Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt gru 20, 2024 3:19 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 24, 2013 6:10 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Obrazek

Jakiś czas temu, po pierwszej w tym roku turze tatrzańskiej pisałem"Nareszcie!" Zatem teraz chyba powinienem zacząć od - W KOŃCU!.

Najpierw poważny uraz uniemożliwiający wspinanie, potem z kolei, mimo planów, parę weekendów z rzędu kiepska, typowo lipcowa, tatrzańska pogoda. Aż wreszcie po bacznych obserwacjach prognoz i kamerek, wraz z Nucteą, świeżo upieczoną absolwentką kursu skałkowego ;-) uderzamy w Tatry w celu załojenia czegoś fajnego, a co najlepsze na początek? Oczywiście Hala Gąsienicowa.

Samochodzik ląduje pod krokwią na 3 dni, a my objuczeni tobołami “mkniemy” przez Boczań na halę. Klepiemy w Muro miejsce z porannej puli i zrzucamy bety. Krótki odpoczynek, przepak, wpis w książce i przed 11 ruszamy przez Gąsienicowe Pojezierze w kierunku Kościelców. Cel na dzisiaj to kombinacja dwóch dróg – Załupa H (III) na Zadnim Kościelcu i Droga Gnojka (III) na zachodniej ścianie Kościelca. To jedne z łatwiejszych propozycji kursowych na hali, na rozpoczęcie przygody Nuctei z Tatrami Wysokimi oraz na mój powrót po kontuzji idealne. Docieramy na Karb, odbijamy ścieżką w prawo, wkładamy kaski i idziemy pod pierwszą drogę.

Obrazek

Podwójny zespół który wyszedł godzinę przed nami z podobnymi zamiarami, trochę się guzdrze, więc zalegamy wygodnie w bezpiecznym miejscu i trochę się rozglądamy po okolicy. Przed nami Wschodnia Grań Świnicy,

Obrazek

za nami Zachodnia Kościelca i pobudzające wyobraźnię Okapy Jungera.

Obrazek

W końcu gdy chłopaki przed nami kończą drogę, szpeimy się i wbijamy w drogę, Nuctea na prowadzeniu. Pierwszy wyciąg prowadzi na lewo, prawym ograniczeniem załupy.

Obrazek

Ciężko o założenie jakiegoś przelotu, kończy się na osadzeniu jednego frienda na około 20 metrach łatwego jednak terenu, Nuctea zakłada stan na spicie i koluchu i ściąga mnie do siebie.

Obrazek

Drugi wyciąg prowadzi nieco w prawo od zacięcia, płytką nyżą z dobrymi stopniami, na wyposażeniu kilka stałych punktów. Raz dwa i moja partnerka zakłada stanowisko. Trzeci dłuższy (45 metrów), trójkowy wyciąg prowadzi ładną płytą. Gdyby było sucho stopy na tarcie pracowałyby znakomicie, my mamy warunki nieco wilgotne ale nie ma źle jak widać.

Obrazek

Zakładanie stanu, wybieranie liny (Nuctea), likwidowanie przelotów (ja) i po niedługim czasie jestem już przy partnerce na stanowisku.

Obrazek

Ostatni wyciąg to już łatwy, ale pod sam koniec niezwykle kruchy teren, z stertą luźnych kamieni. Żebym się nie nudził na stanie, Nuctea podczas wybierania z ciała liny zrzuca na mnie dwa pokaźne kamole, z niepokojem obserwuje jak oba najpierw omijają nasze sznurki, a następnie mnie z lewej strony, uff.

Zwijamy cały ten ambaras i łatwym już terenem ale cały czas czujnie przechodzimy przez piarżysko pod zachodnią Kościelca i drugi z naszych celów dzisiejszych – Drogę Gnojka. Jak się okazuje panowie przed nami szybkością działania nie grzeszą więc po raz kolejny “zalegamy”, jemy, pijemy.
W końcu możemy ruszać, pod drogę prowadzi – jak piszą – eksponowany gzyms, czy eksponowany hmm dyskusyjna i jednak subiektywna sprawa. Na końcu gzymsu, pod płytami zakładamy stan z dwóch haków. Zgodnie z umową startuje Nuctea, dokłada kilka przelotów do tych stałych i przez trzy trójkowe płyty oraz żeberko wychodzi trochę ponad stan, który dostrzega pod sobą. Musi się nieco obniżyć, ostrożnie schodzi w dół do stanowiska, podczas gdy ja wybieram Jej niepotrzebny luz na linie. Dociera do stanu (łańcuch zjazdowy) i ściąga mnie do siebie.

