raffi79. napisał(a):
Chodzenie po czym co jest już twarde i bez raków można w mgnieniu oka znaleźć się 500m niżej naprawdę nie należy do przyjemnych.
Oczywiscie, że nie. A na dodatek nie należy do bezpiecznych
dlatego też to pytanie zadałem tutaj.
raffi79. napisał(a):
Tylko schroniska lub start z pozycji miasta. Nocowanie poza schronami na ternie TPN jest zabronione.
Tak oczywiście. Czytałem też o miśkach itp. dlatego mówiąc "pod" miałem bardziej na myśli ewentualnie jakieś spanie w namiocie przy samym schronisku gdyby ewentualnie nie było miejsca. Tylko im więcej zgłębiam temat tym bardziej się zastanawiam czy jest w ogóle sens zabierać z sobą namiot?
raffi79. napisał(a):
Tutaj będziecie mieli drobny problem bo do 15VI jest zakaz poruszania się powyżej schronisk. Spokojnie można wejść na Sławkowski bo śniegu już nie ma.
Inna sprawą jest że chodząc powyżej schronów łamiecie zakaz i możecie się narazić na mandat. Nie mówię że nie chodzą ludzie ale ostatnio dość pilnują.
Dojście do chaty Teryho i inne schroniska.
Nie musimy jakoś specjalnie wysoko chodzić po stronie słowackiej, to może być bardziej jako przerywnik i chwila przerwy podczas chodzenia po górach. Rok temu chodziliśmy jedynie 3 dni po górach i to znacznie mniejszych, w tym roku plan jest uderzyć już trochę wyżej.
raffi79. napisał(a):
Będzie twardy i zlodowaciały śnieg, łańcuchy bedą pod śniegiem więc bez raków i czekana zerowe szanse przejścia.
Jeszcze Świnica-Zawrat może??? by się udało ale nie polecam.
Napisz gdzie byłeś latem.
Jasne, czemu nie? Jednak to chyba dopiero latem lub na jesień
Tatr nie mam specjalnie zwiedzonych. O ile ja byłem na Kasprowym, Giewoncie, M. Oku (co nie jest żadnym wyczynem) o tyle moi koledzy w zasadzie Tatr nie znają wcale, dlatego jaka trasa jaka nie będzie to i tak na pewno się będzie podobać
Tak jak pisałem, fajnie gdyby ktoś polecił najwyższe szczyty gdzie można w miarę bezpiecznie wejść ewentualnie z plecakiem 60L lub też bez (bo domyślamy się, że trzeba będzie je czasami zostawić w schronisku, żeby wejść gdzieś wyżej bo z takim ciężarem możemy się wykończyć). Nie ukrywam, że marzą mi się ładne fotki zachodów i wschodów słońca w tatrach. Coś jak Twoja ostatnia fotka raffi
Dzięki za fotki, to trochę rozjaśniło mi jak wygląda jeszcze sytuacja w górach