastrzelili go nie przypadkowi myśliwi, a leśnicy, którzy doskonale wiedzieli co robią znacznie lepiej niż ktokolwiek z nas, albo i my wszyscy razem wzięci, dlaczego więc część zakłada że kierowały nimi sadystyczne pobudki oraz uparcie poszukuje drugiego dna i mózgu w dupie, w imię wyimaginowanej i obłudnej wrażliwości.

Dla mnie sprawa jest prosta. Jak jesz schabowe a oburzasz się że człowiek zabije czasem jakieś zwierze jesteś obłudnikiem i hipokrytą.

Ja się nie oburzam na zabijanie zwierząt, bo jadam schabowe, ale oburzam się na zabijanie ich bezmyślnie i bez potrzeby.

Istnieje cały szereg możliwości zabezpieczenia śmietników przed działalnością niedźwiedzi.
W TPN stosuje się wobec natrętnych niedźwiedzi odstraszanie - strzela się do nich gumowymi kulami, które im nie robią krzywdy ale sprawiają sporo bólu - i niedźwiedź koduje sobie w głowie - człowiek -> należy uciekać.
"Wanta" i schroniska są zabezpieczone pastuchami elektrycznymi.

Można stosować takie środki zapobiegawcze - jak szczelne zamykanie śmietników, otaczanie posesji w nocy "pastuchem elektrycznym" itd.


Ale Słowacy po prostu mają u siebie dużo niedźwiedzi (podobno około 800 w całym kraju) - to o to tak nie dbają - "jeden misiek mniej, jeden więcej" - i to jest nie tyle nawet denerwujące - co bardzo przykre.

B.

A jak mają dbać ? Mają ich stosunkowo dużo to mają też z nimi spory problem więc muszą regulować populację (czytaj odstrzelić).
Naprodukować niedźwiedzi jak widać na przykładzie Słowacji (przed wojną było ich tam tylko kilkanaście sztuk) wcale nie jest trudno jak się wydaje, czego nie można powiedzieć o zapewnieniu przestrzeni życiowej i odpowiedniej ilości pożywienia.

Obudzą się dopiero, jak kiedyś tych niedźwiedzi zabraknie.
Coraz gorzej jest z polarnymi, nie wspominając o pandach i teraz nagle jest panika i wielka ochrona.
Trzeba pamiętać, że wszystko co niby te zwierzęta robią "złego" człowiekowi dzieje się przez nas i wyłącznie przez nas.

golanmac napisał:


Otóż jestem zdania, że określone organizacje powinny się odpowiednio zachowywać w określonych sytuacjach.
I tak TANAP, jako organizacja mająca za zadanie ochronę przyrody powinien mieć w głębokiej doopie śmietniki w Niżnych Hagach i bezwzględnie chronić miśka.
Od reprezentowania interesów mieszkańców miejscowości jest wójt, burmistrz, czy kogo tam mają.
TANAP jest od tego by dbać o interesy tatrzańskiej fauny i flory.

Wyobrażam to sobie tak, że ów burmistrz występuje w imieniu poszkodowanych do TANAP-u z prośbą o pomoc.
W takiej sytuacji TANAP rozważa w pierwszej kolejności i stosuje metody jak najmniej szkodliwe dla niedźwiedzia (gumowy "klaps"). I powinien zrobić to nie ze względu na dobro mieszkańców, a przede wszystkim ze względu na dobro miśka (przeciwdziałać jego "oddziczeniu"; nie pamiętam właściwego terminu na to zjawisko).
W dalszej kolejności, jeżeli to nie zadziała- powinien domagać się odgrodzenia śmietnika elektrycznym pastuchem lub stosowania odpowiednich kontenerów. Oczywiście mieszkańcy mogą stawiać opór (co w końcu zrozumiałe- koszty), jednak TANAP powinien zrobić wszystko by wyegzekwować korzystne dla siebie (miśka) rozwiązanie.
Odstrzał powinien być ostatecznością, i tylko w sytuacji gdyby niedźwiedź stanowił poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludności (co nie miało miejsca).

Tymczasem to wyglądało tak jakby w wyniku rozprawy sądowej, na śmierć, niewspółmiernie do wagi zarzucanych czynów, skazał Cię Twój własny adwokat, po czym osobiście wykonał wyrok.



Czyli jeżeli ktoś nie jest wegetarianinem to wyklucza to jego zainteresowanie kwestią ochrony zagrożonych gatunków?
A czy kierowca ciężarówki nie może jeździć na rowerze?



Czyli w jednym roku odstrzelili ponad 10% populacji.
Ok, przyjmijmy, że miśków rzeczywiście było za dużo.
Pytanie tylko co będzie jeżeli potoczy się to tak dalej i będą odstrzeliwać je pod byle pretekstem?

Jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział, największy problem tkwi w tym, że spora część ludzi to ignoranci, kierujący się uczuciami i własnym widzimisię, którym nawet nie chce się zadać trudu i dowiedzieć się jak to naprawdę wygląda.

Przed wojną na Słowacji było kilkanaście niedźwiedzi, więc wprowadzono ich ochronę i zaczęto "produkować" na masową skalę. Dziś ich liczbę asekuracyjnie szacuje się około 800 (leśnicy twierdzą że jest ich prawie 1300, ekologowie że 350, co jest dla każdego znającego specyfikę Słowacji i wobec faktu zgodnej dla wszystkich zainteresowanych sumy 100 osobników w Tatrach oczywistą bzdurą).
i zrobił się problem. Słowacja jest mała, niedźwiedzi jest dużo. Co roku notuje się wiele przypadków "spotkania" człowieka z niedźwiedziem, w tym kilka śmiertelnych.
Zwierzętom brakuje przestrzeni życiowej i pożywienia więc zaczynają zbliżać się do ludzi. Co z tym zrobić ? Trzeba populację regulować. Jak któryś niedźwiedź zacznie się naprzykrzać to się go unicestwia, i dzięki temu, pozostaje przy życiu jakiś inny być może bardziej spokojny który w innym przypadku został by zabity w ramach planowanego odstrzału.



Niedźwiedź brunatny nie jest na Słowacji, tak jak i ogólnie na świecie gatunkiem zagrożonym. Polska Czerwona Księga określa go jako NT - gatunki niższego ryzyka.

P.S.
Ja bym jednak proponował, najpierw poszukać, poczytać, pomyśleć a dopiero później się wypowiadać bo ignorancją wieje na kilometr.

Coś z tropieniem syna spróbuj pokojarzyć.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?