Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wybierając się do Zakopanego uważajcie na oszustów, którzy czają się na Krupówkach i Gubałówce. Chcąc wciągnąć turystów w pseudo grę, jeden z oszustów prowadzi grę w "trzy kubki" "cukierki" "karty" itd. a w tym czasie podstawione 3-4 osoby wygrywają łatwo wielkie sumy, tylko po to by zachęcić tym do gry przechodzących turystów, wielu się nabiera i przegrywa naprawdę duże pieniądze. Gdy oszuści widzą, że robisz im zdjęcie, lub dzwonisz po pilicje to straszą Cię pobiciem, rozwaleniem aparatu itd. Uważajcie na tych oszustów i przekazujcie to każdej znajomej osobie która wybiera się do Zakopanego. Nie dość, że oszukują naiwnych ludzi, to okradają nasz Państwo wzbogacając się nieopodatkowanymi pieniędzmi i to na prawdę o ogromne sumy. Jak tylko się na nich natkniemy, od razu dzwońmy pod nr 997, policja ma obowiązek przyjechać i ukarać ich grzywną za uprawianie hazardu w miejscu publicznym, a po udowodnieniu oszustwa np. nagranie lub zeznania świadków kieruje sprawę do sądu, dwóch oszustów siedzi już w więzieniu. Na prawdę nawet osoby, które zarzekają się że nigdy by się w coś takiego nie dały wciągnąć, traciły tam ogromne sumy. Nie dajmy się
w zal zdjęcia oszustów
PS proszę o nie przenoszenie postu do działu off topic, ponieważ jest specjalnie napisalem go w dziale Góry i TURYSTYKA, bo jak najbardziej właśnie turystów się tyczy. Pozdrawiam

Sprawa nie jest nowa tylko znana już od wielu miesięcy.
Jedna zasada NIE GRAĆ!

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Potwierdzam na własnym przykładzie. Choć nie byłem uczestnikiem gry i zawsze uważałem to za spore ryzyko i bezsens, to o mało, co bym się jednak nie dał w to wciągnąć. Było to parę lat temu w Rzymie. Tak sie dopaliłem, że nic sie nie liczyło, nawet protesty żony. Dopiero tuż przed wyłożeniem kasy, jakiś starszy turysta niemiecki chwycił mnie za ramie, gdzie z jego wyrazu twarzy i kiwnięciem głowy, przyszło światełko opamiętania.
Byłem tak nabuzowany adrenaliną, ze przez parę minut dochodziłem potem do siebie.

Nie nazywałbym tego oszustwem. Bardziej, wykorzystywaniem czyjejś naiwności. Takowe „wykorzystywanie”, mamy praktycznie prawie, ze w każdej dziedzinie naszego życia.

Kobiety są zawsze bardziej rozsądne

Taki sposób nabierania "frajerów" funkcjonuje na bazarach, targach itd. już od czasów przedwojennych.

Drogi Chiefie.
Wykorzystanie czyjejś naiwności nazywa się właśnie oszustwem.
Inna sprawa, że i co dokładnie widać na podstawie Twojego w tym temacie zdania, istnieje w społeczeństwie pewna forma przyzwolenia na tego typu praktyki.
Bo czyż nie jest fajnie pośmiać się z frajera, który wydał całe swoje oszczędności na auto po "niepalącej kobiecie" które po tygodniu mu się rozleciało ?
Pewnie że fajnie, bo orżnąć frajera to przecież nie wstyd, a powód do dumy

warto ludzi ostrzegać przed oszustami z Gubałówki, Zakopanego. Najbardziej szkoda mi turystów z za granicy, którzy mają Polskę za na prawdę fajny kraj, co oni sobie potem myślą o Polsce gdy zostają oszukani.. I krew się w żyłach gotuje, że takie szczury jak na tych zdjęciach wyżej plamią honor tego pięknego miasta Zakopane, które zawsze kojarzyło mi się z takim specyficznym góralskim przyjemnym klimatem, tacy ludzie jak Ci oszuści to wszystko psują i robią z tego miasto jak każde inne w Polsce, gdzie każdy żeruje na drugim i patrzy tylko jak go oskubać z ostatniego grosza. Trzeba reagować! Jak jesteście w górach, widzicie tych oszustów nie wahajcie się dzwonić po policję, policja po to jest, żeby interweniować w takich sprawach.
Jak widać w artykule poniżej, da się:

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&id=14932

A jak dla mnie - norma. Jakoś nie jestem zdziwiony. 90% Zakopiańczyków tylko kombinuje jak tu orżnąć turystę... W karty, na noclegu, na obiedzie i piwie w knajpie.
Od paru lat moja obecność a Zakopcu ogranicza się do parkingu.

