Przeczytałem wywiad z Januszem i nie widzę w nim nic niewłaściwego, dziwię się aż takiej nadintepretacji tego co powiedział. Czytając Wasze posty mam czasem wrażenie, że to forum piłkarskie a spory dotyczą nie gór tylko tego, kto lepszy: Ronaldo czy Messi
Więcej luzu by się przydało.
Janusz po prostu wypowiedział swoje zdanie. Annapurna IV zmęczyła go fizycznie i finansowo, nie będzie się ścigał jak wariat z Bieleckim, który chce dokonać rewolucji (hehe) i wejść w stylu alpejskim (hehe) zimą na Nanga Parbat. Nie jestem niczyim fanboyem, raczej obserwuję, ale niestety widzę, że Adam to typ, który nawet jak pisze na facebooku do swoich fanów to musi (?) nie powiedzieć całej prawdy pisząc w taki sposób, jakby pod tą górą byli tylko oni i reporter TVN (no i ekipa Alexa Txikona, z którym się witali), no i mieli plany wejścia w górę jako pierwsi tej zimy i jako pierwsi założenia C1 (mimo, że przed nimi zrobili to wszyscy, z wyjątkiem wspomnianego Txikona). Mnie to wkurza, bo jak ktoś śledzi relacje to widzi manipulację z daleka, byle tylko dobrze sprzedać wyprawę. Ok, jego zbójeckie prawo, a mi się to może nie podobać.
Wracając do tematu. Dziś minęły dwa tygodnie od kiedy Bielecki z Czechem zeszli z Ojos del Salado, co sam Bielecki opisywał jako "Zegar ruszył" w kontekście niezbędnej aklimatyzacji. Teraz przez kilka dni będzie sypał śnieg, co może ich mocno spowolnić. Jak dla mnie - nie ma większych szans na wejście tak szybko jak to planowali.
Yanas napisał(a):
Ale np. pod BP była tylko jedna ekipa,pod K2 za rok też będzie prawdopodobnie jedna, a tu jest ich w sumie pięć. I cokolwiek Moro będzie pisał o tym,że nie ważne kto będzie pierwszy na szczycie, to raczej nikt nie planuje być drugi.
Powiem tak: nie wierzę w to, że za rok pod K2 będzie jedna ekipa. Jeśli Gołąb&ekipa będzie wchodził od strony pakistańskiej, to Denis nie pojedzie, wtedy być może powróci do planu z Bieleckim od strony chińskiej. Tak mi się wydaje, że Moro ma na nich wyje.bkę kompletną. Robi swoje, ma swoją filozofię i się nie przejmuje.
końpolski napisał(a):
Tam jest ciekawy fragment.
Cytuj:
O fragmencie książki „Zew lodu”, w którym Simone Moro wskazuje, że nie wszystkie zimowe wyprawy na ośmiotysięczniki miały miejsce w zimie kalendarzowej.
Majer: Wyprawa zimowa w rozumieniu Simone powinna rozpoczynać się wyjazdem z domu 21 grudnia. Ale przecież polskie wyprawy jeździły kiedyś w Himalaje ciężarówkami. Trudno sobie wyobrazić, żeby taka ciężarówka dotarła tam przed końcem zimy.
A sam skurczybyk w tym roku przyjechał do Pakistanu 9.12