Paszczaak napisał(a):
Wybieram się do Zakopanego i w Tatry pierwszy raz w życiu, na ok 5 dni. Dużo czytałem o szlakach, stopniach trudności tam panujących, jednak postanowiłem na pierwszy kontakt z naszymi pięknymi górami wybrać trasę; kolejką na Kasprowy, dalej przez Kopę Kondracką i jej przełęcz na Giewont i przez przełęcz na Grzybowcu do polany strążyskiej aż do jej doliny i wycieczkę zakończyć na wielkiej krokwi.
Prosiłbym o poradę, czy dla amatora Tatr, taki szlak na pierwszy rzut jest ok, czy zbyt wymagający.
Pogoda jest i będzie zmienna - to bardzo trafne określenie. Kiedyś w sierpniu wspinajacy się ludzie nad Morskim Okiem zamarzli. Dzień przed wyjściem sprawdzasz pogodę, zabierasz coś od deszczu, jak ochłodzenie to coś cieplejszego. I spierniczasz z grani gdyby nadchodzła burza, a na pewno odpuszczasz szczyt Giewontu (nawet w deszcz - ślisko).
Co do trasy to na pierwszy dzień raczej niekoniecznie, skoro w Tatrach nie byłeś. Nie masz pewności jak zareaguje Ci organizm na tych 1900 m (zwykle jest ok ale nie zawsze tak musi być). Pierwszego/drugiego dnia lepiej rozruszać się gdzieś na krótszej/niższej trasie i stopniować trudności/wysiłek.
Opisana trasa technicznie trochę trudniejsza (i dłuższa!!!) od podejścia do Śląskiego Domu przez Dolinę Łomniczki. W kilku (krótkich) miejscach na grani od Kasprowego czuje się przestrzeń/powietrze. Jak masz lęk wysokości wierzchołek Giewontu może być trochę problematyczny.
Powrót przez Przełęcz w Grzybowcu - fajna trasa, ale w deszczu w pierwszej części niekomfortowa. W jednym miejscu coś na kształt ekspozycji po lewej stronie (przejście szczerbinki). Trasa taka, że w kilku miejscach może być przydatne użycie dłoni. Nie jest trudna, a na pewno niebanalna jak na pierwszy pobyt w tej okolicy, ale to nie jest dreptanie Śląską Drogą od świątyni Wang na Śnieżkę i dalej na przełęcz Okraj, tylko wysokogórska wycieczka z pewnymi utrudnieniami.
W przeciwieństwie do przedmówców uważam, że ten kierunek (Kaspro i na zachód) jest równie dobry jak przeciwny. Jeżeli wstaniesz wcześnie, to szybciej będziesz pod szczytem Giewontu (mniejsze kolejki) wjeżdzając kolejką na Kasprowy niż podchodząc. Jakbyś chciał podchodzic to lepiej przez Małą Łąkę lub Przełęcz w Grzybowcu (mniej ludzi niż przez Kondratową). Jeżeli masz problem z kolanami to lepej zjezdzać kolejką, jeżeli z kondycją - lepiej wjeżdzać
. Zaleta zaproponowanego kierunku przez Ciebie jest taka, że jak będzei wszystko ok to możecie wrócić Kopę Kondradzką i pociągnąć Czerwone Wierchy do Kościeliskiej (ca +2h extra granią, zejście z Ciemniaka jest łatwiejsze niż przez Przełęcz w Grzybowcu z okolic Giewontu, czasowo podobne)