Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt gru 20, 2024 11:55 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 8:29 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Startuje z Bielska o godzinie 1:30. W drodze po kumpli ciągle myślę o doborze dzisiejszego celu do aktualnych warunków i ewentualnej alternatywie. Prognozy nie były zbyt optymistyczne. Zapowiadali silny wiatr w partiach szczytowych. Choć wątpliwości jest wiele – chęć zwycięża. Pada na wschodnią grań Świnicy.

Zbieram Grzecha z Pewli. Stamtąd drugim samochodem startuje również zespół w składzie Tomasz i Dziar. Po drodze zbieramy również Zbycha. Skład zacny tak więc droga mija w miłej atmosferze. O godzinie 4:00 z parkingu w Zakopanem kierujemy się w stronę Kuźnic. Średnim tempem meldujemy się o 5:45 pod jeszcze zamkniętą Betlejemką. Obserwujemy wschód słońca. Trochę nam schodzi, około godziny. W końcu ruszamy na Świnicką Przełęcz. Wiatr jak dotąd nie był mocny. Ze względu na zmrożony śnieg postanawiamy iść żlebem. To była dobra decyzja. Idziemy szybko. Jeszcze ostatnie chwile w ciszy i...

Wchodzimy na Przełęcz – wieje jak skur....yn. Od razu montujemy się w kurtki. Szlak na Świnice miejscami zalodzony, miejscami suchy. Cześć od trawersu zbocza pokonujemy w rakach, ciągle szukając miejsc osłoniętych przed wiatrem. W takich miejscach można na chwilę stanąć i złapać oddech. O 9:15 wchodzimy na szczyt. Wszystko wokół szaleje. Nie słyszę własnych myśli, a co dopiero partnera od liny. Ustalamy plan. Ja z Grześkiem idziemy w pierwszym zespole. Aby przyśpieszyć akcję zostawiamy przeloty drugiemu w którym związali się Zbychu, Dziar i Tomek.

Początkowy odcinek wydaje się banalny. Kamienie częściowo zasypane zmrożonym śniegiem wystają tu i ówdzie. W łatwym terenie sporadycznie zakładam jakiś przelot. Często przystajemy, aby wziąć oddech, bądź zaprzeć się przed silniejszymi podmuchami, które moim zdaniem dochodziły gdzieś do 60-80 km/h. W okolicach Gąsienicowej Turni wchodzimy w trudniejszy teren. Grań na tym odcinku wydaje się być bardziej poszarpana. Pokonujemy tutaj różne ciekawe formacje, które latem na pewno są banalne. Np. skośna płyta pokryta cienkim lodem z pionowym pęknięciem w sporej ekspozycji nieźle forsuje moją psychę. Na Gąsienicowej Turni dochodzi do nas drugi zespół, aby przekazać sprzęt.

Obserwujemy dalszą część grani, która wydaje się być dość trudna. Liczne turniczki i szczerbiny robią wrażenie. Czas pędzi, a tempo nasze nie jest oszałamiające. Schodzimy jedynkowym zacięciem. Potem teren robi się bardziej stromy ze sporą ekspozycję. Schodząc zakładam często przeloty. Wchodzę na eksponowaną grań. Na samej grani wykorzystuje liczne turniczki i przekładam przez nie linę, aby zaoszczędzić sprzętu. Po wyjściu zakładam kolejny pewny przelot. Dochodzę do czwórkowego uskoku w grani. Nie mam pojęcia jak go przejść. Kombinuje najpierw centralnie granią – nie da rady. Rozglądam się za jedynkowym obejściem po trawkach po północnej stronie – ni cholery nie mogę go dostrzec. Wszystko zasypane, pokryte cienkim lodem na skośnej eksponowanej płycie. Dostrzegam starą pętlę. Wnioskuję, że do zjazdu... tylko gdzie? Latem zapewne do obejścia, ale teraz?! Czas ucieka, zaczynam miotać się z myślami – myśl Krzychu....ku.va myśl! Pytam się chłopców, którzy czekają przed eksponowanym odcinkiem grani, czy mają jakiś pomysł. Zgodnie twierdzą, że nie. Pomyślałem, że zerknę jeszcze raz na tą pętlę. Podchodzę i zauważam wąską szczelinę w grani z niezłą ekspozycją na stronę południową. Wychyliwszy się przez nią dostrzegłem półkę jakieś 10-15 metrów. Decyduję się na zjazd i zbadanie terenu. Grześ stwierdził jedno – „Ty poj..bie jeden!!!”

