Dobra, byłem widziałem, podzielę się swoimi wrażeniami, może komuś się na przyszłość przyda.
Bereśnik - bardzo fajne schronisko. Super atmosfera, przywitali nas jak by nas już oczekiwali
Trafiliśmy tam na pierwszy nocleg, przyszliśmy tam po 23 - i ani nie było problemu z zakwaterowaniem, ani z ciepłą wodą/wrzątkiem itp. Niby zniżek pttk nie uwzględniają ale jednak uwzględniają
Chatka Niemcowa - super klimat (brak elektryczności, kanalizacji i bieżącej wody robi swoje - i za rozpalanie kuchni trochę expa wpadło
). Mocno specyficzny właściciel, ale pozytywnie.
Cyrla - niestety ale jedno wielkie rozczarowanie. Po pierwsze ze schroniskiem górskim nie ma ten hotelik górski (bo tak to trzeba nazwać) nic wspólnego.
Wokoło pełno poparkowanych samochodów, tłok, zgiełk, słychać tylko trzask podawanych naczyń i kufli od piwa oraz rozwrzeszczane dzieciaki - ogólnie warszawka się bawi (z całym szacunkiem dla turystów warszawiaków
). Na nasze "dzień dobry" skierowane do "pensjonariuszy" odpowiedzią było rozdziawienie ust i chyba wyraz zażenowania z powodu naruszenia prywatnosci ze strony jakichś brudnych dzikusów z lasu.
Kolejna rzecz - rozmowa z panem właścicielem: - dzień dobry, chcieliśmy się zatrzymać na nocleg. - nie ma miejsc! WTF?! To jest schronisko? No ale dobra, okazało się, że ktoś nie przyjechał więc zwolnił się jeden 3-osobowy pokój (więc pan stwierdził, że mamy szczęście ale, że musimy zapłacić za 3 miejsca mimo, że byliśmy we dwie osoby!). Ostatecznie jednak, dzięki interwencji właścicielki skończyło się na opłacie za 2 os...
Na pytanie o zniżki pttk spotkaliśmy sie z bardzo nieprzyjemną odpowiedzią, której nawet nie chce mi się cytować.
Sytuację nieco załagodziła rozmowa z panią właścicielką, która okazała się bardzo sympatyczna i wyjaśniła, że na glebę jednak zawsze by przyjęli, że kiedyś był bardziej schroniskowy klimat, itp.
Niestety, dla osób które jednak poszukują ciszy, spokoju a co najważniejsze klimatu górskiego schroniska nie polecam.