me-cool napisał(a):
Cześć
Od 03,09 wybieram się w Tatry z moją dziewczyną. Mamy następujące plany:
05.09 - Granaty
Wiem ,że na skrajny granat mogę się dostać żółtym szlakiem znad czarnego stawu.
Wiem, że na zadni granat mogę się dostać niebieskim jak na zawrat do zmarzłego , następnie zółtym w kierunku koziej przełęczy. i Zielonym na Zadni Granat.
... od której strony lepiej wchodzić? Domyślam się że lepiej od zmarzłego ( trudniejsze wejście) i łatwe zejście od skrajnego nad czarny staw?
Jak wygląda przejście zadni- skrajny ... czasowo oraz pod względem trudności i ekspozycji ?
Pozdrawiam
'
Ja robiłam taką trasę niecały miesiąc temu i mam takie spostrzeżenia.
Wchodziłam żółtym na Skrajny i szczerze- wolę tamtędy wchodzić niż schodzić. Pełno jest małych kamieni, które po prostu usuwają się spod nóg. Nie umiałam sobie wyobrazić zejścia tym szlakiem. Schodziłam oczywiście zielonym za Zadnim. Zejście miłe, przyjemne, potem odpoczynek przy Zmarzłym
Ja osobiście polecam. Co do samego przejście między Granatami, to uważam,że trzeba uważać, ale spokojnie się przejdzie. Ja trafiłam na całkiem duży tłok, ale szło to sprawnie. Nad słynną szczelinką musiałam posłużyć się pewnym panem i jego pomocą
(Tak samo jak pod samym Skrajnym jest jedno miejsce, taka mała ścianka ze szczelinką, gdzie niższe osoby same nie wlezą. Mi i mojej koleżance pomógł jakiś pan. Ja chciałam już układać schodek z kamoli
. Tam powinien być jakiś łańcuch, klamra... Ale to taki mały offtop
Jest to do przejścia).
Poza tym jest troszkę ekspozycji, ale bez jakiegoś dramatu. Oczywiście osoby z lękiem wysokości nie będą zadowolone. A i do słynnej szczelinki- można obejść ją dołem
Kiedy patrzy się ze Skrajnego na wejście na Pośredni wydaję się dość stromo, ale mi się szło baaardzo przyjemnie;) W ogóle jak czytałam o Granatach i wejściu na nie, to sporo osób mówiło,że lepiej wejść żółtym i zejść za Zadnim już. Poza tym, wśród tych kamoli na żółtym łatwo gubi się szlak. I może to wydawać się śmieszne, to własnie wejście na te osuwające się bardzo kamole (małe, duże, w ogóle nie trzymające się podłoża) uważam za wielki minus wejścia i zejścia żółtym. Ale jak napisałam wyżej- wolałam wchodzić niż schodzić. (Przepraszam za chaos wypowiedzi, ale jestem po całym dniu pracy, mam nadzieję,że nie napisałam jakiś głupot
)