Kabanos napisał(a):
Na wakacje mam kilka fajnych planów z Małą Wysoką na czele. Ta wyprawa pokazała mi, że o kondycję nie muszę się martwić. Pozostanie kwestia trafienia z pogodą, gdyż na Małej Wysokiej koniecznie chcę mieć świetną panoramę.
znam ten ból - na MW nie miałem widoków, a byłem już 2 razy...
co do Twojej wycieczki - ładnie popierdalałeś, ale nie dziw się - jak wcześniej chodziłeś z kimś, to samemu naprawdę nieźle się popierdziela.
mi kiedyś z partnerką wejście do Murowańca zajmowało około 1h 20min, odkąd śmigam sam czasy mi się zdecydowanie poprawiły. z Kuźnic do Muro - 44 minuty
a mając w plecaku 20 piw - 1h 30min (po półdniowym szlajaniu się na Zawrat uważam ten czas za niezły)
P.S. w czasie, gdy Ty wchodziłeś na Świnię nasza ekipa degustowała browary w Muro. a ja sprzed wejścia do schronu obserwowałem śmigło w akcji (tylko wredny Kościelec sporo mi zasłaniał). potem poszedłem do Zakopanego po browara, ale to tak około godziny 17-tej. Jaworzynką. być może gdzieś po drodze wyprzedziłem Waszą trójkę, hihi
EDIT: Wy szliście przez Boczań - to być może udało mi się Was "łyknąć" między Murowańcem a Przełęczą między Kopami...