Jak ten czas leci, dopiero co ciśnienie podnosiła myśl o wejściu na Matta a tu już po wszystkiemu. Miniony rok może nie był zbyt bogaty, szczególnie tatrzańsko, ale w sumie dość konkretny, wyrypa goniła wyrypę. Zaczęliśmy od 21h na Spiskiej Grani, poprzez 23h na Grani Lion i zakończyliśmy 13h i 2300m przewyższenia na Detmolder Grat. Apetyt był na więcej, ale wybitnie w minionym roku karty rozdawała pogoda, szczególnie wiatr zimą. Rozpoczęty challenge "Korona Gór Polski" - biegowo, zakończony urobieniem siedmiu szczytów. Każdy Nowy Rok jest niewiadomą, plany są jak zwykle ... grube
Wszystkim w tym Nowym Roku zrealizowania planów i spełnienia marzeń, jedno i drugie samo się nie zrobi, więc wytrwałości i zdrowia. 2020 napieraj
Styczeń - Świnica przez Kasprowy Wierch, wierzchołek taternicki i turystyczny.
Luty - Szpiglasowy Wierch wycof.
Luty - Staroleśny Szczyt wycof.
Luty - Jastrzębia Turnia / Jagnięcy Szczyt wycof.
Luty - Babia Góra wschód słońca.
Marzec - ostatni zimowy weekend, Mała Fatra, pętla przez Południowy Gruń - Stoh - Wielki Rozsypaniec, na główny wierzchołek nie udaje się jednak wejść.
Marzec - Skrzyczne od Ostrego.
Kwiecień - Turbacz z Nowego Targu.
Maj - Wildspitze w Alpach Otzelskich, drugi szczyt Austrii.
Czerwiec - Czupel w Beskidzie Niskim.
Czerwiec - Łysica w Górach Świętokrzyskich.
Czerwiec - Spiska Grań od Baranich Rogów.
Czerwiec - Durny Szczyt w ciągu Spiskiej Grani.
Czerwiec - Łomnica na koniec chyba jak do tej pory największej tatrzańskiej wyrypy.
Czerwiec - wyspa Brać, bieg do zatoki Żirije, która dostępna jest tylko od morza, mnie udało się od lądu, 500m przewyższenia w 40 stopniowym upale.
Czerwiec - bieg wzdłuż wybrzeża i do pustelni Blaca, 17km, 600m przewyższenia w piekielnym upale.
Lipiec - Castor, pierwsze 4k w masywie Monte Rossa na początek aklimatyzacji.
Lipiec - tego samego dnia co na Castora wchodzimy na Liskamma Zachodniego.
Lipiec - Breithorn.
Lipiec - Matterhorn granią Lion.
Sierpień - Mierzeja Wiślana i najwyższe wzniesienie na niej
Wrzesień - Mięguszowiecki Szczyt Wielki z Doliny Hińczowej.
Sierpień - w ciągu po Wielkim wchodzimy na Mięguszowiecki Szczyt Pośredni i granią schodzimy na Przełęcz pod Chłopkiem.
Sierpień - Gerlach przez Wielicką Próbę, zejście Batyżowiecką Próbą.
Październik - Mogielica w Beskidzie Wyspowym.
Październik - tego samego dnia rodzinnie na Bukowice.
Październik - Hochalmspitze w Wysokich Taurach, pętelka z Giessener Hütte przez Detmolder Grat.
Listopad - bieg nad Czarny Staw Gąsienicowy, kiepskie warunki, więc odpuszczam natarcie na Kościelec.
Listopad - Lubomir w Beskidzie Makowskim.
Grudzień - prawie tradycyjnie na koniec roku bieg przez Skałkę Triasową (chyba najwyższy punkt Bolęcina)
Grudzień - jak nie było śniegu to nie było a jak dupnęło to od razu metr, więc uderzamy rozpocząć sezon "parapetowy" na Pilsko, warunki śniegowe super, pogoda dla koneserów
Trzy wizyty w skałach i troszkę dróg do 5+, w tym roku trzeba troszkę więcej rozwinąć ten dział
Trzy starty w biegach. Dystans 300km po prostym z górskimi biegami około 500km.
To by chyba było na tyle