Forum portalu turystyka-gorska.pl

No to jak byk napisałem a Kasia jeszcze pogrubiła że 4 kanapki/bułki...

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

jak byk napisałeś...ale czy na pewno o to chodziło ?

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

Jak żeś poprawił teraz to sie nie nabijaj

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

jak bym śmiał...poza tym na dole pojawi się napis "ostatnio zmieniany przez"

ale spox , nie ma sprawy

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

Raki i czekan nie jest dla mnie nowością , może tylko to że miałem spora przerwę w zimowym trekingu w Tatrach.

Najbardziej obawiam się , że topograficznie dam ciała .
Może taka zabawka jak Garmin 60 CSX z mapami TOPO pomoże ?
Kupiłem taki gps do uzywania z motocyklem i jestem zadowolony.
Myślę że z mapami TOPO w razie załamania pogody gps podpowie gdzie dom
Wiem jak to jest bo kiedyś błądziłem we mgle z Zawratu do D5SP i po raz pierwszy w życiu pogubiłem się gdzie jestem. Cholerne uczucie !

Liczę więc po cichu , że podpowiecie , a może wypunktujecie miejsca które mogą sprawic kłopot.
Jak to moze czasowo wyglądac?

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

Tak jak pisał Ali7, ciekawą trasą jest Starorobociański, gdzie trzeba uważać na Siwych Turniach.

Innym rozwiązaniem, to Bystra lub Kamienista od Pyszniańskiej Przeł., lecz jest to wariant nielegalny, no i ta kwestia, czy trafisz przez Dol. Pyszniańska, bo GP Mapa TOPO chyba nie ma ścieżek nieznakowanych (w górnej partii idzie sie inaczej niż ścieżka).
Można też na Tomanową Przeł. i Tomanowy Wierch Pl. (niestety, ale też nielegalne)

Witam!

Planujemy z bratem wypad zimą w Tatry. Mimo iż letnie Tatry znamy raczej dobrze to praktycznie nie mamy doświadczenia zimowego i niestety nie bardzo mamy też możliwość "podczepić się" do kogoś bardziej doświadczonego. Chcielibyśmy ten wyjazd potraktować jako pewien rekonesans, więc chciałbym aby trasy były możliwie bezpieczne (wiem, czytałem już trochę na forum i w zimie nie ma czegoś takiego jak bezpieczna trasa - więc piszę to 'możliwie' ) a także aby była też szansa na obeznanie się ze sprzętem zimowym - raki i być może czekan.

Wstępnie myślałem o:
-Gęsiej Szyi (najchętniej zaczynając z Toporowej Cyrhli albo i z Jaszczurówki)
-Kasprowy (czytałem, że zimą wcale nie jest taki banalny i łatwo stracić orientację w trudnych warunkach).
-D5SP (oczywiście startując z Palenicy, doliną Roztoki i powrót raczej tą samą drogą),
-Przełęcz Karb (od strony Zielonego) - tutaj myślałem o "zapoznaniu się ze sprzętem". Tylko czy szlak w zimie nie jest na tyle wymagający, że ze sprzętem powinno się już być "obeznanym"?

Proszę o opinie o w/w trasach i ewentualnie propozycje innych. Przypominam, że chodzi głównie o bezpieczeństwo (zwłaszcza lawinowe - nie wiem dlaczego ale jakoś niezbyt dobrze działa na mnie sama wzmianka o lawinach ) Dodam, że kondycyjnie nie jest u nas najgorzej ale zdaje sobie sprawę, że zima w górach to coś zupełnie nowego.

_________________
- Trzeba cisnąć!
- Nie wystarczy cisnąć, trzeba napier***lać!!!

Napisze Ci z podobnej perspektywy jak Twoja, tyle że rok temu liznąłem zimy.
Gęsia szyja nie byłem - ale słyszałem że tylko czasami sprawia trudności orientacyjne jak zasypie szlak i jest zła pogoda.
Kasprowy - my bylismy ale przy niewielkiej ilości śniegu - to nasz I szczyt zimowy. Tam lawina ma skąd zejść, są nawet na YT filmiki jak lawina narciarzy porywa.
D5SP - carny szlak omija siklawe. W drodze na stawy pare lat temu lawina przysypala turystuw i ratownikow - ale nie znam szczegolow.

O przeleczy Karb nic nie napisze bo nie wiem.
Polecam ścieżke nad reglami - idąc od Kościeliskiej przez Miętusi, a poniej zachaczajac o Sarnią Skałe. Między Sarnią skałą a przed Kalatówkami jest miejsce narażone na lawiny, my szliśmy w zeszłym roku w styczniu jak nie było dużo śniegu.
Poza tym przerobilismy spacerowe schroniska słowackie - głównie ze względu na widoki.2

_________________
http://www.picasaweb.google.com/Marcin34450 - galeria

Trasa bezpieczna od lawin, jednak dość długa. Jak będzie przetarte, to nie ma problemu w innym wypadku czeka was sporo mozolnego kopania. Szlak dobry, ale na rakiety śnieżne.

Wariant ciekawy. W jednym miejscu jest poważniejsze zagrożenie lawinowe, mianowicie przed Sucha Czubą (nie mylić z Suchymi Czubami w głównej grani). Trzeba tam przeciąć żleb w górnej partii. Do wyboru są dwie drogi. Pierwsza, to trzymanie się grani i przecięcie żlebu w jak najwyższej partii i wejście na Suchą Czubę. Potem jest nieco problematyczne zejście z niej do takiego niewielkiego "kotła", gdyż jest nieco podcięta, ale da się. Drugi wariant to szlakiem, jednak w nim trzeba tez żleb trawersować nieco niżej, a potem tnie sie stoki właśnie tej Suchej Czuby, czyli jest spory odcinek lawiniasty. Osobiście bym wybrał ten pierwszy. Za "kotłem", trzeba sie trzymać grani, lecz nie za blisko, ze względu na nawisy.

Właściwie, to bez problemu, powinno być przetarte. Oczywiście warto pamiętać, ze po pokonaniu progu, jest wariant zimowy, czyli okrążający Kopę (nie iść pod ściana skalną). Oczywiście powrót przez Siklawe wykluczony. Warto też zwrócić uwagę, w Dol. Roztoki, ta takie "przecinki" w lesie, gdyż są to tory lawin, więc trza je przechodzić szybko i bez podziwiania widoczków

Szlak łatwy i w zasadzie omijający tereny lawiniaste, jedynie powyżej Zielonego Stawu, częściowo przebiega w rejonie toru lawiny z pobliskiego żlebu. Jeśli nie będzie przetarty, to sporo kopania. Dobry na rakiety.

Przy 'trójce' można chociaż na Grzesia wleźć? Czy ruch powyżej schronisk wtedy zanika zupełnie?

_________________
"To turysta powinien dopasować się do warunków, jakie panują w górach, a nie odwrotnie"

nie zdziwilbym sie gdyby bylo przetarte na sam wolowiec, choc z drugiej strony ciagle sypie wiec... tam jak sie nie odejdzie od grani a od przeleczy pod wolowcem bedzie uwazac na nawisy (no i nie bedzie zlazic przez wyznia chocholowska) to imho jest w miare bezpiecznie

_________________
photolife | panoramki

Nie dalej jak w piątek zamknęły się za mną i Jackiem drzwi ostatniej kolejki, pogasły światła i na pamięć po omacku (bo dupówa była taka, że widoczność spadła może do 2 - 3 metrów i jak to w zimie po południu zrobiło się ciemno) ruszyliśmy do Murowańca. W sobotę zastanawialiśmy się, czy ktoś kto znalazłby się tam pierwszy raz z mapą i chciał zejść sobie do Gąsiennicowej miałby szansę. Wyszło nam, że cholera byłoby ciężko.

Dodam, że temp. spadła do -26, wiało i zasypywało, więc o ewentualnym powrocie po swoich śladach nie było mowy, a miejscami wpadało się w pas.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Piszecie obecnie z zaświatów czy dotarliście do schroniska ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Że też takie to się w Żywcu urodziło - takie fajne miejsce...
A tak na poważnie - mieliśmy pigwę i ramkę forumowych - tylko to nas przywracało do życia.

zapowiada się ładna pogoda wpadłem na pomysł na w miarę bezpieczną wycieczkę w zimie - oświeccie mnie jeżeli coś pominołem

Wyjazd o 7.30 na Kasprowy -> Małołączniak - Ciemniak - Kościelisko*

oczywiście w przypadku, jeżeli nie będziemy torować przez 8 godzin
co wy na to, jeżeli się uda to spróbujemy w ten weekend

*poprawione

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

yyyy, ciemniak - dolina malej laki ? to bedziecie szli a potem wracali te sama droga ? przy dobrej pogodzie trasa ok, bo sie nie pogubi na czerwonych, ale wiekszosc zejsc z czerwonych jest mniej lub bardziej lawiniasta. jak bedziecie na ciemniaku to ja bym tam schodzil (a zamiast wyjazdu na kasprowy po prostu wyszedl), bo tam zejscie jest chyba najbezpieczniejsze (no oczywiscie wariantem zimowym przez uplazianska kope )

_________________
photolife | panoramki

To będzie wycof planowany

Pewnie przez Piec i Miętusi (ale to też trochę bezsensu).

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!

wg czasówek z kasprowego do Kościeliska jest jakieś 6.30h dlatego chcemy wyjechac kolejka a i moze statyw zabrac, a co do trasy to sie pomylilem złazimy do kościeliska

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

pomijając trudności na grani to sprawdź najpierw na 100% o której pierwsza kolejka jedzie. W poprzedni weekend startowała o 9.00

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Listopad

08:00 - 14:00, 16:00

Grudzień
9:00(07:30)* - 14:00, 16:00

* od 18 grudnia

Będzie trudno na grani to wycof. Rzeczywiście może być problem przy torowaniu przez Upł. Kopę. ale myslę, że jakiś zapas czasu mamy.

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

ja też planowałem Kasprowy-Ciemniak-Hala Ornak

40 cm śnieg zweryfikował marzenia sprzed komputera
Wyszliśmy z Kir na Ciemniaka i przed zlebem opadajacym do Litworowej postanowiłem sie wycofac. Masa śniegu , nieprzetarty szlak sprawił ze się poddaliśmy.
Kolejny dzień:
Ornak schronisko-Ornak i miał by Błyszcz i kij wie co jeszcze...
Skonczyło się w zamieci na Ornaku i powrocie do schroniska.

Trzeci dzień: Ornak i miała by Tomanowa przełęcz ale jakos weszło nam się nie w ten żleb i dotarlismy pod Ściany / chyba bo to gdzies miedzy Ciemniakiem a przełęcza nas wyniosło /
W ten weekend non stop padało...szlaki bardzo ciezkie /w dodatku nie byłem tam latem nawet ale ja tak zawsze zaczynam nie pokolei /

Wrażenia z wycieczki B E Z C E N N E !
Po 10 latach znowu Tatry zimą ! Wciąż smakuja tak samo .
Pozdrawiam

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"

jak szlak z rusinowej przez gęsią szyje i w dół do polany waksmundzkiej zimą ?? nie powinno chyba być kłopotu na tym kawałku

Zimowe przejście przez Goryczkowe Czuby przy słabych warunkach śniegowych może być stosunkowo niebezpieczne z dwóch powodów:
- trawersując turniczki (czy raczej kopki) trzeba wziąć pod uwagę zagrożenie lawinowe
- przejście ściśle granią (lub prawie ściśle) może być trudne technicznie
Na obecne warunki raczej bym tej trasy nie polecał.

Rok temu to miejsce pochłonęło pierwszą ofiarę. Pamietam bo to bylo chyba tydzien po tym jak bylismy na Kasprowym i tez patrzylismy na Kope z mysla ze nie jest to nic trudnego, przejsc sie.

_________________
http://www.picasaweb.google.com/Marcin34450 - galeria

Ale jakie tam widzisz trudności techniczne?
Weź pod uwagę, że wyszedłem na Kościelec i Świnicę zeszłej zimy, jedyna moja obawa nie byłem wtedy w tak sypkim śniegu i nie torowałem.

_________________
Pozdrawiam
https://picasaweb.google.com/dariusz.finster

Różnie to bywa. Ja na Kościelcu zimą nie miałem żadnych problemów a na odcinku Szpiglasowa Przełęcz - Szpaiglasowy Szczyt, który jest latem banalny, prawie zaliczyłem wycof, ledwo pokonałem jeden malutki nawisik.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Gdzie szlak zimowy ma ze dwa metry szerokości. W okolicach kopuły szczytowej Goryczkowej Czuby zwęża sie do okola pół metra.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Zimą raczej nie pójdziesz tam dokładnie tak jak szlak znakowany ze względu na zagrożenie lawinowe.
Trzeba będzie przejść niemal ściśle granią, która w kilku miejscach prezentuje nieco trudności technicznych.
Przy dobrych warunkach śniegowych obejście trudności czy nawet samo przejście grani nie sprawi Ci raczej żadnych trudności i wycieczka będzie lajtowa.
Jednak w razie występowania luźnego nawianego śniegu może być już znacznie gorzej.
Nie mówię, żebyś nie szedł. Spróbować zawsze można. Tylko nie można powiedzieć, że jest to banalna trasa i bez żadnych trudności.

2 lata temu po świeżym opadzie (była chyba 3) na miejscu zdecydowanie odechciało mi się spacerów tamtędy:
http://www.flickr.com/photos/airsiwy/33 ... 578477792/

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter