Sezon 2015 jest już przeszłością zetem pora na jego podsumowanie. Początek nie był zbyt obiecujący ale z biegiem czasu było już coraz lepiej. Udało się zrobić kilka fajnych tras oraz odwiedzić nowe miejsca z czego jestem bardzo zadowolony. Oczywiście zawsze mogło być lepiej ponieważ plany były o wiele ambitniejsze ale narzekać też nie mogę
StyczeńPo świeżych opadach śniegu w św. Trzech Króli zdobywamy Wielką Rycerzową (Beskid Żywiecki). Z wycieczki tej zapamiętam bajecznie śnieżny las.
Luty Początkiem miesiąca razem z bratem zdobywamy Muńcuł (Beskid Żywiecki).
Dwa tygodnie później zdobywamy Złomiską Turnię (Tatry Wysokie).
Końcem miesiąca udaje mi się również zasmakować wspinaczki lodowej i przejść Prawe Zahradky WI3 (Tatry Wysokie)
MarzecW tym miesiącu zbyt dużo się nie dzieje. Odwiedzamy Małą Fartę i robimy trasę Stefanova - Południowy Groń – Stoh – Stefanova.
Chcieliśmy wyjść również na Rakytov w Wielkiej Fatrze ale ze względów zdrowotnych mojej dziewczyny oraz grząski śnieg udało się dojść tylko do Utulnej Limby.
KwiecieńZ tego miesiąca jestem najbardziej zadowolony
Z bratem robimy nasze najlepsze zimowe przejście w Tatrach czyli Sokolą Turnię i Drobną Turnię.
Tydzień później pada trasa przez Giewont i Goryczkowe Czuby (Tatry Zachodnie).
A na deser wchodzimy ładnym kawałkiem grani na Wielki Siarkan (Tatry Wysokie).
MajW weekend majowy w tłumie ludzi zaliczamy Wielką Czantorię (Beskid Śląski).
Następnie z bratem wychodzę po raz drugi na Ganek i Rumanowy Szczyt.
W końcu udaje się coś podziałać w skałach i poznać nowy rejon wspinaczkowy czyli Vel’ky Manin. Bardzo spodobała mi się kursowa skała Trojuholnikova stena zatem przechodzę na niej większość dróg.
CzerwiecJak to mówią do 3 razy sztuka czyli nareszcie udaje się wybrać na grań Soliska. Przechodzimy odcinek od Zadniej Soliskowej Kopy przez Wielkie i Pośrednie Solisko, aż po Leskowską Przełączkę. Co tu dużo mówić. Byłem zachwycony
Odwiedzam również kolejny nowy rejon wspinaczkowy niedaleko Terchovej czyli Bela. Jest to bardzo fajny rejon zarówno dla początkujących wspinaczy jak i doświadczonych wyjadaczy. Robię większość dróg za IV długości do 28metrów.
LipiecPloska – Borisov (Wielka Fatra). Tą wycieczkę zapamiętam z dwóch powodów. Po pierwszy, że oświadczyny zostały przyjęte a po drugie, że trasa obfitowała we wspaniałe krajobrazy. Na pewno jeszcze tam wrócę i to nie raz.
Przyszedł również czas aby zrobić jakiś brakujący szczyt z WKT. Pada na Staroleśny Szczyt. Po przeczytaniu kilku relacji spodziewałem się trudniejszej trasy. Wspin na Pawłową i Kwietnikową Turnię uratował na szczęście całą wycieczkę.
Co się odwlecze to nie uciecze czyli ponownie atakujemy Rakytov. W drodze powrotnej zaliczam jeszcze Tanecnice (Wielka Fatra)
SierpieńNa rozgrzewkę przed zbliżającym się urlopem w Alpach wybieramy Mały Lodowy i Strzelecką Turnię.
W końcu przychodzi upragniony urlop. Planowałem go przez kilka tygodni rozważając kilka wariantów. Plany były ambitne. Miał być Monte Rosa jednak pogoda okazała się dla nas mało łaskawa i musieliśmy zmienić rejon. Na szczęście w Wysokich Taurach pogoda była aż nadto dobra. Naszym pierwszym celem było Hochalmspitze (Detmolder Grat F+ "C", II)które już od dawna chodziło mi po głowie. Niestety udar słoneczny oraz zalegające chmury na szczycie nie pozwoliły mi się cieszyć z przejścia tej wspaniałej trasy.
Następnego dnia przechodzę po raz drugi ferratę Galitzenklamm oraz część farraty Adrenalinium.
Trzeciego dnia również miała być ferrata ale zmieniliśmy plany i przeszliśmy kawałek przepięknie widokowej graniówki na Rotenkogel przez Gorner.
Na koniec wisienka na torcie czyli Grossvenediger i Hohes Aderl od schroniska Defregger Haus. Największe wrażenie zrobił na nas lodowiec.
Po powrocie z Alp robimy jeszcze Czubatą Turnię w Tatrach Wysokich. Wstyd się przyznać ale miał być Durny. Jednak pomyliłem żleby i trzeba było z Durnego zrezygnować. Niemniej jednak trasa bardzo mi się podobała. Zwłaszcza odcinek graniowy.
Końcem miesiąca wybieram się jeszcze z bratem na wyprawę rowerową przez Bendoszke Wielką i Praszywke Małą (Beskid Żywiecki).
WrzesieńMiesiąc ten był trochę odpoczynkiem od gór. Jedyna górska wycieczka to wyprawa rowerowa podczas której wyjeżdżamy na Stary Kosiar na Słowacji.
PaździernikKońcem miesiąca udaje się wybrać w Tatry Zachodnie na Kamienistą oraz Muronkę i Ostre w Beskidzie Śląskim.
ListopadCzęsto w tym roku chodziłem po przydomowych Beskidach i odkrywałem nowe szlaki. Tym razem zdobywamy Romankę, Majcherkową, Kotarnicę i Łazy z Sopotni Małej.
Tydzień później wchodzimy na Pilsko ładnym widokowo szlakiem z Sopotni Wielkiej.
Końcem miesiąca udaje się jeszcze zdobyć Mędralową w Beskidzie Makowskim.
GrudzieńPo dwóch latach nieobecności wracam po raz 7my na Wielki Rozsutec w Małej Fatrze. Drugi raz trafia mi się morze chmur na tym szczycie
Na zakończenie sezonu chcieliśmy urobić coś fajnego. Pomimo dużych mrozów udajemy się w Tatry. Niestety po przejściu kilkudziesięciu metrów Koziej Grani w kierunku Koziej Turni postanawiamy nie ryzykować i robimy wycof. Zadowalamy się Kozią Kopką. Myślę, że była to dobra decyzja ponieważ po powrocie do domu dowiaduję się o tragicznym dniu w Tatrach.
Jeżeli chodzi o cyfry to wyglądało to następująco:
- 81km biegowo (plan był przekroczyć setką ale się nie udało)
- 550km rowerowo
- 367 km zrobionych w górach
- ok. 140 dróg na panelu i bulderze
- 12 nowych dróg w skałach z czego 8 OS-em
- 47 nowych szczytów
- 33150m przewyższenia
- 35 dni w górach
- 2dni w skałach
Planów na nowy sezon jak zwykle jest masa ale szykuje się sporo zmian w życiu osobistym i zawodowym zatem zobaczymy jak to wyjdzie w praniu