prof.Kiełbasa napisał(a):
Kawał relacji -dopiero całość ogarnąłem !
super sprawa ! musisz wystąpić o obywatelstwo Słowenii
Dziękuję!
anke napisał(a):
Dla mnie wejście od Tamar nie było trudniejsze niż wyżej wspomniane wejście na Triglav. Od Zavetisce jest może nieco trudniej z powodu przejścia granią przed szczytem.
Zgadzam się całkowicie!!! Wejściu na Jalovec i na Triglav dałem taką samą trudność techniczną, ale inna psychiczną - własnie ze względu na to, ze przejście nieasekurowana granią na Jalovec (no i też kruchym żlebem wyprowadzającym na nią) może bardziej zszargać psychę.
Śpiący Rycerz napisał(a):
-przez Prag, trudności techniczne + lub ++, wysiłek fizyczny ++, psychiczny: +, wrażenia: ++
-przez planinska pot (ten bardziej na północ): trudności techniczne ++, wysiłek fizyczny: +++, psychiczny: ++, wrażenia: +
Szlakowi jedynie przez Prag dałbym: trudności techniczne +, wysiłek fizyczny +++, wysiłek psychiczny +, wrażenia ++
Szlakowi Tominskova: trudności techniczne ++, wysiłek fizyczny +++, wysiłek psychiczny ++, wrażenia +++ lub ++++
Dodałbym jeszcze:
Rjavina (szlakiem grzbietowym): trudności techniczne +, wysiłek fizyczny ++, wysiłek psychiczny + lub ++, wrażenia ++ lub +++
Sleme: trudności techniczne - brak, wysiłek fizyczny +++ lub ++++, wysiłek psychiczny - brak, wrażenia +++
Dzięki wielkie za uwagi!!!! Anke, to, że nie przeszłaś jeszcze żadnym szlakiem, który oceniałbym na więcej niż ++, nic nie znaczy! O atrakcyjności szlaku nie zawsze decyduje jego trudność przecież no i - przede wszystkim - to są moje, bardzo subiektywne, oceny!!! Kto inny może inaczej trudności odczuwać.
anke napisał(a):
A tak poza tym, to kompletnie nie mieściłam się w zadanych czasach
Śpiący Rycerz napisał(a):
Kurczę, ja też nie wyrabiam się w tych ich czasach, a jak zauważyłem, nie odstaję od innych. Czasami mam solidne opóźnienia, ale zdarzają się takie trasy, że bez problemu je przeganiam. Choć to drugie, zdarza się rzadziej.
Śpiący Rycerz napisał(a):
Kurczę, ja też nie wyrabiam się w tych ich czasach, a jak zauważyłem, nie odstaję od innych. Czasami mam solidne opóźnienia, ale zdarzają się takie trasy, że bez problemu je przeganiam. Choć to drugie, zdarza się rzadziej.
Nam się udawało zwykle zbijać czasy o połowę lub przynajmniej o 1/3. Osobisty rekord na Triglav od Aljazev dom przez Plemenice to (z odpoczynkami itd., czyli tzw. czas brutto) poniżej 3 h, na Mojstorvke od Vrsica ferratą 55 min, Jalovec z Vrsica lekko poniżej 3 h, grań Vrbanovih spic (tam i z powrotem od Staniceva) 1 h (lub 1:15, dokładnie nie pamiętam), Cmir (od Staniceva) 35 min.