Forum portalu turystyka-gorska.pl

Będę w ten weekend pt-sob-ndz po słowackiej stronie.
Plany natenczas w fazie obmyślania ...
Szukam inspiracji ze się tak wyrażę metaforycznie

_________________
_______________________________________
..i oby nigdy nie zabrakło mi pokory wobec gór...

takie.tam.zdjecia

Witam,

W najbliższy poniedziałek startuję w Tatry Słowackie.

Pierwszego dnia zamierzam przejść z Jaworzyny Tatrzańskiej do Chaty Nad Zielonym Stawem.

W kolejnych dniach Mała Wysoka, po drodze może Czerwona Ławka.

Jeżeli ktoś ma ochotę dołączyć, zapraszam. Trasa do ustalenia.
Jestem 22letnim studentem.

Pozdrawiam,
Tomek.

Witam moje plany wędrówek górskich pokrzyżowała operacja podudzia, w piątek 26.07 miałem zdjęte szwy, ale mam nadzieję,że w sierpniu w ramach rekonwalescencji uda mi się zdobyć schronisko Ornak i Chochołowskie .Wyższe szczyty muszą poczekać.... Życzę wszystkim udanych wypraw i serdecznie pozdrawiam Artex

Ekipa Tatrzańska II melduje powrót z rajdu od schroniska do schroniska od 18 do 27 lipca. Pogoda był przepiękna, jedynie w sobotę mgła uniemożliwiła podziwianie panoramy z Kościelca.
I tak kolejno:
19 lipca: Gronik - Przełęcz w Grzybowcu - Giewont - Kopa Kondracka - Kasprowy Wierch - Murowaniec
20 lipca: Murowaniec - Czarny Staw Gąsienicowy - Kościelec - Dwoiśniak - Murowaniec
21 lipca: Murowaniec - Pańszczycki Potok - Równień Waksmundzka - Schronisko w Roztoce - Schronisko Morskie Oko
22 lipca: Morskie Oko - Rysy - Chata pod Rysmi
23 lipca: Chata pod Rysmi - Rysy - Morskie Oko
24 lipca: Morskie Oko - Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem - Morskie Oko - Szpiglasowy Wierch - Pięć Stawów (jedna część ekipy)
24 lipca: Morskie Oko - Świstówka Roztocka - Pięć Stawów (druga część ekipy)
25 lipca: Pięć Stawów - Kozi Wierch - Żleb Kulczyńskiego - Granaty - Przełęcz Krzyżne - Pięć Stawów
26 lipca - Pięć Stawów - Zawrat - Świnica - Świnicka Przełęcz - Murowaniec - Skupniów Upłaz - Kuźnice

_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
www.pansamochodzik.org.pl

No trochę się Czesiu pokręciliście, nie ma co.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No trochę tak. Najważniejsze, że udało się nadrobić to co uciekło w zeszłym roku czyli Rysy od polskiej strony, Orlą perć, Kościelca i Świnicę.

_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
www.pansamochodzik.org.pl

Fajny pobyt, pozazdrościć pogody przez tyle dni .

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

My już tak mamy, że jak pojawiamy się na miejscu to pogoda się dopasowuje do nas.
W zeszłym roku deszcz padał w czasie 8 dni w górach tylko dwa razy i to wtedy gdy w planach mieliśmy dotarcie do schronisk nad Morskim Okiem i do Doliny Chochołowskiej. Natomiast w dni, kiedy chodziliśmy po górach pogoda była najczęściej słoneczna.

_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
www.pansamochodzik.org.pl

To daj znac, jak sie bedziesz nastepnym razem wybieral, to ja tez wlasnie wtedy pojade

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Ktoś planuje wypad w Tatry około 22 sierpnia? W planach m.in. Przeł P. Chlopkiem, Czerwone Wierchy i Świnica, prawdopodobnie będę sam więc gdyby ktoś miał podobne plany na ta datę to zawsze raźniej w pare osób

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Ktoś planuje wypad w Tatry około 22 sierpnia? W planach m.in. Przeł P. Chlopkiem, Czerwone Wierchy i Świnica, prawdopodobnie będę sam więc gdyby ktoś miał podobne plany na ta datę to zawsze raźniej w pare osób

_________________
Najlepszy reset tylko w górach

Do tej pory w tym roku weszliśmy na Krywań, Giewont i Małą Wysoką.

Dziś jedziemy i od jutra planujemy ostre chodzenie. W ogólnym zarysie planów: kawałek Orlej, Rohacze, Czerwona Ławka, może Rysy, i jak pogoda się w miarę utrzyma, a portfelu cokolwiek zostanie to coś jeszcze. Może Jagnięcy, bo burza nas wygoniła rok temu. Po powrocie pochwalę się, co z tego udało się zrealizować. Do zobaczenia na szlaku!

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

No to do zobaczenia na szlaku

Będę w ten weekend po słowackiej stronie.
Plany natenczas w fazie obmyślania ...
Szukam inspiracji ze się tak wyrażę metaforycznie

_________________
_______________________________________
..i oby nigdy nie zabrakło mi pokory wobec gór...

takie.tam.zdjecia

Nie ma sprawy. Jak będę się wybierał to na pewno dam znać na forum.