Tylko żeby nie było - nie twierdzę, że wszyscy, tylko że większość. Wierzę w to, że są tam również uczciwi ludzie.

Z tym, że akurat żaden z tych oszustów nie jest z Zakopanego. Głównie z północy Polski, np Szczecin, Bydgoszcz. Przyjeżdżają tutaj "zarabiać" Ciekawe co mówią swoim żonom, rodzinie, że jadą zarabiać na życie oszukując?

Co do Zakopiańczyków, jeżdżę tam wypoczywać bardzo często i nigdy jeszcze się nie spotkałem z czymś takim żeby ktoś mnie oszukał, wręcz przeciwnie, nigdzie w Polsce nie spotykam tak miłych ludzi jak w Zakopanem, przyjazni, mili na prawdę sam osobiście nie mam nic do zarzucenia i prócz tych oszustów, Zakopane kojarzy mi się z bardzo przyjemnym miastem.

Dla mnie oszustwem, jest sytuacja, gdy ktoś kogoś wprowadza celowo w błąd poprzez „transakcje”, gdzie rzeczywistość rozmija się z ofertą.
Gdyby u tych kolesi z Gubałówki, gra polegała na tym, ze np. 1 as wygrywa, 2 króle przegrywają, a faktycznie przy losowaniu byłyby same króle, to jest to oszustwo.
W inszym przypadku, „gracz” ma szanse 1:3… takie są reguły. To, że rozgrywający stwarza pozory położenia asa, gdzie w rzeczywistości jest obok, to kwestia jego zręczności.
Mnie te gry pod względem technicznym nie przeszkadzają. Jednak jestem przeciw im, głównie, dlatego, ze z dużym prawdopodobieństwem, gdybym wygrał np. 2 tyś zł., to 200 m dalej dostałbym bęcka i stracił zarówno wygraną jak i swoja kasę. Dlatego lepiej, nich te gry będą w "bezpiecznych” kasynach (gdzie w legalny sposób ludzie też czasem tracą cały majatek)

Powiem szczerze, ze jestem zdumiony, gdzie zupełnie nie potrafię połączyć Twojego przykładu z tym co wcześniej pisałem. Jest to z Twej strony bardzo, ale to bardzo daleko idąca interpretacja mojej wypowiedzi, nawet na granicy zwykłej bezczelności
Jest to bardzo niepokojące, jak ktoś potrafi dla jakiś wiadomym tylko sobie celom, przeinaczać i pisać na temat drugiej osoby zwykłe bzdury.

I kolejny raz widzisz lub chcesz widzieć tylko jedną stronę zagadnienia. Sama gra jest oczywiście formą hazardu, jednak sposób zachęty, czy jak kto woli "łapanie frajerów" jest dokładnie sytuacja w której ktoś kogoś celowo wprowadza w błąd, stwarzając poprzez podstawionych naganiaczy wrażenia "łatwej wygranej".

Zwróć uwagę na sytuację którą miałeś z Netią. Nieuczciwy sprzedawca (naganiacz) stworzył Ci pozory korzystnej oferty i dałeś się złapać, po czym okazało się że ktoś Cię zwyczajnie zrobił w konia ...
I tu także można powiedzieć, przecież widziałeś co podpisujesz ...
A jednak ...

Zgadzam sie z Tobą, ze rodzaj zachęty, jest nieuczciwy, jednak, na dokładnie tej samej zasadzie masz dziesiątki reklam telewizyjnych, czy prepozycji kredytowych, które działają w legalny i „uczciwy” sposób.
Sama zasada gry w "trzy karty", polega na szansie wygranej 1:3. Nawet, gdy "gracz", zostanie skuszony podstępnie i nieuczciwie, to dalej ma szanse wygrania 1:3, czyli głównym założeniu tej gry.
Największe jej zagrożenie, nie widzę w samej grze, ale środowisku, które ja oferuje.


Może na początku, określałem sprzedawcę nieuczciwym. Po tym zajściu, bardziej dla mnie nieuczciwie postąpiła Netia, niż sam sprzedawca. Ze strony sprzedawcy mógł być to zwykły błąd lub zła interpretacja oferty, niż celowe oszustwo.
Jak było to jednak oszustwo, to sprzedawca nie tyle oszukał mnie, co bardziej Netię.

