Forum portalu turystyka-gorska.pl

(prawie) nie ma głupich pytań. Są głupie odpowiedzi.
Twój problem polega na tym, że swój sposób myslenia projektujesz na innych, a potem oskarża ich o niecne czyny .

Pytający zaczął myśleć z wyprzedzeniem o spacerze w weekend co nie znaczy, że decyzji tej nie przemśli raz jeszcze około np. piątku. To, że Ty tak masz nie oznacza, że jest to cecha wszystkich innych osobników homo sapiens.

Pomyślałeś o tym, że niektórzy by móc wybrać się "poza miasto" w weekend muszą z wyprzedzeniem przygotować sobie taka możliwość, nawet jeżeli ostateczną decyzję podejmą kilka dni później (np urlop, załatwienie możliwości wcześniejszego urwania się z pracy czy też późniejszego do niej dotarcia w poniedziałek)?


kolejny Twoj problem - dopowiadasz sobie rzeczy, których nikt nie powiedział, ani których domyślać się nie masz podstaw.
Nikt nie powiedział, (nikt nie pomyśłał poza Tobą?), że jest to wystarczająca informacja.
Być może jest to konieczna informacja. Rozróżnienie warunków koniecznych od wystarczających to chyba matematyka/logika na poziomie szkoły podstawowej (czy jak to się teraz nazywa).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Miły Wolfie Drugi.
Serdeczne dzięki za przeanalizowanie moich - dwóch tym razem - problemów. Liczę, że przy okazji kolejnych Twoich wypowiedzi zdiagnozujesz następne...


Dlaczego tylko "niektórzy"??? Według Ciebie są tacy, którzy "by móc wybrać się poza miasto" w weekend nie muszą przygotowywać sobie takiej możliwości z wyprzedzeniem? Naprawdę - według Ciebie - kwestia "przedeptania" szlaku ustalona przed wyjazdem - któregokolwiek szlaku - jest konieczną do załatwiania urlopu, "możliwości wcześniejszego urwania się z pracy", etc.???

Rozumiem, że dokonałeś rozbioru logicznego wpisu kol. KujkiK i na tej podstawie odczytałeś również te pytania, których nie zadał. Podziwiam

pozdrawiam
gb
ps

tyle komunikat z 17.01.2017 roku. Oczywiście nie ma w nim szczegółowej informacji dotyczącej konkretnego szlaku. Ani - tym bardziej - spekulacji jak sytuacja będzie się przedstawiała w czasie weekendu. Można nawet założyć, że w przypadku jednego szlaku sytuacja jest diametralnie różna

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Oczywiście, że biorę pod uwagę wszystkie ewentualności jednakże obserwuje prognozy pogody i póki co nie zapowiadają się opady śniegu. Do ostatniej chwili zawsze analizuje prognozy i warunki na tyle ile jest to możliwe. Zapytałam bo myślałam że może ktoś był ostatnio w Zachodnich i chciałby się podzielić swoimi spostrzeżeniami Nie myślałam że taki "niewinny" post narobi takiego zamieszania Z łażenia oczywiście nie mam zamiaru póki co rezygnować

Swoimi spostrzeżeniami to tu się dzielą wszyscy i przez cały czas

pozdrowienia
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Kolejne bezsensowne, nic nie wnoszące i zaśmiecające ten wątek elaboraty. Ktoś tu chyba lubi sobie nabijać licznik postów i nudzi sie w pracy/życiu. Panom już podziękujemy (gdzie jest admin??), a teraz proponuję i zachęcam, by ktoś kto był bądź wybiera się w tym tygodniu w Tatry napisał dokładnie jakie są warunki w partiach szczytowych, jaki śnieg i jak ze śladem. W tamtym tygodniu mało osób chodziło, bo była trójka, więc podejrzewam, że dopiero w tym tygodniu coś zostanie przetarte (o ile nie przewieje tego wiatr). Z góry dziękuję za odpowiedź, będę obserwował wątek, bo w weekend wybieram się w góry. I naprawdę proszę Was o powstrzymanie się od pitolenia, bo przez to człowiek po prostu TRACI CZAS na scrollowanie i analizowanie tego, czy gdzieś jednak może ktoś nie napisał czegoś ISTOTNEGO w tym steku bzdur. Dziękuję.

Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Za to Twój post wnosi bardzo wiele, i nikt nie będzie go musiał scrollować, ani tracić czasu .
Drzazgę w oku bliźniego widzicie towarzyszu, ale belki w swoim to już nie .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Proszę bardzo
Zamiast "tracić czas" - można np. zadzwonić do informacji turystycznej TPN lub TOPR i zapytać. Zero "scrollowania" (cokolwiek to znaczy po polsku), zero analizowania. A co najważniejsze - dla takich Użytkowników jak Szanowny Kolega - zero irytacji, zero kontaktu ze stekiem bzdur oraz z nudzącymi się w życiu/pracy.


pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Ktoś tam się pyta czy jest przedeptane, a dziadzia w te pędy spieszy z zapytaniem czy ktoś coś bierze pod uwagę.
A g**no cię to obchodzi czy bierze. Chce dostać informację to być może ją dostanie, a co z nią zrobi i czy będzie miała decydujące znaczenie to już jego sprawa.

Jak nie masz informacji dotyczących zagadnienia to się nie wpier**laj dziadek. Trochę kultury

I nie rezygnuj, ale z zadawaniem tego typu pytań lepiej sobie odpuść, bo nie mają one większego sensu.

Przydałoby się.

O dwunastej może być przedeptane, a o piętnastej zawieje albo popada i to co było przedeptane, będzie zawiane. Na tym polega owo zagadnienie, trebor.

???

Tobie zależy na "trochę kultury"?
Żeś mnię młodziaku rozbawił... Się mi zajady ze śmichu na bezzębnych dziąsłach porobio, jak tak będziesz częściej...

spadówa

pozdrawiam
gb
ps
a jak się będę - to coś mi zrobisz?

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Magis, zagadnienie jest takie czy było przedeptane a nie czy będzie przedeptane za trzy godziny.
Proponuję nie zadawać sobie trudu myślenia za innych. Chce takie info, to jak ktoś ma takie dane to może mu przekazać o ile będzie miał na to ochotę. A co on z tym zrobi i czy mu się to do czegoś przyda to już jego sprawa.
No ale tutaj już mundrole spieszą z odkrywczymi radami.
Gościu pisze że może pojedzie a nie że na pewno pojedzie.

Zdaje się że w zeszłym roku w okolicach Wielkiej Siklawy zginął jakiś obywatel o przeogromnej wiedzy. Poszedł w teren który znany jest z tego że lubią tam schodzić lawiny.

Mam wrażenie że lepiej nie pytać o nic...
Przedeptane było, warunki idealne.

Skoro jesteś tu od ponad trzech lat to powinieneś wiedzieć że nie warto.
Jedyne czego mogłeś i powinieneś się spodziewać to troska dziadzi (mądrali) o Twój prawidłowy tok myślenia.

Kolego Treborze - Twoja wiedza n/t wszystkiego z pewnością przerasta wiedzę moją czy innych "obywateli o przeogromnej wiedzy", którzy poszli w różne tereny.
Krytykujesz - moją czy innych "troskę" o czyjś "prawidłowy tok myślenia" - samemu wykazując dokładnie te same symptomy. Tyle, że w stosunku do "mądrali". Co więcej uzurpujesz sobie prawo do pouczania i "wychowywania" tych "mądrali"
Nie przesadzasz aby?

