Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N gru 22, 2024 5:26 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 35  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 12, 2010 6:59 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Smatek napisał(a):
Nie spodziewałem sie,że aż takie róznice mogą być w trudnośc i szlakow zima i latem


Jeszcze trudniej jest na przełomie wiosny i jesieni.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 12, 2010 8:36 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4451
Lokalizacja: lkr
Łukasz T napisał(a):
Jeszcze trudniej jest na przełomie wiosny i jesieni.

to prawda, czasem panują takie warunki, że człowiek ma poważne trudności z wyjściem na zewnątrz ;)

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 8:39 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:55 pm
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Dobra i wróciliśmy cali i zdrowi. Była Kościeliska, Staw Smreczyński, Iwaniacka a drugiego dnia Grześ i Rakoń. Miało być zejście zielonym, ale przy widoczności +-10m daliśmy sobie spokój i wróciliśmy tą sama drogą. Swoją drogą co Wy byście zrobili?, Byliśmy na przełęczy koło 13-14, przy orzeźwiającym, napierdzielającym po mordach wiaterku. Schodzilibyście w dolinę zielonym ryzykując niekontrolowany zjazd i szukanie na pamieć wejścia w las, czy wrócilibyście tą sama drogą, granią przy tym wietrze i zamieci? (który całe szczęście potem zelżał)
.
No dobra, a tak na poważnie wracając do tego czekana i raków. Gdzie mam następnym razem iść, żeby go pierwszy raz w życiu użyć?, Ok, raki by się przydały w jednym, czy dwóch miejscach na grani przy zlowowaciałym śniegu, ale nie mówcie mi, że tam by się przydał czekan. Bo po co?, Przecież tam nigdzie nie jest stromo. Dlatego pytałem na samym początku o Krzyżne, bo tam jest kawałek nieco bardziej stromego podejścia, gdzie spodziewałbym się użyć tego żelastwa. Ale skoro to jest pomysł dla samobójców, to gdzie mam się uczyć?. (ps.1 Nie będę wydawał kupy forsy na szkolenie i nie wierzę, że każdy z Was zaczynał od takiego szkolenia, 2. pewnie kogoś bardziej doświadczonego bym ze sobą zabrał).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 8:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Smatek napisał(a):
raki by się przydały w jednym, czy dwóch miejscach na grani przy zlowowaciałym śniegu, ale nie mówcie mi, że tam by się przydał czekan. Bo po co?


wielu tu większych specjalistow, ale odpowiem: raki i czekan to jedno - turystycznie czekan to hamulec, a raki napęd. Kiedy zaczynasz jechać (nawet mimo rakow) czekan służy jako kotwica. Nie można mylić turystycznego czekana z dziabkami technicznymi.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 9:52 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 02, 2006 9:25 pm
Posty: 880
Smatek napisał(a):
Swoją drogą co Wy byście zrobili?, Byliśmy na przełęczy koło 13-14, przy orzeźwiającym, napierdzielającym po mordach wiaterku. Schodzilibyście w dolinę zielonym ryzykując niekontrolowany zjazd i szukanie na pamieć wejścia w las


tam jest strach lawinowy, pobladzic nie ma gdzie, nawet jak zgubisz szlak to w najgorszym wypadku zejdziesz do niego strumieniem. nie raz to przerabialem ;) (we mgle bez sladu rzeczywiscie jest kozacko, ale to juz tak jak wszedzie :) tutaj generalnie trzymac sie bardziej lewej w dol niz prawej i bedzie dobrze)

edit: swoja droga co do zjezdzania to chyba nie ma lepszego miejsca do dupozjazdow, mozna kilkaset metrow napierdalac przy dobrych.... dupozjazdowych warunkach ;)

edit2: juz t wklejalem ale za kazdym razem mnie to rozwala... instrukcja szybkiego dostania sie z przeleczy do wyzniej :P
http://www.youtube.com/watch?v=oaYEYnI0090

_________________
photolife | panoramki


Ostatnio edytowano N lut 14, 2010 9:58 pm przez LoveBeer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 9:57 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:48 pm
Posty: 882
Mazio napisał(a):
Nie można mylić turystycznego czekana z dziabkami technicznymi.

Dziabą też można wyhamować czasami na zlodowaciałym śniegu lepiej niż
tzw. turystycznym czekanem z ostrzem typu banan.
Ja tam nie jestem specem, ale z autopsji, aby w miarę dobrze władać dziabą trzeba pochodzić i
wypróbować możliwości tzw. turystycznego czekana tak ze trzy zimy.