Osobiście uważam oszustwo za coś co stosunkowo trudno popełnić nieświadomie, dlatego też cały świat reklamy jest w mojej ocenie w mniejszym lub większym stopniu ucieleśnieniem fikcyjnej gildii złodziei.
Wystarczy spojrzeć na reklamy, zwłaszcza kosmetyków dla kobiet. Tajemnicze formuły, niezwykłe osiągnięcia, przełomowe receptury, a wszystko to przedstawione w sposób ocierający się prawie o magię, albo jak kto woli abstrakcję.
Kup mnie ... a stanie się cud, ponieważ tylko my mamy formułę Q10

Jak ktoś chce grać w trzy karty to niech gra, ale niech to będzie gra uczciwa, bez naganiaczy którzy mają nakłonić frajera do gry i podżegaczy którzy starają się frajera w grze jak najdłużej utrzymać.

To nie żaden hazard, pod każdym względem Ci kolesie oszukują. Po pierwsze mają podstawionych ludzi którzy rzekomo wygrywają ogromne sumy, po drugie np przy grze w kubeczki, gdy niby masz wygrać gdy zgadniesz ile cukierków jest pod kubkiem 1,2 lub 3. Każdy dobrze widzi że jest np 2 cukierki, i jak powiesz że jest dwa, to Ci podstawieni ludzie tak Cię zamotają, zagadają, że rozgrywający podrzuci jeszcze jeden cukierek i przegrywasz. Albo 4 podstawionych gości zagaduje Cię a potem wmawiają Ci że obstawiłeś 2 a nie 3. A to że podkłada cukierki pod kubek można zauważyć jeżeli już przegrasz i dokładnie się przyjrzysz tej całej chorej grupie i kolesiowi który rozgrywa. I to jest czyste oszustwo. Nie miałbym nic do nich, jakby to rzeczywiście był tylko hazard, że masz szanse wygrać jeżeli zgadniesz, ale tutaj takiej szansy po prostu nie ma i tyle. Nie ma zasad. Czyste oszustwo i tyle. Pod każdym względem. Podobnie jest z kartami, koleś podmienia karty, podczas gdy podstawieni ludzie nas zagadują, wystarczy na ułamek sekundy spuścić wzrok z gościa rozgrywającego i mają nas w garści. Nie da się wygrać. Więc nie piszcie że to tylko hazard...

Taka metoda działania jest jak najbardziej oszustwem. Powinno się wezwać policję.

Hmm, może w formie (sympatycznej) w jakiej zostało to przedstawione w serialu ,,Jak rozpętałem II wojnę światową" to tak. Ale to nie ma nic wspólnego z grą.
Lata temu dokładnie obserwowałem taką scenę: jakaś farmerka, po sprzedaniu swych płodów zainteresowała się taką ,,grą". Grało sobie kilku gentlemanów, bardzo kulturalnie, zwracali się do siebie per pan, bon ton i takie tam. Cóż, że na skrzynce po jabłkach? Nawet kilku ,,widzom", którzy czasem włączali się do gry, aby wygrać, podziękować, schować wygraną to nie przeszkadzało. Kobiecina połknęła haczyk... po pierwszej drobnej wygranej postawiła wszystkie pieniądze... skutek wiadomy, ale ona rozdarła się wniebogłosy, jakby ją zarzynali, że nie odda, rzuciła się całym ciałem na tą skrzynkę... ja z boku widziałem, że forsa dawno znikła w jednego z ,,Widzów", ten zniknął, baba usłyszała tylko: stul mordę k..., bo cię zajebiemy, w zamieszaniu ktoś ją potrącił, wyjmując jednocześnie portfel, kilka sekund, i została tylko skrzynka, i babina wyjąca przeraźliwie...

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

dlatego KAŻDY kto przechodzi koło nich i wie, że to oszuści, powinien natychmiast dzwonić pod nr 997 i wezwać policje. Już samo uprawianie hazardu w miejscu publicznym jest nielegalne, a co dopiero oszustwa na tak wielką skalę. Powinni pozamykać tych bandytów. To już nawet nie są zwykli naciągacze, wiele osób zostału już przez nich nastraszonych, straszą pobiciem itd. jak kotś się krzywo popatrzy na nich.

