gb napisał(a):
Gdzie tu "katastrofa"?
Znaczy, że katastrofe mamy co roku. Fakt, że w tym roku jakby wcześniej, ale pewnie się jeszcze ociepli. W minionym sezonie w połowie grudnia Moko nie było jeszcze zamarznięte (ale Czarny nad Mokiem to już owszem).
Kilka słow o warunkach:
Piątek: rejon Giewontu i Kopy Kondrackeij - warunki super, śniegu trochę, ale tam nawet 1 lawinowej nie było. Powyżej nawet była lampa, tyle, że czasami wiało i momentami było bardzo zimno. Ludzie przechodzili z Kopy na Kasprowy.
Zejście z Kondrackiej Przełęczy (Niżniej) do Małej Łaki zagrodzone wstążką TPN-ową, ale było przedeptane (przynajmniej początek). Generalnie w kilku miejscach (pojedyncze metry) raki mogły się przydać, ale i bez nich też spokojnie można było przejść.
Niedziela: gdzieś do 13-stej lampa, w nocy trochę śniegu napadało, lekki mróz. Super.
Niestety zgodnie zprognozami około 13-stej/14-stej pogoda się popsuła: zachmurzyło się, zaczeło wiać. Widoczność spadła. Ludzie dochodzili do Rakonia, podobno wyżej nikt się nie pchał - ze względu na wiatr.
Poniedziałek: dramat, szczególnie do południa: na dole ciepło, deszcz w dolinach zaczęła schodzić pokrywa śniezna, wyżej padał snieg, bardzo silny wiatr powyżej lasu. Podobno na Kasprowym wiało nawet powyżej 100 km/h. Ja w Zachodnich mniej więcej na wysokości 1700m zarejestrowałem powyżej 60 km/h
Niby śniegu dużo nie napadało, ale na grani w Zachodnich powstawały zaspy.
Wtorek: ciąg dalszy ocieplenia, nadal silny wiatr. Droga przez Boczeń na Hale do upłazu mocno oblodzona, ale z wystającymi kamieniami. Na upłazie śnieg trzyma. Na Królowej Rówień zaspy, nawiane, momentami po uda, ale mimo słabej widoczności problemów orientacyjnych jeszcze nie ma (śnieg nie zasypał jeszcze kosodrzewiny).
Z Hali cokolwiek przetarte bylo tylko nad Czarny Staw.
Psia Trawa - Cyrhla - połamane drzewa na szlaku w poprzek ścieżki. Niektórych nie da się obejść - trzeba przechodzić pod nimi. Ten odcinek wogóle wygląda fatalnie - Kiedyś to był leśny szlak, teraz w większości idzie się pośród pozostałości po wiatrołomach. Podobno ten szlak był niedawno remontowany. Nie wiem po co bo w fatalnym stanie to on nie był (a może ja tego nie zauważyłem, bo bywam tam zwykle zimą). Teraz miejscami ścieżka ma 1,5-2 m szerokości, porobione kamienne stopnie ...
Kopieniec - Jaszczurówka - super, mało lodu, nie licząc kilku metrów oblodzenia przy podejściu od Polany Olczyskiej na Polanę pod Kopieńcem.
Poniżej Polany Olczyskiej w stronę Jaszczurówki jeżeli chodzi o efekty wiatrołomów to też paskudnie - powstała tam polana kilka razy większa niż Polana Olczyska, a na zboczach nadal leży mnóstwo połamanych drzew.