_________________
Zamarzną dłonie, nie zamarznie Godność :!:
www.staszek206.wordpress.com
www.lubczasopismo.salon24.pl/taternik.salon24.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 10:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Ale w drugą stronę już trudniej. Nespa? :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 11:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Mazio napisał(a):
turystycznie czekan to hamulec

No nie tylko, czasami robi za "turystyczną dziabę" albo "kilof" a dość często za krótki ale mocny i głeboko penetrujący kijek.
Smatek - pobróbuj coś z ambitniejszych pomysłów z początku wątku. Co do Krzyżnego się nie wypowiem, bo zimą nie byłem, raczej z obu stron lawiniasto.
Co do zejścia z przełęczy o które pytasz ja osobiście wracałbym jak najbardziej tą samą drogą, ale ja to ostrożny jestem.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 11:14 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Smatek napisał(a):
Swoją drogą co Wy byście zrobili?,

W życiu bym nie schodził zielonym szlakiem, niezależnie od warunków, gdyż jest tam "loteria losu".
Przy bardzo złych warunkach, wróciłbym ta sama drogą, jak Ty to zrobiłeś.
Przy dobrych, wybrałbym boczny grzbiet schodzący do Wyżniej Choch., a zaczynający się w okolicach Długiego Upłazu. Tam czekan mógłby być potrzebny.

Smatek napisał(a):
ale nie mówcie mi, że tam by się przydał czekan. Bo po co?

j.w.
Ciekawym rozwiązaniem zejścia unikając niebezpiecznego miejsca lub powrotu tą samą drogą, jest ów boczny grzbiet.

Smatek napisał(a):
Gdzie mam następnym razem iść, żeby go pierwszy raz w życiu użyć?,

Wybrać jakiś ciekawy stroszmy i bezpieczny stok, aby potrenować hamowanie przy jego użyciu.

Mazio napisał(a):
Nie można mylić turystycznego czekana z dziabkami technicznymi.


staszek napisał(a):
Dziabą też można wyhamować czasami na zlodowaciałym śniegu lepiej niż
tzw. turystycznym czekanem

obawiam się, że termin "dziaba" odnosi się zarówno do czekana turystycznego, jak i technicznego. Po prostu, „dziaba” to inaczej czekan. Zresztą te dwa terminy "turystyczny" i "techniczny" są dość sztuczne, gdyż oba czekany są dostosowane do określonego terenu. Jeden i drugi może być turystyczny.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 14, 2010 11:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
grubyilysy napisał(a):
No nie tylko, czasami robi za "turystyczną dziabę" albo "kilof" a dość często za krótki ale mocny i głeboko penetrujący kijek.


Owszem, ale są granice, ktorych nie da się przeskoczyć choćby ze względu na jego ilość.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 24, 2010 12:32 am 
Nowy

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 12:23 am
Posty: 1
Witam. Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda w obecnych warunkach szlak z Rusinowej Polany na Gęsią Szyję i dalej zielonym szlakiem na Halę Gąsienicową. Chodzi mi o informację na temat pokrywy śnieżnej oraz oblodzenia na szlaku. Czy w obecnych warunkach wystarczą same kije czy potrzebne będą np. raczki? z góry dziękuję za odpowiedz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lut 24, 2010 1:58 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
Aktualne warunki to akurat w innym wątku

Szlak jest banalny, w sam raz na zapoznanie sie w ogóle z zimą w górach. Podejście na Gęsią Szyję z Rusinowej i potem w jednym miejscu (koło takiego krótkiego, czarnego szlaku łącznikowego w Dolinie Pańszczycy) może wymagać raków (raczki też dadzą radę), przy lodzie, albo mocno wyślizganej ścieżce. No i potem ewentualnie zejście w dół już blisko Murowańca też może wymagać kolców na butach. Z samymi kijami sobie oczywiście poradzisz, ale raczki mogą zapewnić większy komfort i mniejszą ilość "gleb". Szlak na całej długości idzie poniżej górnej granicy lasu. W jednym miejscu, u podnóży Żółtej Turni przecina miejsce gdzie jest przełamanie stoku i przy większym ośnieżeniu tworzą się nawisy. Wtedy niezależnie od założonego śladu należy iść PONAD nimi, bo tam jest płasko, a dołączyć do śladu dopiero po ponownym zanurzeniu się w las. Poza tym szlak monotonny, mało uczęszczany, oprócz Gęsiej prawie bez widoków

