matragona napisał(a):
a co do skiturowych nartek to jestem namawiana masakrycznie
a ja się wreszcie zdecydowałam spróbować i zdobyłam Palenice w Szczawnicy na skitourach

ale niestety nie miałam tak pięknych widoków jak Krzysiek
Generalnie bardzo mi się podobało! Choć samo podchodzenie przyjemniejsze było niż zjazd,ale to pewnie dlatego ze jestem przyzwyczajona do twardych zjazdówek,a tu nagle buty miękkie i narty lżejsze..
Miałam na sobie te twarde,cięższe wiązania Diamir o których pisałeś i buty Lowa.Faktycznie super się wpina i zjazd jest ponoć bardziej komfortowy niż w zawodniczych...ale zaraz potem padło pytanie"a co Ty dokładnie chcesz robić na tych skitourach?"..na to ja, że mi sie marzy po Tatrach czasem pohasać i wtedy dostałam do ręki zawodniczą nartę z wiązaniami z bolcem i buta F1 Scarpa...Nokaut totalny pod względem ciężaru.
I teraz jestem w kropce,bo ceny w jednym i drugim przypadku dość wysokie i trzeba się zdecydować,albo wycieczki krótkie z auta bez dźwigania sprzętu i w środku zimy,albo super lekki sprzęt do użycia nawet w maju i czerwcu,a w wyższych górach cały rok,ale niestety trza słono też zapłacić...
Ale bakcyl połknięty
