Muszem się pochwalić:
viewtopic.php?t=6628&start=178Postanowiłem podzielić się moimi wrażeniami - narazie z montażu, bo to dośc skomplikowane, są wprawdzie jakieś instrukcje w necie, ale moje doświadczenia mogą się może komuś przydać.
Ogólnie - montujemy chwytotablicę do płyty a nie wprost do ściany,
a do ściany montujemy całą płytę.
Ja użyłem płyty OSB-3 22mm, chwytotablica ma 56cm na 20 a płyta 80X30.
Zamiast OSB pewnie możnaby użyć sklejki ta OSB nieco mnie straszy czy mi się drzazgi nie będą wbijać.
Płytę do ściany montujemy na najzwyklejsze śruby mocujące do dużych obciążeń (zwane też "kołkami rozporowymi") - potrzebne śruby najlepiej z łebkiem sześciokątnym, wiertarka, ołówek, taśma centymetrowa i... poziomica. Ja użyłem czterech śrub w narożnikach po 6cm od boków płyty. Użyłem tez szerokich podkładek
żeby mi się główka nie werżnęła w płytę.
Zaczynamy jednak nei od mocowania tablicy dościany, tylko od przymocowania tablicy do płyty - a przynajmniej od dokladnego przygotowania otworów pod to zamocowanie.
Głównym patentem jest użycie tych nakrętek (strona przypadkowa, chodzi o typ nakrętki):
http://www.karensc.com.pl/nakretki_klowe.phpna tej stronie zwanych kłowymi, słyszałem tez nazwę "ząbkowane". wystarczą te standard - ja takich użyłem.
Do tego używamy tak zwanych "śrub imbusowych" - z najzwyklejszym gwintem tak zwanym metrycznym zwanym czasem maszynowym.
Tu jest obrazek z taką śrubą (strona przypadkowa, chodzi o typ śruby):
http://www.elementy-zlaczne.pl/_pl/ofer ... y_imbusowe.
Musimy dokładnie dobrać rozmiar sruby - mierzymy jakie otwory ma chwytotablica - moja miała 10mm szerokości (inaczej M10) i dwa otwory długości 3cm natomiast jeden 3,5cm. Nieco mnie zmyliło że zmierzyłem tylko jeden i dopiero jak montowałem to się okazało że długość otworów nie jest identyczna.
Jak nietrudno policzyć - potrzebowałem trzech nakrętek kłowych M10 i trzech śrub imbusowych M10 dł dwie po 50mm a jedną potrzebowałem 55mm tylko jak byłem w sklepie to nie wiedziałem (czeka mnie wymiana, ale na dwóch też trzyma). Jak się domyślacie - nie tak łatwo to dostać w żądanym wymiarze, nie było w Castoramie, LeroyMerlin, Practikerze.. Znalazłem w małym sklepiku na osiedlu z materiałami metalowymi.
Dobra rada - zamawiajcie chwytotablice od razu z pasującymi srubami!Do zakupionej śruby będziemy też potrzebowali odpowiedni klucz imbusowy do śrub - ja potrzebowałem ósemki (8mm) (śruba jest M10 ale otwór na klucz jest 8mm).
Przed montażem odrysowujemy możliwie dokładnie - do milimetra - otwory od chwytotablicę na płycie. Najlepiej moim zdaniem (ja tak niestety nie zrobiłem) nawiercić najpierw jeden w porządanym miejscu, przymocować do niego prowizorycznie chwytotablicę w porządany sposób (czyli poziomo
) i małym wiertłem ostrożnie nawiercić pozostałe a potem powiększyć do wymaganej szerokości (czyli u mnie było to 1cm). Teraz od planowego spodu płyty nabijamy młotkiem w nawiercone otwory nakrętki kłowe.
Jeśli zrobimy to dobrze (znaczy co do milimetra) powinno się dać ładnie przymocować śrubami chwytotablicę.
Teraz jak wszystko mamy:
1) Przykręcamy płytę do ściany, zgodnie z regułami montażu kto przeszedł szkolenie BHP z obsługi wiertarki poradzi sobie
. jedynym słusznym miejscem jest miejsce nad drzwiami, bo nóżki muszą mieć gdzie dyndać tylko upewnijmy się że drzwi maja nadproże... Ja mam dom który "sam" budowałem i wiem że mają ze zbrojonego betonu więc strachu nie mam... No taki malutki.
2) Przykręcamy chwytotablicę do płyty.
3) Cieszymy się jak dzieci.
A teraz czas na trening...