grubyilysy napisał(a):
Autobus o późniejszej godzinie - np. 20tej - którego obecność byłaby na znacznie bardziej odpowiedzialnych barkach gminy, stwarzałby turystom znacznie więcej możłiwości, zwiększała bezpieczeństwo w przypadku sytuacji:
Teoretycznie masz racje, ale podam Ci przykład sytuacji którą przeżyłem tuż przed świetami.
Niedziela, 20 grudnia, Dolina Chochołowska, super pogoda (od 2 dni lampa, na poniedziałek zapowiadana lampa, bardzo ciepło jak na grudzień - dodatnia temperatura, na Trzydniowiańskim w pewnej chwili było nas 14 osób). Dotarłem na Siwą Polanę o 15:40, nawet nie mająć świadomości (mea culpa), że ostatni bus odjeżdza o ...15:55. Uff zdążyłem, załapałem się.
Teraz najważniesze. Zgadnij ILE osób wracało do Zakopanego tym busem.
Tak zgadłeś. Tylko ja jeden. Zagadnięty kierowca stwierdził, że to martwy sezon i zazwyczaj nikt nie wraca. Coraz więcej osób jeździ samochodem, poza tym mało kto bywa, bo śniegu prawie nie było. Skoro w niedziele, przy super warunkach ja byłem jedynym chetnym i przypadkowym turystom na busa, to co tam się dzieje w tygodniu?!?
Oczywście z punktu widzenia pojedynczego turysty bus z Moka czy innego turystycznego miejsca po 17, a tym bardziej o 20 to super sprawa, ale zawsze gdzieś tam w tle jest racjonalizm ekonomiczny. To tak jak ze Stramą na trasie Zakopane via Łomnica, Smokowiec do Popradu. Jeżdzą wtedy gdy są ludzie, chociaż byłby super gdyby jeżdzili cały rok, ale prywatny Strama nie zamierza (i słusznie) dokładać do interesu. A dlaczego Gmina/Samorząd/Powiat ma łożyć pieniądze podatników na coś co nie ma ekonomicznego uzasadnienia?
Zgoda może w świeta, może przy szczególnej pogodzie ktoś tam się znajdzie, kto z takiego transportu skorzysta, ale w 90-95% czasu taki bus będzie woził powietrze. Siłą rzeczy ktoś do tego będzie musiał dokładać. Szczególnie na tak długie i czasochłonnej trasie jak Palenica-Zakopane. Wydaje mi się, że akurat tutaj ejstem dosyc obiektywny, bo w praktyce korzsytam tylko z komunikacji busowej w Tatrach.
Zgoda - gdyby taki bus stale i dłuższy czas funkcjonował, może z czasem fama by się rozniosła i ludzie tak by planowali wycieczki by na Palenice wrócić koło 20.
Pamiętajmy jednak o przepisach tpn/parkowych (abstrahując czy są mądre, ale są).
Wydaje mi się (bo jest cień wątpliwości związany z faktem, że to jest droga) LEGALNIE na szlaku Moko-Palenica możesz po zmroku przebywać dopiero od 1 grudnia. Być może ktoś potrafi wyjaśnić, czy przepis o zakazie poruszania się po szlakach na terenie TPN dotyczy również trasy Palenica-Moko.
Orientowałem się, bo zawsze taka beznadziejan sytuacja może się przytrafić, że trzeba będzie skorzystać: taxi z Palenicy to jedyne ... 80 zł. Pojedyncze to droga sprawa, na 4 osoby to zaledwie 2 razy drożej niż bus.