Obrazek

Obrazek

Na stanie spotkanie z chłopakami którzy szli przed nami, dwójka z nich zjeżdża Gnojkiem i idą jeszcze na Grań Kościelców. My z kolei zamieniamy się, kolejne dwa wyciągi prowadzę tym razem ja. Najpierw pokonuję dwójkową płytę by następnie przewinąć się na jedynkowe żebro którym pociskam do góry, potem pokonuję ściankę rozglądam się za kominkiem i… ku mojemu małemu zdziwieniu wychodzę pod końcowym blokiem do założenia stanowiska, gdzie chłopaki idący przed nami zabierają się za mielenie i parzenie kawy :mrgreen: Jakoś mi umknął ostatni wyciąg ;-) Ściągam do siebie Nucteę, zrzucamy wdzianka, pakujemy szpej i już bez trudności idziemy na szczyt Kościelca. To pierwszy szczyt w Tatrach Wysokich Nuctei – myślę, że styl przejścia całkiem efektowny ;-) . Wokół mrok, my łapiemy ulotne chwile

Obrazek

i schodzimy szlakiem, najpierw na Karb, a potem tą samą drogą do Muro. Tam spotykamy znajomych, Migotkę i Tomka. Wieczór upływa przy piwku, jajku sadzonym :-D i kupie śmiechu.

Sobotni, wczesny poranek niszczy nasze plany z poprzedniego wieczora. Wszechobecne chmury i mgła, najpierw mży by padać coraz mocniej. Kilka zespołów które zdążyły wyjść szybko wraca. Siedzimy, myślimy, morale mocno podupadają. Ze wspinu chyba dziś nici. Koło 10 przestaje padać na tyle, że proponuję “spacer” na Krzyżne, a potem się zobaczy. Idziemy w czwórkę. Widoki nie powalają, wszędzie chmury i wilgoć, dopiero pod samym Krzyżnem “łapię” jakieś niewielkie okno pogodowe.

Obrazek

Na Krzyżnem piękna… mgła, więc zajmuję się trawką :mrgreen:

Obrazek

Jako że za żadne skarby świata nie dam się namówić na zejście z powrotem tą samą, przeklętą drogą, idziemy kawałkiem Orlej Perci do Skrajnego Granatu by następnie zejść żółtym do Czarnego Stawu.

Obrazek

Na Skrajnym jakżeby inaczej… mgła, na chwilę siadamy by coś zjeść, pojawia się małe okienko na Czarny Staw.

Obrazek

Złazimy, przy stawie skubaniec mi pozuje!

Obrazek

Już tuż przed samym Murowańcem, polski Matterhorn przypomina o sobie.

Obrazek

Wieczorem powtórka z rozrywki, piwerko, śmiechy, chichy, opowieści o “brzęczących gównach” :-P , no i plany, plany, plany, bo jutro przecież ma być lampa. Mig z Tomkiem idą na Zadniego Kościelca, my z kolei pod Zamarłą Turnię. Budzimy się rano z lekkim niepokojem bo w nocy “coś kapało”, na szczęście jest pięknie, ciśniemy!

Obrazek

Podczas podejścia na Kozią Przełęcz, niebo się “psuje”, na okoliczne szczyty siadają chmury, ale nieporuszeni tym faktem idziemy dalej. Po przekroczeniu przełęczy, Nuctea spoglądając na prawą część południowej ściany Zamarłej pyta mnie – to tutaj?, gdy odpowiadam – tak, tutaj, słyszę w odpowiedzi – troszku przerażająco… po czym zauważam, ten znajomy mi diabelski błysk w oku. To Jej pierwsze spotkanie z legendarną ścianą. My idziemy pod jej lewą część, poniżej dokładnie widać przebieg naszej drogi – Lewych Wrześniaków.

