Forum portalu turystyka-gorska.pl

Właśnie z tego wszystkiego najbardziej obawiam się podejścia pod początek grani bo tam wisi i latać może. Ale kusić, kusi.

Temat upadł a wydaje się być dość interesujący. Znalazłem gdzieś na forum ale nie pamiętam zdjęcie wyjścia na Rysy.



Bardzo proszę forumowiczów a nadsyłanie swoich propozycji co do takich tras.

Cześć zraz.
Myślę, że co do takich tras.
Pojawią się zaraz.

Sory... znowu nie mogłem się powstrzymać

"Szlaki Narciarskie Tatr Polskich..." - Józefa Oppenheima. Przewodnik oprócz opisów i schematów z zaznaczonymi trasami zjazdów zawiera, także trasy podejść. Może być pomocny, choć wiadomo, że skierowany jest głównie dla narciarzy.

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

Nawiązując do tego zdjęcia, to przy takich warunkach śnieżnych (jest go sporo), to aby uniknąć zagrożenia lawiny w żlebie, wybrałbym wariant bezpośrednio przez grzędę.
Przy mniejszych śniegach, gdy grzęda jest skalno-śnieżna, to robi sie on trudniejszy technicznie i wolniejszy.

Temat bardzo mi się podoba więc postaram się go aktualizować:

Nie posiadam takiego ujęcia więc zapożyczyłem fotkę z tej strony: http://www.jkw.pl/pl/content/view/270/145/


Wrota Chałubińskiego

Wycieczka jest względnie bezpieczna zimą. Oczywiście prosze o komentarze. Zaznaczam trasy, które sam przeszedłem jeśli będzie inaczej napiszę.

W żlebie to raczej żadna wycieczka nie jest bezpieczna

_________________
Keep calm and carry on.

Widać, że szkolona. Czujność

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

na początku lutego z instruktorem wchodziła tamtędy grupa kursantów, warunki były bardzo stabilne

tutaj wycinek z ich podejścia, widziane z Przełęczy Świnickiej, grupa jest w lewym górnym rogu


a tutaj cała grań z pozostawionym śladem widziana po dwóch dniach z Kościelca

_________________
Marek

Kasiu - dlatego napisałem względnie

Marku dzięki za zdjęcia. Dla mnie jest to niebezpieczne podejście...

Ja bym wybrał coś takiego:

Zielona kreska - widziałem na zdjęciu tam ślad. Ten drugi kolor tak bym ja poszedł.

z tego co pamiętam i z powiększenia zdjęcia szli, oczywiście z asekuracją, tak jak wrysowałem czerwoną krechę

_________________
Marek

Czy ktoś opracuje Krzyżne od Murowańca?

- linią zieloną wchodziliśmy w tym roku, początek lutego, warunki były bardzo stabilne, spokojne wejście bez większych emocji
- linią niebieską wchodziliśmy w lutym w ubiegłym roku, warunki były nie najlepsze, wiał silny wiatr, trochę padał śnieg, podejście było znacznie ciekawsze, więcej trudności

_________________
Marek

szliśmy tamtędy na kursie- bardzo fajna trasa i szybka

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Jak powinno się iść przy zagrożeniu lawinowym (powiedzmy 2 - 3 stopień) z Murowańca nad Czarny Staw Gąsienicowy? Wanta Karłowicza sugeruje, że szlak letni może nie być bezpiecznym rozwiązaniem...

Początkowo szlakiem, przed żlebem, gdzie zginął Karłowicz, schodzi się w dno doliny i tym dnem pod próg stawu. Ten wariant jest możliwy, gdy śniegu jest więcej, bo w przeciwnym razie będzie problem z kosówkami w dnie doliny

Przy obecnych ilościach śniegu raczej jeszcze długo obejście nie będzie używane.

