Forum portalu turystyka-gorska.pl

Sprytnieś to Pan obliczył, szacun.

Kiedyś to były relacje...

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Mam tą relację od lat w ulubionych i dziś akurat mnie naszło do niej wrócić. Patrzę... i widzę, że nie tylko mi zapadła w pamięci. Ech...

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Tracę nadzieję że kiedykolwiek poznamy tajemnicę zawartości tych plecaków

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Ciekawe co też dziś porabiają SVIRVIR lat 40 i VALIS lat 46.

Valis pewnie w jakiejś delegacji, a Svirvir...?

Ha ha. Wczoraj przypomniałem sobie relacje z trzydniowej monokliny teraz czas na wyprawe w nieznane

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi

Byłem jakiś miesiąc temu po raz pierwszy na szlaku na Rakuską Czubę od Zielone Stawu Kieżmarskiego.
Dla mnie oraz dla mojej córki Julii (lat 7) była to także wyprawa w nieznane.
Wchodząc na Rakuską Czubę od Skalnatego Plesa, przed oczami miałem zdjęcia sprzed lat, na których forumowicze Valis i Svirvir asekurują się liną przywiązaną do szpejarek uprzęży i niemal giną podczas tejże arcytrudnej wyprawy.
Przez całą drogę serce biło mocniej i czułem wielki niepokój, a w myślach plątało się tylko jedno pytanie:
"Czy Rohu (l. 38) i Julia (l. 7) sprostają trudom tej wycieczki i dadzą radę pokonać trudności na szlaku?".

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Nie zapominajmy o ostatecznym piorunie, uderzającym 40m od bohaterów i szacunku jaki w związku z przetrwaniem armagedonu na szczycie Rakuskiej Czuby, złożyła im delegacja zaprzyjaźnionego kraju.

O cholera, takiego wątku to jednak nie pamiętam.
Muszę doczytać w tej relacji sprzed lat.

No i ?....

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Dali radę:

Rohu,
uważam, że dwa-trzy zdjęcia by wystarczyły.
Twoje działanie ociera się o zawłaszczanie relacji.
Na wspomnieniach Svirvira i Valisa chcesz wypromować swoją rodzinę.
Ciekawe, co będzie dalej. Vlog? Zrzutka?

leppy, myślę że zrzutka to świetny pomysł, np. na linę dla córki, żeby mogła dorównać w górach Svirvirowi (l. 41) i Valisowi (l. 47), albo na Goretexowe spodnie, bo teraz biedactwo musi chodzić po górach w dziecięcych getrach.
500+ to za mało na takie wydatki.
Dzięki za natchnienie

Swoją drogą, w Decathlonie są świetne ciuszki dla dzieciaków. Drzewiej, to tylko ortalion, wełna, bawełna i sztruksy. :/

Młodzi to nawet nie wiedzą jakie tutaj perły kiedyś były.

Ta relacja to jest jakieś niewiarygodne tchnienie ze świata równoległego.

Rohu, myślę, że zrzutka byłaby dobra, ale to trzeba mieć jednak lepszy powód, np. słaba bateria w laptopie...
Poza tym Ty nie jesteś aktywistą z tego co wiem... No i nie skończyłeś socjologii, czy innej Wyższej Szkoły Suszenia Grzybów.

Za HZS i Tygodnikiem Podhalańskim:
https://24tp.pl/n/97151







Nie zna życia kto nie używał technik linowych na Magistrali