Obrazek

Musimy poczekać trochę, gdyż chwilę przed nami pod drogą wstawił się inny trójkowy zespół. Popełniamy też “wielbłąda”, wpuszczając jeszcze jeden inny przed siebie twierdzący, że przebiegną się po drodze. Może to efekt zmarznięcia, niskiej samooceny i morale, w każdym razie, pożałujemy tego, grzebią się jak muchy w smole. W końcu szpeimy się i wbijamy w drogę – start w Lewych Wrześniaków.

Obrazek

Nuctea prowadzi pierwszy trójkowy wyciąg, biegnie on środkową częścią zacięcia pod przewieszkę gdzie znajduje się stanowisko. Idzie sprawnie, szybko ściąga mnie do siebie i… zalegamy – dosłownie.

Obrazek

Zespół przed nami utknął, tkwimy na stanie trochę czasu, okazja poogarniać trochę wokół, zespoły na Klasycznej i Aligatorze.

Obrazek

Obrazek

Jest pięknie, więc *urwy się nie sypią.

Obrazek

W końcu możemy ruszać, wyjście przez przewieszkę, na drugim wyciągu.

Obrazek

Po pokonaniu przewieszki, kilkanaście metrów do góry i następnie dalej czwórkowymi wymagającymi płytami, Nuctea idzie nieco za bardzo w prawo i przetrawersowanie gładką wyżej płytą do stanowiska staje się niemożliwe, idzie więc wyżej, wołam Jej - 25metrów, tracimy kontakt wzrowkowy, wołam - 9metrów, idzie wyżej, nie słyszymy już siebie nawzajem, gdy już zostało mi niewiele liny pod przyrządem, martwiąc się, pytam chłopaków z Aligatora, czy nie widzą co tam u mojej partnerki słychać, słyszę uspokajająco – jest na stanie i ma auto. Krzysiek możesz iść – słyszę następnie przez chłopaków. Likwiduję stanowisko i idę. Docieram do stanowiska na górnym trawersie. No tak, moja partnerka za wszelką cenę chciała poprowadzić jak najwięcej drogi :mrgreen: i połączyła dwa wyciągi w jeden na całą długość liny.


Obrazek

Zamieniamy się na ostatni wyciąg, przejmuje szpej i przekazuję w zamian plecak ;-) Wybieramy wariant na lewo, prowadzący ładnym kominkiem za V. Idę.

Obrazek

Nim aż do samej góry, na ostrze grani. Bardzo przyjemne i miejscami całkiem wymagające wspinanie, w całkowitej ekspozycji – to lubię! Po drodze kilka stałych punktów :-) Dochodzę do stanu i ściągam moją partnerkę do siebie.

Obrazek

No a z góry fantastyczne widoki.

Obrazek

Obrazek

Zjeżdżamy do szlaku, rozbieramy się ze szpeju, pakujemy w plecaki i powrót na halę. Niepokoi latające tam i z powrotem śmigło, jak się potem okazuje powodem śmiertelny wypadek na Zawracie.

Obrazek

Znad Czarnego Stawu jeszcze obracamy się za siebie, to była piękna niedziela i genialny weekend, dziękuje partnerko ;-)

Obrazek

Obrazek

Kilka praktycznych info:
Zadni Kościelec – Załupa H (III) : 1,5h
Kościelec – Droga Gnojka (III) : 1h
Lewi Wrześniacy (V) : 2,5h
Czasy jak widać niekursowe, jest w tym potencjał :-D

Sprzęt: lina 2x60m, friendy (rozmiary 0,3-2), kilka taśm, ekspresów różnej długości ( w tym górskie), luźne karabinki, zestaw kości (5-11), zestawik tricamów (0.5-1.5).

Oryginał relacji -> Opóźniony start sezonu

Więcej zdjęć -> Na Hali

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Ostatnio edytowano Wt mar 10, 2015 10:14 pm przez Mroczny, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 24, 2013 11:07 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
Bardzo fajnie:) Piękna pogoda była w niedzielę, tylko ten tłok w ścianie... Kolejki do stanu, zjazdu itp. . W sobotę też dało się popołudniu powspinać, troszkę wilgotno jedynie było.

