Forum portalu turystyka-gorska.pl

Od zeszlego roku nadrabiam zaleglości w wędrówkach po Tatrach (wcześniej "zaliczylam" Alpy). Jakoś nie bylo mi dane wcześniej przemierzać te wspaniale górskie szlaki. Jak każdy początkujący traper staralam się jak najwięcej zobaczyć w ciągu 5 dni. Na początku byly to oczywiście "oklepane" szlaki. W tym roku przymierzam się do wyjazdu pod koniec lipca. Właściwie kiedy najlepiej jechać w Tatry tak aby pogoda była przynajmniej w 80 % dla nas przyjazna (chodzi mi głównie o możliwość robienia zdjęć). Ciągnie mnie na Rysy, ale wolalabym lagodniejsze wejście niż to od strony Czarnego Stawu ....

Tu możesz troche o pogodzie poczytać...

http://turystyka-gorska.pl//forum//phpB ... php?t=1391

Koniec lipca to według mnie dobry termin (sam nawet wtedy jadę ) bo mamy wtedy niezłą pogodę (choć nie zawsze) ale przede wszystkim jeszcze dłuuuuuuuuuugi dzień i można szaleć na szlaku po 15h...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Witaj Agnieszka, to tak na miły poczatek A jak na zdjęcia to najlepsza jest jesień

to chyba jak nie od Czarnego Stawu to pozostaje Ci wejscie od strony słowackiej - tylko jeśli debiutujesz w Tatrach to ja nie wiem czy Rysy na "dzień dobry" to jest najrozsądniejszy pomysł.

Koniec lipca natomiast pogodowo to jak dla mnie jeden z bardziej ryzykownych terminów /jedna z największych średnich amplitud opadów przypada właśnie na ten okres/ choć śniegu trochę będize jeszcze więc skoro tak zależy Ci na zdjęciach to pod tym kątem OK

A w ogóle wydaje mi się, ze temat pogody to wałkujemy już w co drugim temacie niemal

Każda pora roku jest piękna i ma coś w sobie ale jesień jest rzeczywiście przepiękna...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

no właśnie o pogodzie to jest już wątek wakacyjna pogoda
widzą, że Poznań i okolice ostatnio tu rządzą zwłaszcza w wykonaniu żeńskim




-------------------------------------
Tatry

_________________
Tatrzańskie szlaki

nie zapominaj że koleżanka chodziła już po Alpach



Tylko ile i jakim środkiem transportu ?? Bo coś czuje że kolejką

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

Agnieszko jesli ciagnie Cie na Rysy to od slowackiej strony jest bardzo spokojne podejscie a widoczki rownie piekne,

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Ja w zeszłym roku zabrałem na Rysy 2 kumpli którzy oprócz szkolnej wycieczki z lat "pampersowych" nie postawili nigdy nóg na terenie TPN'u, wiec sądzę że dasz radę Trzeba jednak przyznać że podejście jest troche męczące, i bez "jakotakiej" kondycji jest trudno, ale wykonalne.

hmmm.... pogoda akurat powinna być najlepsza zdecydowanie we wrześniu , a i ludzi na szlakach mało , ogólnie rewelacja...

W tym roku będę w Tatrach minimum 2x tydzień (w tym koniecznie jeden wyjazd we wrześniu

Pozdrawiam

A od Polskiej jest stromo ??

_________________
http://www.jokerteem.fora.pl/

http://pl.youtube.com/watch?v=P6-fvNX_lFo

od polskiej strony duuzzoo lancuchow i troche ekspozycji

jakaś godzinka chyba



pod szcytem jest fajna galeryjka, osoby wrazliwe na ekspozycje moga się zablokować

od słowackiej jest łatwiej i tyle
a od polskiej ten kawałek na grani i te kilka metrów po małej półeczce dla wrażliwych przyjemne nie będą
a reszta to tylko kondycja bo 900 m trzeba podejść w górę, no i jeszcze kontakt z łańcuchami, tak z 1/4 drogi

_________________
Tatrzańskie szlaki

podobno cos kolo 360 metrow. dla jednych duzo dla innych nie...

stromo moze i nie jest..ale miesc trudniejszych znajdzie sie troche..szczegolnie w partiach podszczytowych..jak dobrze pamietam to od buli zaczynaja sie juz lancuchy..
Pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Dla początkujących . Czyn nie polecany:
http://www.lwz-salzburg.org/intranet/fo ... fnahme.jpg

Ja to zacząłem przygodę z górami 7 lat temu, ale cały czas ilekroć się wspinam na jakiś szczyt to czuje respekt! Więc dla wszystkich którzy zaczynają przygodę z górami: "Czujcie respekt przed nimi "

witam,
wybieram się z koleżanką w góry, z tym, że żadna z nas nie jest "starym wyjadaczem". Tak właściwie, to jeśli o mnie chodzi, ostatnio w górach byłam chyba w podstawówce i to na wyjazdach stacjonarnych, gdzie chodziliśmy po Gorcach czy Trzech koronach... No i było to naprawdę dawno... Koleżanka raczej podobnie. Ale bardzo byśmy chciały rozpocząć naszą historię z górami i zastanawiamy się, od czego najlepiej zacząć. Nie mamy też świetnej kondycji. Gdyby ktoś ze "starych wyjadaczy" poradził nam, byłabym bardzo wdzięczna;) Nie wiemy, czy pomysł żeby jechać od razu w Tatry jest w ogóle realny z naszymi możliwościami, a jeśli tak, to jakie są najłatwiejsze szlaki? Jeśli nie, to co innego proponujecie? Czy lepiej jechać gdzieś stacjonarnie i robić sobie wędrówki, czy możemy sobie pozwolić na wyjazd "od schroniska do schroniska" (co najbardziej nas pociąga jednak...)? Czy tydzień to dobry czas na taki wyjazd? A może jednak na dobry początek właśnie Gorce i Beskidy?? ... ja jestem totalnie zielona, ale góry mi się maaaaarzą strasznie!:)

Kurcze, sporo tych pytań wiem, ale może pomożecie biernym miłośniczkom gór stać się czynnymi;)

Pozdrawiam serdecznie i z góry dzięki za pomoc!

Zu.

Jedź w Tatry, to nie są Himalaje
Mieszkanie to bardzo indywidualna sprawa i na takie pierwsze wycieczki może nawet lepsza jest kwatera, bo w razie czego można odpocząć dzień w Zakopcu, przy złej pogodzie siedzenie w schronie to też nic miłego, ale zaryzykować można, nic nie stracicie
Na pierwszy raz miejsca pielgrzymkowe oczywiście, Morskie Oko z Czarnym Stawem, Dolina Kościeliska z jaskiniami, Chochołowska, Strążyska z Siklawicą, Giewont, Kasprowy Wierch (na piechotę ) i w każdym z tych miejsc jest opcja wyskoczyć gdzieś dalej, wyżej, w zależności od sił. Zaopatrzyć się w mapkę albo postudiować w internecie i odprawiać czary za dobrą pogodę

Już masz plus za to, że zechciałaś sobie zadać trochę trudu i znaleźć na forum adekwatny temat, a nie tak jak inni iść na łatwiznę i zakładać od razu nowy wątek

Co do Tatr na początek to jak najbardziej. Są tam też łatwe szlaki, a nawet spacerowe. Na pewno coś znajdziesz.
Przejrzyj sobie np. to http://www.tatry.turystyka-gorska.pl/wy ... -latwe.htm

Co do czasu to tydzień do 10 dni to dla mnie odpowiednia ilość. Poza tym zawsze jakiś dzień odpoczynku czy złej pogody się trafi w czasie wyjazdu.

Co do noclegu. To może na początek lepsza kwatera. Choć trzeba wtedy codziennie dochodzić i schodzić z gór. Schroniska to też dobra opcja. Zależy co kto lubi. Najlepiej spróbować i jednego i drugiego.
Jak kwatera w Zakopanem to szukajcie czegoś blisko dworca PKS. Stamtąd wszędzie podjedziecie pod szlaki busami. Chyba, że wolicie większy spokój i gdzieś dalej od centrum.

Kupcie mapy Tatr. Np. Sygnatury. I przewodniki np. Józefa Nyki. Tatry Polskie, oraz Tatry Słowackie

_________________
Tatrzańskie szlaki

chcesz, zeby sie dziewczyny zniechecily i juz potem w Tatry nie przyjechaly?
Polskie Tatry sa bardzo zatloczone
polecam jakies latwiejsze szlaki w czesci slowackiej Tatr-Dolina Kiezmarska (przez chate Plesnivec), Dol. Starolesna, Dolina Malej Zimnej Wody, Jaskinia Bielska, Szeroka Przelecz Bielska

Na początek polecam Hale Gąsienicową . Na mnie zrobiła bardzo duże wrażenie .

I Dolinę Pięciu Stawów przez Świstówkę na Morskie Oko. Też super wycieczka i bez trudności .

Polecę jeszcze na Słowacji magistralę od Batyżowieckiego Stawu (parking w Nizne Hagy za free się da znaleźć, jeśli to istotne ) do Popradzkiego Plesa przez Osterwę.
Ogólnie to ja doradzałabym tych naszych południowych sąsiadów - z tytułu Schengen, euro na Słowacji i podobnych języków wyjazd nie jest bardziej problemowy, niż do Zakopca...a jednak nie ma tam tych bryczek, oscypków i całego jarmarku.

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.

wow! przede wszystkim dziękuję wszystkim za tak szybki odzew!:)



"chcesz, zeby sie dziewczyny zniechecily i juz potem w Tatry nie przyjechaly? Wink
Polskie Tatry sa bardzo zatloczone "

we wrześniu też jest tak tłoczno??


wymyśliłam sobie trasę już mniej więcej i chciałam zapytać, co o tym sądzicie (mam 4 dni + piąty na zejście do zakopca):
1 - Siwa Polana - Leśniczówka Chochołowska - Siwa Przełęcz - Iwaniacka Przełęcz - Schronisko na Hali Ornak
2 - schronisko - Chuda Przełączka - Ciemniak - Przełęcz pod Kondracką Kopą i teraz są 2 opcje - albo dalej na Kasprowy Wierch i do Murowańca, albo jeśli będziemy zmęczone to do Kondratowej Hali i wtedy kolejnego dnia coś tam, może jakiś Giewont i do Murowańca
3 - Murowaniec - Przełęcz Krzyżne - Dolina Roztoki - schronisko w Roztoce
4 - do Morskiego Oka i Czarnego Stawu i schronisko w Dolinie 5 Stawów

Czy takie trasy są spoko jak dla początkujących?

Dzięki wszystkim za odpowiedzi!!!

pozdrawiam

JA bym edytował dzień pierwszy - do Schroniska na Hali ornak zdecydowanie lepiej i atrakcyjniej przejsc przez Doline Koscieliska - i przy okazji mozecie sobie pochodzic po lancuchach w wąwozie kraków (żadnych trudności ale jak pierwszy raz jedziecie to powinno sie wam spodobać) i np do Jaskini Mroźnej wejść (całkiem fajna), a jak macie latarki i ochote na troche przygody to można z latarkami zajrzeć chociaz do jaskini mylnej i raptawickiej. Oczywiscie jak zostanie wam czas to zawsze mozecie od Schroniska przejsc na Iwanicką przełęcz i na Ornak i z powrotem tą samą drogą. Podróż przez Doline chochołowską odradzam - nudno i nic nie ma. Kościeliska jest zdecydowanie ładniejsza i ciekawsza.

Co do innych dni to już nie będę wam mieszał bo jak np polecę wejście na Giewont (wg mnie warto - świetny widok na całe podhale) to wtedy o nie zdążycie dojść do Murowańca i całe następne dni od nowa przyjdzie planować.

Jeśli nie macie wypracowanej kondycji (nie biegacie , ćwiczycie itp itd) to myślę że po dwóch dniach takiego chodzenia będziecie miały dojść, a zakwasy będą powodować ból przy każdym kroku. Ja tak miałem pierwszy raz wgórach po 2 dniach chodzenia.. Az strach pomyslec co bym mial po 4 dniach takich tras. Później zacząłem biegać i juz mi to nie sprawia takiego problemu.

Więc weźcie poprawkę na to że może być tak że ciało nie pozwoli wam na 4 dni mordęgi. Ale jak nie pojedziecie to sie nie dowiecie

Nie jest. Jest znacznie mniej ludzi na szlakach.

Nie są trudne tylko niektóre mogą być trochę męczące zwłaszcza z większym plecakiem. Wszystko zależy od kondycji.

Generalnie po co za dużo chodzić asfaltem i to w górę. Z Krzyżnego spałbym w Piątce. Zawsze też to krótsza trasa. Potem przeszedł z Doliny 5 Stawów do Morskiego Oka przez Świstówkę i nad ten Czarny Staw i zszedł na dół spać do Roztoki. A potem do domu.

Pamiętajcie też o tym, że mimo, że to wrzesień to miejsca w schroniskach mogą być zajęte wiec przygotujcie się do spania na glebie. Wszędzie prócz Murowańca glebę dostaniecie. Spróbujcie w Murowańcu wcześniej coś zarezerwować. Nawet zadzwonić tego samego dnia kiedy chcecie tam spać.

_________________
Tatrzańskie szlaki

ok, dzięki. Właśnie o to mi chodziło:) bo nie mam doświadczenia i nie wiem, jak to wygląda kondycyjnie. Sama chodziłam tylko po równym na wędrówki, a góry tylko zimą i to Bieszczady i bez plecaków. A tak to już wiem:) i wiem, że w takim razie dla nas te krótsze opcje będą lepsze;) a o to, że nie zdążymy w związku z tym zrobić całej trasy się nie martwię - będzie gdzie iść za rok;p

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam;)

Jeżeli chcecie mieć (+/-) pewność spania w Murowańcu, to musicie wyjść z Kondratowej wcześnie rano (5-6) i najkrótszą drogą do Murowańca, żeby się załapać na wolne miejsca nierezerowowalne (temat już był kilka razy poruszany), w innym wypadku to będzie loteria. Po rozpakowaniu się w schronisku będziecie miały kilka fajnych tras do wyboru

_________________
W wielkim uproszczeniu: socjalizm to wysokie podatki i mnóstwo ulg, kapitalizm to bardzo niskie podatki, zero ulg. Nasi idą osławioną "trzecią drogą": wysokie podatki i zero ulg.