Forum portalu turystyka-gorska.pl

Tylko brak w niej elementu absorbującego energię lot np. na pionowym fragmencie vf może się źle skończyć.



Teoretycznie tej z płytką też nie powinno się po locie używać.

A to dlaczego? Czy jest z nią tak samo jak w przypadku liny dynamicznej, która musi "odpocząć" przez jakiś czas po poważniejszym locie?

żadnej nie powinno się używać po locie

jak kupuję auto to szczerze mówiąc najmniej mnie interesują koszta nabicia nowych poduszek powietrznych bo nie planuję ich używać...

Loty na ferratach nie są tak przyjemne jak w skałach, ale też zdarzają są bardzo bardzo rzadko... i wtedy niestety problem ceny nowej lonży może nagle zrobić się praktycznie nie istotny

To z instrukcji?
Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie co się może stać z metalowa płytką pod wpływem przesuwania przez nią liny, na która działa siła <600KG.
No, nagrzeje się solidnie niewątpliwie.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Eche... Chodzi pewnie o to że sie płytka nagrzeje a nie o to że po locie może sie coś stać z liną.

Jeszcze raz: problemem jest to, czy po stosunkowo niedużym locie, który już jednak zrywa szwy lonży zszywanej, będziemy mieli jak zejść z ferraty. W przypadku lonży z płytką nie ma takiego problemu.
Nie ma takiego problemu także w przypadku poważnego odpadnięcia bo wracamy śmigłem, jak już koledzy pisali.


Ale to się tyczyło tylko i wyłącznie autowania a nie asekuracji w ruchu.

Swoją drogą na ferratach widać sporo ludzi z lonżami z taśmy. I to raczej starszych.

_________________
wertykalnie
flickr

Cytat:
"Poważne odpadnięcie
UWAGA! NIEBEZPIECZEŃSTWO ŚMIERCI: ZYPER-Y
nie może być używany po odpadnięciu, które spowoduje poważne przemieszczenie liny. Rozpoczętą via ferratę można dokończyć. W tym celu należy linę hamującą przesunąć do pierwotnej pozycji – szwy (4) przed metalowym absorberem. Po ukończeniu drogi ZYPER-Y, wraz z karabinkami, należy bezwzględnie wycofać
z użycia"

Ano faktycznie, lina.
Na marginesie to jeden z argumentów za "samoróbkami", bo w moim fabrycznym nijak nie ma jak wymienić liny. Znaczy można, tylko trzeba użyć nożyczek, a po wymianie nie będzie już fabryczny tylko samoróbka .


No drobna niekonsekwencja... Ale OK, jestem w stanie ich zrozumieć, dzięki za info.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Trochę niekonsekwencja, trochę kompromis... że tak powiem wyjście naprzeciw potrzebom społecznym

_________________
wertykalnie
flickr

Przypominam, że w przypadku lonży samoróbki (nawet z atestowanych elementów) ubezpieczyciel NIE wypłaci odszkodowania, nie zwróci kosztów leczenia i akcji ratunkowej.

Zakładając że miałbym "samoróbkę" w postaci krótkiej lonży do autowania oraz sklepową z absorberem, a wypadek zdarzył by się gdy wisiałem przyautowany - zwróci czy nie zwróci

_________________
wertykalnie
flickr

Dobrze wiesz, że w większości przypadków, to będzie Twoja wina, a jak nie, to i tak zrobią tak, że będzie Twoja :D.
Jak sobie zrobisz kuku w głowę, to też będzie twoja wina, bo miałeś naklejkę na kasku, która nie jest atestowana :D (info dla niewiedzących - na kaski można naklejać TYLKO "atestowane" naklejki...).

Poza tym, jaki ubezpieczyciel sprzeda Ci ubezpieczenie ? :D
Wiesz jak to się mówi, głupi zawsze ma szczęście, a ty masz je zawsze :*.

Nie przesadzajmy, chyba jednak negatywne decyzje o pokryciu kosztów należą do wyjątków...

_________________
wertykalnie
flickr

Dzięki za opinię.
Przekonałem się do tej opcji z płytką.
Jakieś polecane modele w niskim przedziale cenowym ?
Ocun Y-Form?
Petzl Zyper Vertigo?
Rock Empire Inhibitor?

Inhibitor tech jest ok, ocun z tego co widzę prawie identyczny - bierz co taniej znajdziesz...

_________________
wertykalnie
flickr

Ja mam Rock Emopire Inhibitor i złego słowa nie mogę powiedzieć na tą lonżę - bardzo wygodnie robi się przepięcia i z tego, co pamiętam to jedna z tańszych na rynku.

_________________

Ja podobnie, używam od chyba 2008 roku. Świetna lonża.
2ch kumpli z ekipy też używa i wszyscy zadowoleni.

Aż do zakończenia sprawy sądowej i uprawomocnienia wyroku.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Gruby, ty się nie wtrącaj jak nie wiesz! Sądami będzie straszył, phi!
Z Łysym się zgodzę .

Ubezpieczyciel ma prawo się czepiać i ma prawo nie wypłacić jeśli ma rację, ale jeśli jej nie ma, to wypłacić musi, najdalej po uprawomocnieniu wyroku .
Wyraz "samoróbka" należy tutaj rozumieć jako zrobiony zgodnie ze sztuką i z atestowanych składników zestaw do asekuracji.

Osobną sprawą jest, że mam zastrzeżenia co do samej normy na zestawy do ferrat i moim zdaniem można zrobić "samoróbkę" która jest z normą niezgodna a w rzeczywistości w pewnych sytuacjach jest bezpieczniejsza.
Już i tak było, że atesty wycofywano bo się nie sprawdzały, takim przykładem jest atest przecięcia liny na ostrej krawędzi, czy od lat nie zmieniany atest na linę połówkową, o którym wiadomo, że zawiera błąd w obliczeniach.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Kasiek też ma i też jest zadowolony
To jest nas w sumie czterech

_________________
Keep calm and carry on.

Ja ma w zasadzie identyczną lonżę Ocuna (po obrazku trudno wskazać czym się różnią) i mam mieszane uczucia, nie dość że brak regulacji siły hamowania, to jeszcze kompletnie nic się w tej lonży nie da wymienić karabinki są tak zrobione, że są niewymienne (znaczy lina jest niewymienna, bo karabinki są oczywiście trwalsze od liny). Czyli jakby brać na serio ostrzeżenia producentów po najdalej 10 latach trzeba kupić nową w komplecie.
No ale mam i używam. Jest w miarę wygodna, chociaż jeśli wygoda ma być kryterium to z krętlikiem byłaby jeszcze wygodniejsza. Co prawda wtedy byłby dodatkowy "point of failure", ale by niewątpliwie było wygodniej.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

a o co chodzi z tym:



EDYTKA: a już wiem, Ciocia Wiki mi podpowiedziała.

to zadam inne pytanie:
czy warto ze sobą mieć express? by na krótko wpinać się w ferratę na ewentualnym odcinku poziomym w celu odpoczynku? czy można sobie zrobić cóś samemu, żeby nie kupować expresu?

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

Ja nigdy nie korzystałem, ale podobno warto.


Oczywiście. Taniej wyjdzie kupić taśmę zszywaną 30cm (nylon, nie dynema) i karabinek, i zrobić sobie lonżę (tzw. auto). Niektóre lonże na ferraty mają taki patent, że wpinasz karabinek pomiędzy 2 ramiona lonży i możesz się tym wpiąć do stalówki na sztywno.

_________________

Nie wiem, czy taniej. W Decathlonie udało mi się kiedyś kupić ekspresa za 30 zł, co prawda ostatnio były po 35. Spróbuj kupić sam karabinek za 30 zł.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

No i jednak fajniej by było mieć lonżę z zakręcanym.

_________________
wertykalnie
flickr

Nie jest to duży problem:
http://allegro.pl/karabinek-hms-edelwei ... 78475.html

http://8a.pl/karabinki/karabinek-climbi ... screw-lock

_________________

podziękował za rady.

pzdr

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

Bywa że warto... będąc 2 lata temu na Königsjodler, w miejscu gdzie miała byc tyrolka zastalismy tylko samą stalową linkę, bez ekspresa, z samą lonżą nie dałoby rady przedostać się, trzeba by obchodzić.



W innym celu nie korzystałem.

o kutwa...

dzięki!
zamówiłem exspres.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."