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 24, 2013 11:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Ładna wycieczka.
Tylko koleżance na następny raz doradź jakieś dobre spodnie, bo w jeansach to mrok.
W razie deszczu wolałbym być chyba w samych majtkach ;)
Fajne zdjęcie z ostatniego wyciągu na Wrześniakach.
W ogóle ten ostatni wyciąg pamiętam jako ciąg nie kończących się trudności.
Wygląda, że zaraz będzie łatwiej, a tu trudności trzymają do samego końca.
Całkiem ładna droga, chociaż teraz to się na niej jakoś nie widzę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 6:47 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
dradamu:) napisał(a):
Bardzo fajnie:) Piękna pogoda była w niedzielę, tylko ten tłok w ścianie... Kolejki do stanu, zjazdu itp. .

Oj klar w niedziele był piękny! :)
A co do tłoku, gdyby para wpuszczona przez nas nie urządzała sobie na każdym stanowisku przerwy na fajke i niewiadomo co tam jeszcze było git.

dradamu:) napisał(a):
W sobotę też dało się popołudniu powspinać, troszkę wilgotno jedynie było.

No już w drodze na Krzyżne, wiedzieliśmy że dałoby się wspinać, ale trudno. "Wycieczka" na Krzyżne wzmożyła tylko głód na niedziele :mrgreen:

Rohu napisał(a):
Tylko koleżance na następny raz doradź jakieś dobre spodnie, bo w jeansach to mrok.

Rohu, bo to takie jeansy troche niejeansowe są. HEARTBEAT - wiesz kobiety, moda wspinaczkowa ;-)

Rohu napisał(a):
W ogóle ten ostatni wyciąg pamiętam jako ciąg nie kończących się trudności.
Wygląda, że zaraz będzie łatwiej, a tu trudności trzymają do samego końca.Całkiem ładna droga,

Prawda, w sumie ładniejsza nawet niż myślałem, a uroda ostatniego wyciągu sprawiła że wybaczyłem partnerce te szachrajstwa z wyciągami :mrgreen:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 7:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Wrześniacy faktycznie fajni, a Załupę to chyba sobie na zimę zostawię ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 9:19 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Fajny wypad, pogratulować.

Przyglądaliście się może temu filarkowi na ostatnim wyciągu Wrześniaków?
Tam chyba wariant VI-kowy biegnie.

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 10:16 am 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
Explorer ten po prawej?

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 11:03 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 04, 2009 9:21 am
Posty: 686
Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to ładnie podziałaliście, pogratulować.
Teraz czekam na wspólny wypad:P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 1:00 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
dradamu:) napisał(a):
Explorer ten po prawej?


Z lewej jest wariant za V, który w tym wypadku został ładnie pokonany :)
Po prawej wariant za IV, a pomiędzy nimi powinien być za VI.

Pytanie jak to wygląda, czy bardzo się wywiesza?
Jakie wrażenie robi?

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 2:04 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Udany wypad i fajne drogi - jak usłyszałem od Cywińskiego, że śmiga Gnojka w 9 min, to mam ochotę się tam kiedyś wybrać i sprawdzić o ile mnie deklasuje ;)
Gratki!

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lip 25, 2013 10:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ładnie podziałaliście :wink: graty :)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 26, 2013 7:17 am 
Nowy

Dołączył(a): Cz wrz 13, 2012 9:55 am
Posty: 21
Lokalizacja: Katowice, Rajcza
Świetna wyprawa i ładne zdjęcia. Gratulacje :)
Zajmujesz się trawką? :lol:

_________________
Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem.

https://plus.google.com/photos/11464398 ... 876/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 26, 2013 12:14 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
No to fajnie podziałaliście! Fajne drogi jak na początek i fajne fotki. Aż wam zazdroszczę, jednak mam nadzieję, że nie na długo :)

Rohu napisał(a):
Tylko koleżance na następny raz doradź jakieś dobre spodnie, bo w jeansach to mrok.
O tym samym pomyślałem :twisted:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 26, 2013 11:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Och, ależ Nuctea pięknie wyszła na zdjęciach! Pozdrów ją i pogratuluj! :D

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 30, 2013 8:50 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Explorer napisał(a):
Przyglądaliście się może temu filarkowi na ostatnim wyciągu Wrześniaków?
Tam chyba wariant VI-kowy biegnie.

