http://wspinanie.pl/2016/10/shivling-wypadek/Cytuj:
Podczas wyprawy PZA na szczyt Shivling w Himalajach Gharwalu w Indiach zmarł Grzegorz Kukurowski. Trwa akcja ratunkowa mająca na celu udzielenie pomocy Łukaszowi Chrzanowskiemu. Oficjalny komunikat Polskiego Związku Alpinizmu brzmi:
W trakcie trwania akcji górskiej wyprawy PZA w składzie: Paweł Karczmarczyk – kierownik,
Maciek Ciesielski,
Janusz Gołąb,
Piotr Sułowski,
Kacper Tekieli,
Andrzej Życzkowski,
Grzegorz Kukurowski,
Łukasz Chrzanowski.
W dniu 10.10.2016 zespół Grzegorz Kukurowski – Łukasz Chrzanowski utknął w ścianie Shivlingu w partiach podszczytowych drogi czeskiej na wysokości 6300 m. W nocy Grzegorz Kukurowski stracił przytomność i, mimo podania odpowiednich leków, już jej nie odzyskał. Następnego dnia zmarł. Łukasz Chrzanowski zdecydował się wycofać ze ściany zjazdami.
Pozostali członkowie wyprawy bezzwłocznie opuścili bazę górną, gdzie przygotowywali się do wspinaczki innymi drogami na sąsiednich ścianach i dotarli do bazy głównej, aby zorganizować akcję ratunkową.
Dzięki pomocy Polskiego Konsulatu w Nowym Delhi w ratowniczą akcję helikopterową zaangażowała się policja indyjska. Wczoraj (tj. 12.10) w godzinach porannych helikopter zdołał zlokalizować Grzegorza Kukurowskiego i Łukasza Chrzanowskiego, jednak pilot po przeanalizowaniu panujących warunków nie podjął Łukasza ze ściany, twierdząc, że parametry nośne helikoptera nie pozwalają na zatrzymanie maszyny w wolnym zwisie na tej wysokości.
Również sprowadzony później helikopter Sił Powietrznych Indyjskiej Armii nie był zdolny do wykonania takiego zadania. Do bazy w charakterze wsparcia dotarło 4 ratowników indyjskich, którzy mają wspomóc akcję ratunkową.
Zespół Paweł Karczmarczyk, Kacper Tekieli i Maciej Ciesielski wraz z czterema ratownikami indyjskimi dotarli do bazy wysuniętej pod Shivlingiem i rozpoczęli zakładanie lin poręczowych na drodze zejścia Łukasza Chrzanowskiego. Wieczorem powinni dotrzeć do bariery skalno-lodowej rozpoczynającej pole śnieżne, na którym jest Łukasz. Łukasz Chrzanowski dotarł do połowy ogromnego pola śnieżnego i porusza się w dół. Z Łukaszem jest kontakt przez radiotelefon.
Dzisiaj rano helikopter Armii Indyjskiej z Januszem Gołąbem i Piotrem Sułowskim na pokładzie podjął kolejną próbę podjęcia Łukasza ze ściany. Nie powiodła się ani próba podjęcia Łukasza ze ściany ani zdesantowania Janusza i Piotra.
W tej sytuacji główne wysiłki ratujących są skoncentrowane na poręczowaniu drogi zejściowej. W akcji bardzo pomagają ratownicy indyjscy i helikopter, który transportuje sprzęt i ludzi pod ścianę.
Jesteśmy bardzo wdzięczni zarówno polskiemu konsulatowi w New Dehi, jak i indyjskim służbom; policji i wojska za zaangażowanie i pomoc w tej trudnej sytuacji.
Z uwagi na fakt, że kontakt z uczestnikami wyprawy jest ograniczony i dostępny jedynie przez ich telefon satelitarny, który jednocześnie służy do koordynowania akcji ratunkowej, prosimy o cierpliwość i oczekiwanie na następne komunikaty, które będą publikowane na stronie internetowej PZA.
Nie siedmiu zaginęło, tylko siedmiu uczestniczyło w wyprawie.