_________________
Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
www.pansamochodzik.org.pl

Planuję krótki spontaniczny wyjazd. Jako, że na stałej kwaterze miejsc już nie, a innej nie chce mi się szukać, mam jeden nocleg w Chochołowskiej. A potem plany przejść na Słowację i wejść na Baraniec, a także przejść odcinek od Banikowskiej Przełęczy po Brestową. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. I mam nadzieję, że uda mi się załapać nocleg w Żarskiej. Totalny spontan, mam nadzieję, że coś się uda

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

No i wróciłam z Tatr, a w trakcie powrotu... snułam plany na kolejny wypad - to już chyba jakieś zboczenie

Obejmują Jakubinę - w tym roku byłam o krok od niej, ale na Jarząbczym było już sporo kilometrów w nogach i stwierdziłam, że może kiedyś. Chciałabym przejść w końcu Granaty - tydzień temu spod Skrajnego wygoniła mnie burza I trzeba w końcu zajrzeć na Przełęcz pod Chłopkiem

Obejmij całe Otargańce bo warto.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Właśnie o nich czytam, dzięki Jeśli tylko będzie możliwość, to tam się wybiorę.

o, ja tez się wybieram w Tatry Słowackie, ale juz po TYM weekendzie tj od 19.08. i tez nie mam planów na co tu by wejśc. Czerwona ławka mi sie tylko marzy.

_________________
szukam damskich butów 5.10 - jakby komuś wpadły w oko, proszę o znak-sygnał

W planach słowackie w połowie sierpnia - adhezja - ale wcześniej, niż ty.

Stan przygotowania jak ani-kamzik - wieczorem będę szukać na mapie, gdzie by tu z dziećmi tym razem podejść ewentualnie kombinacja - podjechać wyciągiem/podejść (Dolina Furkotna, kawałek Zachodnich Słowackich - muszę przeliczyć czasy, bo tam długie szlaki są).
Nocleg na jakimś kempingu.

Chyba że mi się odwidzi i wybędziemy w Wielką Fatrę:)

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie

Wróciłam... i już tęsknię i kombinuję jak by tu jeszcze pojechać, choć na chwilę. A ostatnich pięć dni przedstawiało się następująco:

Dzień 1 - wjazd pierwszym wagonikiem na Kasprowy (byliśmy w Kuźnicach ok. 5.40) - Świnica - Zawrat - Orla Perć do Skrajnego Granatu - Gąsienicowa - Boczań - Kuźnice

Dzień 2 - Zdziar - Szeroka Przełęcz - Przełęcz pod Kopą - Biały Staw - Zielony Staw Kieźmarski - Jagnięcy Szczyt - Zielony Staw Kieźmarski - Biały Staw - Przełęcz pod Kopą - Szeroka Przełęcz - Zdziar
(12 godzin mieliśmy samochód w Zdziarze; polecam przejście przez Bielskie do Zielonego Stawu - jest przepiękne, obfituje w niesamowite widoki i ciekawskie kozice , zresztą na szlaku na Jagnięcy też pierdyliard kozic wsuwających jagody przy samej ścieżce i wymijających na niej turystów).

Dzień 3 - Dolina Chochołowska pokonana na rowerkach - Wołowiec - Rochacz Ostry - Rochacz Płaczliwy - znów Rohacz Ostry - przełęcz między Wołowcem a Rakoniem (szczyt Wołowca tym razem ominięty nielegalną ścieżką) - Chochołowska - rowerki.

Dzień 4 - Palenica - Moko - Czarny Staw - Rysy - Czarny Staw - Moko - Palenica.

Dzień 5 - mieliśmy parę ambitniejszych pomysłów, ale sił starczyło na spacer nad Popradzkie Pleso z parkingu w Szczyrbskim i wejście na Osterwę, a potem zejście tą samą drogą plus zwiedzanie symbolicznego cmentarza. Dużo odpoczynków, drugie śniadanko na spokojnie przy szumie potoku, wylegiwanie się na szczycie, częste przystanki na zdjęcia - ogólnie dzień na luzie. A po południu... powrót do domu


Ogółem - 12 szczytów, jedna konkretniejsza osiągnięta z dołu przełęcz i 48 godzin na szlakach oraz duuużo spełnionych marzeń.

Jeśli by kogoś interesowały moje relacje, to pewnie będą w najbliższych dniach pojawiać się na blogu.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Niezła trasa. Ogólnie wszystkie niezłe.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

A dziękuję .

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Ostatni tydzień sierpnia znowu w Tatrach!
Najpierw Strbskie Pleso, potem Roztoka

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Ja to samo Ładnie pochodziłaś A nie chciałaś z Rohacza Płaczliwego zejść do Smutnej Przełęczy i potem do Tatliakowej i wracać przez Zabrat?

A mnie się też udało zrealizować plany, czyli był i Baraniec i przejście kolejnego odcinka grani od Banówki do Brestowej. No i po raz pierwszy noclegi tylko w schroniskach. Tylko plecak ciążył, oj ciążył

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Pod szlaki zwykle podjeżdżamy samochodem. Ma to oczywiście mnóstwo plusów - wyruszamy, o której chcemy, możemy być każdego dnia w zupełnie innej części Tatr, po zejściu ze szlaku nie kisimy się w busie, dzięki samochodowi bierzemy kwatery poza Zakopanem, gdzie jest taniej. No ale wiadomo, że jest jeden wielki minus - trzeba wracać tą samą drogą.

Plusy jednak póki co jak dla nas przeważają...

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Z Zabratu wchodzisz na Rakoń

Czekam na Twoją relację

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Ahaaa, przyznaję się, że nie przeanalizowałam tej trasy i nie wiedziałam o tym. To by jednak było trochę za dużo - dla nas to był trzeci dzień po dwóch poprzednich dość mocno męczących, chyba po prostu uznaliśmy, że tak będzie szybciej zwłaszcza z ominięciem szczytu Wołowca w drodze powrotnej. No i jeszcze jedna ważna kwestia - pomimo, że wzięliśmy dużo wody, to ubywało jej w zastraszającym tempie (upał, na Rohaczach nic a nic nie wiało) i trochę nam się spieszyło do strumyka w Wyżniej Chochołowskiej.

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"

Znam ten ból... .

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Ale jak potem smakuje zimna woda ze strumienia...

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"