Nawet chyba VI+, ze stanu na trawersie wywiesza się, ale patrząc na mastertopo, po obniżeniu się, nieco bardziej z prawej, w linii jej biegu wygląda lepiej.

Madness napisał(a):
Udany wypad i fajne drogi - jak usłyszałem od Cywińskiego, że śmiga Gnojka w 9 min, to mam ochotę się tam kiedyś wybrać i sprawdzić o ile mnie deklasuje

9 minut? :shock: Cywiński jest Mistrz, nas trochę zdeklasował :roll:

Coma napisał(a):
Zajmujesz się trawką?

No sama widzisz, w takich warunkach, różne głupie rzeczy człowiekowi do głowy przychodzą :mrgreen:

m__s napisał(a):
No to fajnie podziałaliście! Fajne drogi jak na początek i fajne fotki. Aż wam zazdroszczę, jednak mam nadzieję, że nie na długo :)
Rohu napisał(a):
Tylko koleżance na następny raz doradź jakieś dobre spodnie, bo w jeansach to mrok.
O tym samym pomyślałem :twisted:

Przecież już wyżej pisałem, że jeansy nie jeansowe są :twisted:

Zombi napisał(a):
Och, ależ Nuctea pięknie wyszła na zdjęciach! Pozdrów ją i pogratuluj!

Dziekuję, pozdrowiona i "pogratulowana" :)

kilerus napisał(a):
a Załupę to chyba sobie na zimę zostawię

Też o tym pomyślałem ;)

Explorer napisał(a):
Fajny wypad, pogratulować.
Endrju BB napisał(a):
No to ładnie podziałaliście, pogratulować.
Madness napisał(a):
Udany wypad i fajne drogi

zephyr napisał(a):
ładnie podziałaliście graty

Coma napisał(a):
Świetna wyprawa i ładne zdjęcia. Gratulacje

m__s napisał(a):
No to fajnie podziałaliście! Fajne drogi jak na początek i fajne fotki.


Dzięki :)

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 30, 2013 1:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2527
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Dokopałam się i do Twojej relacji, niezły debiut świeżo upieczonej kursantki :) Gratulacje dla partnerki za prowadzenia, w tym nie najłatwiejszych wyciągów. Ogólnie fajnie podziałaliście :)
Mroczny napisał(a):
HEARTBEAT - wiesz kobiety, moda wspinaczkowa ;-)

Właśnie ;) Zdaje się, że Anna Stöhr często na zawodach stratuje w tego typu spodniach :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 30, 2013 3:50 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Dawno nie byłem na Hali .. pięknie podziałaliście :D

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 02, 2013 1:32 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
nutshell napisał(a):
Właśnie Zdaje się, że Anna Stöhr często na zawodach stratuje w tego typu spodniach
A to chyba jakieś nowum dla mnie było, bo to podobno nowa marka 100% polski produkt. I Anka w nich deklasuje rywalki? :mrgreen:

nutshell napisał(a):
Gratulacje dla partnerki za prowadzenia, w tym nie najłatwiejszych wyciągów. Ogólnie fajnie podziałaliście
prof.Kiełbasa napisał(a):
Dawno nie byłem na Hali .. pięknie podziałaliście
Dzięki:)

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sie 09, 2013 4:30 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2527
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Szczerze to nie mam pojęcia co to za marka, ani skąd pochodzi, ale tak mi się kojarzy, że widziałam ją w tym na którychś zawodach. Tylko myśląc że to jeansy, wzięłam to za przejaw nonszalancji :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 27, 2013 10:18 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
No ładnie, ładnie. I jeszcze ta wyrypa perzez Krzyżne. :roll:

A z Gnojkiem mieliśmy podobny problem w tym roku - też nam sie jakiś powolny zespół wciął, więc zrobiliśmy Grań Koscielca i... partner mi się w tym słońcu ugotował i już zabrakło chęci ciśnienia na powrót i zrobienie Gnojka. :(

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 28, 2013 6:45 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
stan-61 napisał(a):
No ładnie, ładnie. I jeszcze ta wyrypa perzez Krzyżne.

Dziękujemy :)
A ta wyrypa przez Krzyżne z całą pewnością była najtrudniejszą drogą naszej wycieczki :lol:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL