Forum portalu turystyka-gorska.pl

Basiu ja nie twierdze ze ten konik to atrakcja dla Ciebie Mówie o dzieciakach które czesto dają z siebie "wszystko ' zeby dojść w jedna strone bo na powrót mają obiecanego konika.

Tak i tu tkwi meritum bo moim skromnym zdaniem tu nie chodzi tylko o tych 60 wozaków i ich rodziny ale o caly ten wielotysięczny tłum ktory przyjeżdża do Zakopca własnie w celu swit foci nad Morskim Okiem. Tłum który mieszka na kwaterze , je w knajpie i nabija różnoraki biznes miejscowej ludności.
Morskie Oko pełni tu role wabika i dlatego nikt z miejscowych nie jest zainteresowany zmniejszeniem dostępnosci tego miejsca.


Wyobrażasz sobie wwiezienie tam paru tys. ludzi w sezonie pksem. Bo ja nawet nie chce próbować sobie tego wyobrazić.

Może 9 a może 7 zawsze to coś do przodu.

Nie wyobrażam sobie.
Tyle, że to nie ja a Ty popierasz busy na części trasy do Moka.

Ja tylko zapytałem dlaczego nie można by puścić ich dalej

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Meleksy też były zamęczane! .
Uważam, że tych tłumów nad jeziorem żadne z powyższych rozwiązań nie zmiejszy a szkoda marnowania środków na takie ćwierćrozwiązania. Albo zostawić tak jak jest, albo dokonać radykalnej zmiany: zlikwidować asfalt, i do Morskiego zrobić górską, kamienistą, lesistą ścieżkę - to był miało szanse zmiejszyć frekwencję o co najmniej 50 %: klapki i szpilki w większości odpuszczą.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Tylko, że chyba nikt nie ma interesu z mniejszej ilości turystów panie kolego.

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Żeby nie ułatwiać dostępu -bo ludzi będzie więcej. (spaliny i tumany kurzu to rzecz przy tym drugorzędna )

A profesjonalni turyści górscy w ciuchach z różnych texów gardzący stonką?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Ich 'interes' się nie liczy.
Schronisko zarabia, TPN zarabia, Fakerzy zarabiają i "wszyscy" są zadowoleni.

Tylko można wyobrazić sobie co by było gdyby można było do MOKa dojechać rowerem

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti

Wyobraź sobie co by się działo w okolicy gdyby zamknąć wszystkie drogi dojazdowe do Łysej Polany

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Czyli Sokrates jak widzisz byłaby duża szansa że zamiast 10 tysi byłoby tylko 5, a to już spora różnica. No ale to potrzeba gościa z jajami, który nie będzie bał się podjąć radykalnych zmian, a nie dyrektorka z POlitycznego nadania miękkim ... robionego.

Tak czy siak wszyscy dobrze wiemy, że nic się nie zmieni więc możemy sobie tylko pogadać.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

No np. tacy amerykanie to dopiero debile, porobili sobie parki narodowe i w niektórych powprowadzali dzienne czy tygodniowe limity wejść. No normalnie debile W Polsce takich debili do rządzenia parkami nikt nie dopuszcza.

hm, ale jaki to interes i czyj?
Ok jakieś 5%-10% (no bo chyba nie więcej) z tych nastu tysięcy w najbadziej zatłoczone dni jedzie fasiągiem, ale z reszty, czyli powiedzmy 10 tys /dzień jaki kto może mieć interes? 2 zł za toalete w MOKO lub Włosienicy? Za cole i hotdoga/zupkę w schronisku?

Zrobić WC-ty płatne i hotdogi/cole/parówki w Palenicy, Wierchu Poroniec albo gdzieś tam po drodze i tylko zmieni się miejsce zarobkowania. A najlepie Aqua Park.

Ja mam interes żeby tłumów tam nie było.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

a przez cały miniony sierpniowy tydzień aż 52 tys.

Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... z3GHqA1Qrs

czyli nie ma 10 tys dziennie tylko max 7-8
Za to koni dziennie jest 100 (300 ogółem ponoc jeżdżą 10 dni w miesiącu ) i odbywają po 2 kursy - licząc~20 osób - góra-dół to daje koło 4 tys osób.
No to wynikałoby z tego że średnio co 2 osoba korzysta z podwózki w jedna czy druga stronę...

I tak właśnie jest. Dodatkowo ilość osób przyjeżdżająca do Zakopanego, która w Tatry udaje się wyłącznie wozem do MOka cały czas się zwiększa.

Nieźle, ostatni raz szedłem tym asfaltem z 6-7 lat temu, ale zawsze miałem wrażenie, że liczba osób jadących wozami jest marginalna - może pojedyncze procenty.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No nie co druga co 4 bo jeżdżą po 2. Tak czy inaczej nie jest to margines

Sprostowanie nie co druga co 4 bo jeżdżą po 2. Tak czy inaczej nie jest to margines

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Totalny bezsens, przepłacanie za wyeksploatowane konie góralom, którzy kupią sobie nowe konie taniej niż sprzedali stare, a na drodze do MOka nic się nie zmieni. Tu może pomóc tylko całkowita likwidacja transportu do MOka.

"Musimy zebrać całą sumę do 14 października."

To zdaje sie po ptokach



Nawiasem mówiąc ja juz kiedys dyskutantom na fb powiedziałam to samo i temat ucichł jak makiem zasiał.
Petycję podpisałoponoć 90tys osób - to każda z nich po dychu i koniki na stadninkę zamiast na miąsko dla Włochów.
No pozostaje jeszcze problem koników co juz na potrzeby Moka są wyprodukowane a jeszcze nie osiodłane- te raczej pójda do rzeźni i nikt sie z nich nikomu tłumaczył nie bedzie.

Ale to taki temat bez końca bo osobiscie nie wierze jakos żeby te konie realnie stamtąd znikneły.

Świetny pomysł. Górale już zacierają ręce. Zarobią, a może jeszcze się polansują, że życie im darowali.

Wieprzowina, wołowina, drób, cielęcina, jagnięcina (a takie słitaśne stworki) itd. - nikt nie zwraca uwagi. Ale wystarczy wspomnieć o koninie, to nagle sraczka.
Jakiś czas temu, jedna z sieci handlowych musiała wycofać ze sprzedaży prosięta w całości, bo dla klientów było to zbyt "niemoralne" i "szokujące". No, ale szynkę i chabas do koszyka ładują bez skrępowania. Podwójne standardy i podwójna moralność.

Mnie tam konina smakuje, więc chętnie zjem. Nawet może być w kształcie źrebaka

Co nie zmienia faktu że transport do MOka powinien zostać źlikwidowany.

Wypraszam sobie - cielęciny nie jem (bo mi szkoda cielaków) a jagnięciny u nas nie ma więc problem z głowy

Do świn i kur jakoś nie czuję sentymentu.

Ale to było akurat tak, że do M.Oka doszli wszyscy a tylko połowa wybrała się wyżej.
W planie było pierwotnie przejście przez Szpiglasową i przewodnik z połową grupy to zrealizował.

Z moich obserwacji tej drogi w różnych porach roku odnoszę wrażenie, że jednak zdecydowana większość ludzi (tak "na oko" 4/5) dociera do jeziora pieszo. Na dół zjeżdża trochę więcej niż idzie do góry.
Czasem w późnych godzina porannych, tak około 10 na drodze jest tłok, jak nie przymierzając na Krupówkach, tak że trzeba się przeciskać miedzy ludźmi.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

14, więcej nie wolno. I tego pilnują, bo na Włosienicy strażnicy TPN liczą.
Dzieci z podstawówki można zabrać więcej.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Liczyłam 20 osób na oba kursy czyli np 6 do góry 14 w dół - bo bralam pod uwagę ze nie zawsze np po południu wozy maja pełne obłożenia

Obecnie maksymalnie 12

12 do góry a 14 na dół ale ja raczej nigdy nie widzialam żeby w obie strony mieli pełne wozy - może koło południa tak jest rano i wieczorem raczej nie.

Pod koniec września schodząc drogą z morskiego oka w stronę parkingu, góral naganiacz (pewnie brakowało mu kilku do zjazdu) zachęcał młodą parkę, dziewczyna powiedziała - szkoda koni, piana z pyska, zaraz padną. Góral podirytowany krzyknął od tego są konie, pani też kiedyś umrze, konie są do roboty. Mnie dziwią ci ludzie szczególnie młodzi i zdrowi, którzy korzystają z takich przejazdów przecież nieźle śmierdzi, zamiast oddychać czystym powietrzem, oddychają tym co koń z tyłu wypuści.

A czy Ty byłeś kiedykolwiek na lekcji fizyki? Zastanawiałeś się co koń ciągnie i jaki wkłada w to wysiłek gdy zjeżdza z góry?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018