Znasz przyczyny wszystkich wypadków - zwłaszcza śmiertelnych - w górach. Jesteś najlepszy i najmądrzejszy. Pozostań takim i nie zniżaj się do komentowania zachowań "mądrali". Po co?

pozdrawiam
gb

ps
Przepraszam, że pytam. Napisałeś:


Poszedłeś bez żadnej informacji o tym czy "było przedeptane" czy też może wiedziałeś - przed wyjazdem albo przed wyjściem?
A tak w ogóle - to mógłbyś dokładniej opisać to przedeptanie?
Pod koniec lutego - być może - pojadę do Zakopanego. Taka informacja - z pierwszej ręki - z pewnością pomoże mi podjąć decyzję co do wyboru szlaku i - oczywiście - sprzętu niezbędnego do jego pokonania (tego szlaku). Mam nadzieję, że zastosujesz się do porad kol. Trebora

i będziesz miał ochotę...
Z góry dziękuję

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

a właśnie, że warto, na przekór mentalnym geriatykom . Warto, bo:

więc info jest, a do tego dodajmy, że wg prognozy i topr na najbliższy czas nie przewidywane są opady śniegu.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

No w tym wypadku to sam sobie odpowiedział.

Dziadek, moja wiedza w kwestii przedeptania była żadna więc się nie wypowiadałem. Twoja była dokładnie taka sama ale oczywiście zacząłeś mędrkować.
Dobrze że ty niczego sobie nie uzurpujesz.

Aha, nie jestem ogrodnik więc nie przesadzam.

gb jak widać w formie

_________________
Wiem, że nic nie wiem

W moim wieku trzeba trenować...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Najlepiej przedeptywując... przynajmniej jakiś pożytek będzie z tego.

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.

Ja już za stary - i za leniwy jestem na przedeptywanie. Choć przyznam, że dawno temu torowanie sprawiało mi przyjemność
Teraz raczej trening intelektualny.
Te przekomarzanki na forum to tak żeby z wprawy nie wyjść...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Gdzie jest Jakub ? On by wskazał treborowi wszystkie przetarte i nieprzetarte szlaki. A potem wysłał trebora do przetarcia śladu w żlebach Kasprowego. A tak to bez Jakuba tłuszcza się panoszy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

he,he poważnie! A może trzy godziny później spadł śnieg!

Witam pytanie odnośnie warunków:
1. Z piątki na Szpiglasowy Wierch do moka?
2. Z moka na Rysy?
3. Z moka na przełęcz Pod Chłopkiem?

Pozdrawiam

Ad.2 W weekend waliły tłumy, więc pewnie przetarte + beton.
Ad.3 Schodziłem w sobotę z Buli i był przedeptany śnieg, do Kazalincy też. Jak wyżej to nie wiem.

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums

Zgadza się w sobotę na Rysy szły tłumy także ścieżka to już pewnie nie jest tylko autostrada.

Co do MPpCh to trawers MSC nie chodzony trzeba iść przez MSC ślad jest (zejście ze szczytu jakiś pojedyńczy tylko już był - ale nie szedłem tam już to nie wiem jak to faktycznie wygląda). Końcówka depresji do grani to twarda lodoszreń. Wcześniej odcinek z warstwą sypkiego śniegu pod którym już lepiej związany.
Do samej Kazalnicy przedeptane są dwa warianty: górna część szlakowego nie wiem, z góry nie wyglądał zachęcająco. Drugi to przez próg w wyższych partiach Bandzioch (droga D5 z WC). Tam trzeba przejść przez mały prożek obecnie zalodzony. U góry są stare pętle zjazdowe.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Witam

Czy na dzień dzisiejszy na drodze do Morskiego Oka zalega śnieg? Chodzi mi o to czy mogę zabrać sanki dla dziecka, czy niestety nie będzie ich po czym ciągnąć.

Jakby kogoś interesowało. Wczoraj (11.02) szlak parking Chochołowska - Kończysty warunki wymarzone. Szlak przetarty, brak oblodzeń. Wejście bez użycia raków.

Którędy ?

_________________
Strząsnąć tę pisowską szarańczę.
Schetyna.