Po przeciśnięciu się przez szczelinę przystąpiłem do zjazdu. Na półce zakładam stanowisko i się rozglądam. Widzę, możliwość trawersu całego uskoku i wejścia ponownie na grań tuż przed Niebieską Turnią. Grzesiek zjeżdża do mnie, a chłopcy montują 50m liny do zjazdu. Z tego miejsca mamy możliwość wycofu. Przechodzę trawers. Pozostał nam tylko jeden wyciąg na Niebieską Turnię. Robi się już późno. Drugi zespół mówi, że robi wycof i zjeżdżają na dół. Mam cholerny dylemat... Trudno – wracam z powrotem trawersem zbierając założone przeloty i „spadamy” stąd.
Zjazd zmontowany ze stanowiska wyżej jest mocno po skosie. Montuje się w zjazd i jazda. Aby przyśpieszyć już tak przedłużający się wycof postanawiam zrobić to szybko. Lina poprowadzona po skosie, nagle przeskakuje mi przez głaz, który ograniczał zjazd. Czuje jak tracę kontakt ze ścianą i lecę za jej załamanie. O .! Teraz to się na pewno rozpie...le! Byle by mnie tylko nie obróciło! Wiedziałem, że zamortyzowanie takiego wahadła w rakach na skale może się źle skończyć. Przeleciałem może z 15-20 metrów, ale trwało to wieczność... Udało się... Z duszą na ramieniu i przyklejonym głupim uśmiechem na twarzy dokończyłem zjazd.

Ogólnie wypad udany, ale brakowało mi tej kropki nad „i” w postaci wejścia na Niebieską Turnię. Myślę, że droga, zwłaszcza na odcinku za Gąsienicową Turnią, dosyć ciekawa i godna polecenia. Nie obyło się również bez strat sprzętowych. Gdyby ktoś spacerował w okolicy i znalazł dwa friendy Salewy (jeden przy zejściu ze Świnickiej Kopy wraz z ekspresem, drugi zatarty przy miejscu naszego zjazdu) to z chęcią wykupię. Dziękuje również moim towarzyszą za udany wypad pełen melanżowej pikanterii.

Dokumentacja foto nieco później...

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 8:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
'Krzysiek' napisał(a):
Zjazd (...) mocno po skosie
To już wiesz, czemu zjazd nie powinien zbytnio odbiegać od pionu?
:mrgreen:

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 10:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
'Krzysiek' napisał(a):
dwa friendy Salewy

To już wiem gdzie pójdziemy w najbliższy weekend :D
Kilerus nie przepuści takiej okazji.

Fajna akcja. Ciekawa relacja. Momentami zapierająca dech w piersiach.

PS. U nas straty sprzętowe wyszły wczoraj na zero. Znalazłem jeden ciekawy tytanowy hak (wetknięty zupełnie luźno w szczelinę za odpadającym fragmentem skały, więc go zabrałem), a za kilkadziesiąt metrów zgubiłem przy wybijaniu V-ke kilerusa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 10:17 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Rohu napisał(a):
U nas straty sprzętowe wyszły wczoraj na zero.


No czekam i czekam na relacje z Ryski. U Was pewnie nie wiało?

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 10:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
'Krzysiek' napisał(a):
No czekam i czekam na relacje z Ryski.

Tak za jakiś tydzień, może dwa, jak już kiler z 1000 zdjęć wybierze jakieś 2-3 i je obrobi może coś napiszemy ;)
Generalnie obyło się bez przygód, więc nie ma za bardzo o czym pisać. Ot, ciekawa instruatywna wycieczka, ale bez hardcorów.

'Krzysiek' napisał(a):
U Was pewnie nie wiało?

Poza wiatrami moimi i kilerusa raczej było spokojnie. Tylko nad Czarnym Stawem spotkaliśmy mroczny powiew rozpryskujący wodę i przy zejściu do Roztoki dosyć ostro piździło.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 10:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
No niezła akcja. Hardcory z Was! Graty!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 10:34 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Dzięks

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 12:16 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
W żlebie...

Obrazek


Tuż przed Świnicą...

Obrazek


Na grani...

Obrazek

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 7:37 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
na grani zdecydowanie najfajniej :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 8:17 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
zajebista akcja :!:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 9:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
No, fajnie na tej grani! :D

Nie zdmuchnęło?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 9:55 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Cytuj:
Nie zdmuchnęło?


No przedmuchało, przedmuchało.
Najgorsze były właśnie takie niespodziewane podmuchy, ale dodawało to smaku. Najgorsza to była komunikacja, nawet radio nie pomagało.

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 11:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
'Krzysiek' napisał(a):
Grześ stwierdził jedno – „Ty poj..bie jeden!!!”

Jak słodko :lol:

'Krzysiek' napisał(a):
Przeleciałem może z 15-20 metrów, ale trwało to wieczność... Udało się...

Ja bym osiwiał.

'Krzysiek' napisał(a):
ale brakowało mi tej kropki nad „i” w postaci wejścia na Niebieską Turnię

A byłeś na niej w wersji sucho skalnej ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 3:50 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 7:07 am
Posty: 708
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Łukasz T napisał(a):
A byłeś na niej w wersji sucho skalnej ?


Niestety nie miałem okazji. Myślę jednak, że latem wybiorę się tam z czystej ciekawości.

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 17, 2010 7:03 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Też mnie to korci. Stojąc na skraju Zawratowej Turni zarzuciłem lewym okiem na to ustrojstwo. Miłe z pyska.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL