Cytuj:
ruscy robią takie trekkingi, przy których dojście do bazy pod K2 to popołudniowy spacerek
Nie mam żadnych uprzedzeń. Użyłem określenia ruscy jako żartobliwą formę, mającą ubarwić wypowiedź, i w odniesieniu do wszystkich narodów byłego ZSRR. Taka generalizacja nie miała na celu obrażanie kogokolwiek, tylko podkreślenie swoistego stylu turystyki jaki powstał w CCCP- pisał zresztą o tym kiedyś Jacek Teler w jednym z numerów NPM.
golanmac:Cytuj:
Nie żebym się czepiał, po prostu ciekaw jestem po czym poznać radziecki styl
W ówczesnym systemie (ZSRR) nie można było ot tak pojechać sobie w góry. Wiązało się to ze zdobywaniem masy pozwoleń, poparciem miejscowego aparatu politycznego, poparciem zakładu pracy, itd.
Jak już się to udało, jechano nie na weekendową wycieczkę, tylko na przynajmniej 1-2 miesięczną wyrypę, podczas której niejednokrotnie pokonywano kiilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów pieszo, trawersując całe masywy górskie.
Po powrocie kamandir (każda grupa obowiązkowo musiała mieć lidera) pisał bardzo szczegółową relację opatrzoną mapami, schematami i zdjęciami z wyprawy.
Przykłady takich relacji:
- wyprawa w Pamir pn-wsch. (rejon Muzkol) - 1980r.:
http://www.tlib.ru/doc.aspx?id=32475&page=1
- narciarski trawers przez Pamiro-Ałaj - zima 1980r.:
http://www.tlib.ru/doc.aspx?id=32350&page=1
Są to skany maszynopisów z tych wypraw- pierwsza pozycja ma 193, druga 216 stron (!).
Materiał jest aż zbyt obszerny. Z drugiej strony może stanowić cenne źródło informacji dla osób wybierających się w tamte rejony.
Jak dotąd nie spotkałem się z tego typu relacją na forum. Może się w końcu ktoś przyłoży
.