sajmon napisał(a):
Mam pytanie. Chciałbym się przejść dolinami Kamienistą i Bystrą (na Bystra lub coś więcej) czy te szlaki są już udrożnione bo wiem że w lecie podobno nie dało się przejść przez wiatrołomy. Jeśli ktoś ostatnio szedł to proszę o odpowiedź
Dolina Bystra, czy to ta którą prowadzi żółty szlak ze szczytu Bystrej na południe? Nie wiem.
Co do doliny
Kamienistej - schodziłem nią w pierwszej dekadzie sierpnia. Piękna dolina, szczególnie w górnej swojej części. Przejść się dało, ale:
- pierwsze 1.5h-2 h od Pyszniańskiej spoko, miejscami szlak zarośniety (trawki, krzaczki) ale nie da go się zgubić, widać było, że bardzo mało ludzi tamtendy chodzi (poszedłem tylko dlatego, że dzień wczeńsiej widziałem Słowaczke schodząca z dzieciakami i psem tamtendy)
- kilknanaście minut po wejściu w las zaczęło się: idąc od góry napotykamy zwałowisko drzew. Ścieżka niknie, trzeb ana te kłody wdrapywać się (momentami na wysokość 2 metrów i wiecej). Pierwsze 100 metrów przedzierałem się kilkadziesiąt minut. Żaden pień drzewa nie byl przecięty, jakby nic z tym od grudnia nie robiono.
- potem tak zmasowanej przeszkody jak ta peirwsza nie było - były mniejsze, ale często - a tu drzewo leży, a tutaj dwa itp.
- Nawet po dojściu do miejsca gdzie jest wiata i bita droga leśna, z której to drogi w lewo odbija szlak nadal napotykamy powalone drzewa
Przechodzenie prze znie było dosyć uciążliwei i denerwujące, ale jak najbardziej się dało (nawet z plecakiem 35 litrów). Przy czym przechodzenie pod powalonym grubym pniem drzewa nie jest przyjemne - ja tam nie miałem pewności czy to coś mnie nie przygniecie. Kolejny minus - dosyć znacznie ubrudziłem spodnie żywicą.
Reasumując: uciążliwe w pewnym fragmencie, ale do przejścia. Śmiem twierdzić, że gdyby szlak był nawet we fragmencie, po polskiej stronie, to szlak byłby oficjalnie zamknięty.
Drwali żadnych po drodze nie było. To była co prawda niedziela, ale nie dostrzegłem w żadnym miejscu śladu działania drwali czy też zwożących drzewo. Dzicz.
I jeszcze jedno - wdiać, że szlak od dołu jest niemal niechodzony powyżej linii wiatrołomu, ponieważ, idąc od Podbańskich - od dołu wyzbierane były owoce leśne, a powyżej tych połamanych drzew tuż przy ścieżce pełno jagód, trochę malin.
aha: ani na dole ani u góry nie ma info o zamknięciu szlaku ani żadnego ostrzeżenia o utrudnieniu