Wczoraj na Krupówkach po raz kolejni byli ale tym razem bawili się z cukierkami.
Kurna facet stracił 700zł..
Pięciu naganiaczy " ten Pan ma 700zł" i wciągali go do gry.

Pojawiła się policja to w 10sekund zniknęli.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Jest to pokazana pewna nieporadność policji. Czy taki problem, aby tajniak zrobił prowokację?

Zdjęcia kolejnych oszustów, którzy naciągali ludzi w zeszłą niedzielę na Krupówkach:

Dzięki dobrze wiedzieć tylko dlaczego ta cała policja nic z tym nie robi co to za problem gości zwinąć za oszustwa. podstawić kogoś ale wiemy jak jest prawda

_________________
Nawet dobre dokumenty aplikacyjne nie zapewnią pracy

a mnie nie dziwi ich "działalność" - jest popyt, jest podaż.
tyle się trąbi o tym, że trzy karty/kubki to gra, w której nigdy, ale to nigdy nie wygra się pieniędzy, a masa naiwniaków gra. sami są sobie winni. jakby nikt nie grał, to oszuści porzuciliby może to zajęcie z powodu braku "jeleni"... ale skoro "jeleni" nie brakuje, to proceder ma się dobrze.


dziękuję za uwagę.

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

Jest to znana metoda prania falszywych pieniedzy,Nad morzem bardzo popularna.Daja wygrac ale placa falszykami

Niestety oszuści nadal pojawiają się na Gubałówce i Krupówkach, myślę, że policjanci są poprostu zamieszani w to wszystko, bo nie wierzę, że przez tyle lat te same osoby działają w ten sposób a policja nic nie robi i odziwo gdy tylko zadzwoni sie po policję, oni w momencie znikają, jeszcze przed pojawieniem się policji.

no tak oszuści

na ale lotto czy bukmacher też mi kiedyś pieniądze zabrali
a ci przynajmniej powodują przepływ gotówki z Mazowsza do Małopolski

Ma Zowsze tego nie odczuje ale Mało Polska może pęknąć z przesytu ...

_________________
GŚ TG

Kiedyś po Gubałówką widziałam te gierki, patrząc na ręce spryciarzowi, który żonglował kubkami miałam nieodparte wrażenie, że to łatwizna i wygraną ma się w kieszeni.
Tym bardziej, jak wspomniał czxxcz, podstawieni ludzie wygrywają i to kusi.

Znajomy skusił się i postawił 50 PLN.
Wygrałby, bo wskazał właściwy kubek, ale jakiś cwaniaczek z obstawy tegoż stoiska szturchnął go w odpowiednim momencie a żongler podmienił kubki.
I klops... kasa poszła się paść.
Skur....ny przekonywali, że może się odegrać ale zachował zdrowy rozsądek i wycofał się. 50 zł dupy nie ma.

Tego samego roku spotkaliśmy capów nad morzem w Międzyzdrojach.
Te same gęby co w Zakpcu.
Z ciekawości podeszliśmy by ich poobserwować.
Na moich oczach młody facet wtopił 400 i poszedł do bankomatu by się odegrać...
Gość, na oko po 60-tce, zaczął ich opieprzać, jak tak można itp... w momencie pojawili się koło niego karki, wzięli na bok, pogrozili i facet uciekł.
Ktoś zadzwonił na policję, kilka sekund trwało jak cała grupa "rozpłynęła się w powietrzu"

Oni są zajebiście zorganizowani, naiwnych nigdy nie braknie i takie ch..je z tego żyją.
Nie wiem czy jest jakiś sposób na nich, najlepiej trzymać się z daleka.

_________________

Pewnego pięknego dnia trafią na kogoś i życie odpłynie w siną dal i tak powinno być...

ja to odrazu mam przed oczami franka dolasa jak strzyże arabów na targu

Najlepsze jest to że skoro są tzn że i są frajerzy co się na to nabierają..
czyli prawo rynku..

pamiętam za dzieciaka skaczące myszki do muzyki co sprzedawane ze niezły pieniądz ,mija 20 lat i dalej ktoś się nabiera

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Oszuści już coraz bardziej aktywni, pojawiają się na Krupówkach i Gubałówce, jak tylko ich widzicie, zgłaszajcie na policję. Tylko w ten sposób można ograniczyć ich działania.

Można jeszcze.. nie grać. Co zostało przytomnie zauważone w tym wątku. Jak ktoś jest autentycznie głupi i sam się prosi o ojebanie "grając", to na Boga co Ciebie, nas czy Policję to obchodzi?