No tylko podejścia pod początek grani się obawiam, jakiś taki teren "niespokojny".

w piątek 03.02.2012r zdobyto Zadni Granat w ten sposób:



dokonała tego ekipa w składzie:
Eliszka, KWAQ9 & rogerus72

P.S. wykorzystano fotkę wklejoną przez kolegę marek_2112

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

Ja jak podeszłam 2 lata temu pod fragment "było gruboooo" to zrezygnowałam
Trasą zieloną wchodziliśmy w zeszłym roku i wcale nie było trudno.

_________________
Keep calm and carry on.

Tydzień temu obejście do CSG było założone i to był jedyny wariant przetarty tam.

jakbyśmy wiedzieli, że będzie gruboooo to poszlibyśmy inaczej. ale cóż, skoro wdepnęliśmy w gie, to trzeba było napierać. nie chcę nawet myśleć, jak mielibyśmy się wycofać z tego żlebu...

_________________
Każdy chłopak z polskiej wsi jeździ wozem TDI
Rosja to nie kraj, to stan umysłu
"Pierwsza decyzja, jaką w okresie zdobywania sprzętu musi podjąć wspinacz z gotową do użycia kartą kredytową..."

do 9:00, potem już górą był założony ślad

a którędy lubi sobie zejść z ZG to widać tu: http://farm4.staticflickr.com/3378/3438 ... f0c1_o.jpg

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Chyba moje jest to zdjęcie z Czarnego Mięgusza.

Co do Rysów to nie ma wiele wariantów do wyboru. Ostatnio ślady były dobrze założone bo środkiem żlebu ale pózniej rozchodziły się w 2 strony jeden Żlebem Wołowym a drugi Żlebem z pod Rysów. I dalej do Rysy.

Druga uwaga. Opisywanie wariantów zimowych jest dobre ale musimy brać wiele czynników w danym momencie.
Jeżeli grupa xxx szła na Granaty wariantem A tydzien temu a wciągu tego czasu zaczał padać śnieg wiać silny wiatr czy gwałtowny skok temperatury, nie musi być dobrym pomysłem iść tym sam wariantem skoro warunki moga byc dużo gorsze.
Więc zawsze na miejscu trzeba określić warunki wejścia czy zejścia.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Myśmy w zeszłym sezonie podchodzili tym żlebkiem



Jak będą dobre firny, to trza by spróbować zjechać, ino szerokiego żlebu od strony koziego szkoda

_________________
wertykalnie
flickr

Co tam, wejdziesz nazad i zjedziesz oba.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

życzyłbym sobie, żeby mi się chciało

_________________
wertykalnie
flickr

krótka pętla na Zawratową Turnię
takiego Kościelca jak z niej jeszcze nie widziałem...

_________________
Marek

na zastane warunki oceniliśmy, że będzie ok, chociaż osobiście miałem trochę wątpliwości...

przy innych mocno bym się zastanowił
poszliśmy na lotnej, założonych kilka przelotów...
zielona kreska poprowadzona jest po naszych śladach...
plecaki zostały na Zawracie, a z nimi aparat

_________________
Marek

To niestety bardzo częste zjawisko, ludzie na siłę próbują chodzić letnimi wariantami, czasem się wręcz zdarza, że ktoś przedeptuje coś takiego mimo założonego kawałek dalej bezpiecznego śladu.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Święta racja Raffi. Znów psychologia tłumu się tutaj pojawia.
Kiedyś w tak parszywych warunkach schodziłem ze Szpiglasowej do Piątki. Rosnąca dwójka. Widoczność z 10 metrów. Tylko mleko wszędzie i nic więcej. Wszędzie dookoła. Zimno jak u Rusa. Ktoś założył ślady wyprowadzające mniej więcej w połowę długości Wielkiego Stawu. Oczywiście następni tylko poprawiali. Zejście nad staw kończy się dość fajną stromizną. Piszę o tym bo człowiek którego wtedy poznaliśmy na Szpiglasowej (bez raków i czekana) dwukrotnie nieomal nie skończył tam żywota.

_________________
I was blind but now I can see...