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 10, 2010 1:33 pm 
Nowy

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 1:05 pm
Posty: 7
A jakie widoki rewelacyjne, to jedna z moich ulubionych tras


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 14, 2010 8:01 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 9:44 pm
Posty: 969
Lokalizacja: Łódź
trampek nie tylko twój :D mój obowiązkowy szlak bez niego pobyt w górach jest nie zaliczony :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 09, 2010 10:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Nie wiedziałem gdzie dodać.
Znalazłem coś takiego, nie czytałem ale przejrzałem, może się komu przyda.
http://www.cotg.pttk.pl/zimtur/zimowa_turystyka.pdf

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 09, 2010 11:25 pm 
Swój

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 11:17 pm
Posty: 91
Lokalizacja: Pieniny
Ja rok temu byłem w schronisku Teriego na Słowacji. Lawiny schodziły średnio co 5min - ale do schroniska było bezpiecznie. Dopiero powyżej pod Lodowym ostrzegali że lepiej się nie wybierać.
Trudność trasy zależy od jakości przetartego szlaku. My szliśmy już trochę przetartym szlakiem - przed nami przeszło około 15 osób. Dla nas było to ciężką przeprawą, zdawaliśmy sobie sprawę że na przetarcie szlaku nie mielibyśmy kondycji - ani doświadczenia lawinowego. W tym roku poprawiłem kondycje i wagę :) więc pójdziemy na pewno jeszcze raz sprawdzić się.
Widoki super Lodowy i Łomnica.


Ostatnio edytowano Wt lis 16, 2010 9:02 pm przez siker, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 15, 2010 11:30 pm 
Nowy

Dołączył(a): So lis 13, 2010 8:08 am
Posty: 2
Lokalizacja: polen
grubyilysyrewelacyjny post.jako ze jestem raczkujacym lazikiem gorskim jest to dla mnie bardzo pomocne.dzieki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 11:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ciekawa książka :wink: pomocne informacje dla laików jak i bardziej doświadczonych turystów.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 12:58 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
siker napisał(a):
Ja rok temu byłem w schronisku Teriego na Słowacji. Lawiny schodziły średnio co 5min - ale do schroniska było bespiecznie

Można poddać to pod dyskusję 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 7:29 pm 
Swój

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 11:17 pm
Posty: 91
Lokalizacja: Pieniny
Oto one:) http://picasaweb.google.com/Marcin34450/TatryLawiny#

_________________
http://www.picasaweb.google.com/Marcin34450 - galeria


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 8:48 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Mnie nie chodziło o to, czy Byłeś tam i czy schodziły lawiny...nie mam powodu, aby Ci nie wierzyć. Bardziej o to:

siker napisał(a):
ale do schroniska było bespiecznie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 9:02 pm 
Swój

Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 11:17 pm
Posty: 91
Lokalizacja: Pieniny
domyslilem sie, na zdjeciach w miare widac jakie sa to lawiny. Nie jestem ekspertem, ale południowe podejscie wedlug mojej oceny bylo bepieczne, zreszta po konsultacji telefonicznej ze schroniskiem. Polacy ktorych spotkalismy stwierdzili tylko zebysmy sie nie wybierali na Lodowego, bo mozemy zejsc z lawina.
Zeby być bardziej pewnym takich podejsc w tym roku wybieram sie na kurs lawinowy do piatki.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 16, 2010 9:42 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 11:42 pm
Posty: 2208
Lokalizacja: Małopolska
Jak tak lawiny śmigały z taką częstotliwością, to oznacza, ze było lawiniasto. Podejście pod próg Pięciu Stawów przebiega przez dość rozległy stożek piargowy. Jego rozległość i nachylenie jest wystarczające, aby mogła tam zejść lawina. Tam juz bywały wypadki śmiertelne.
Parę lat temu, jak tam szedłem to mi w pewnym momencie serducho mocniej przyspieszyło, jak zobaczyłem w górnej partii stożka odstrzelenie śniegu prawie na całej długości. Lawina tylko czekała na odpowiedni moment...na całe szczęście tym momentem nie był czas, gdy ja wchodziłem (chyba tydzień wcześniej, zginął tam w lawinie nosicz). Pech chciał, ze wieczorem popadłem w konflikt z chatarem schroniska, do tego stopnia, że o mało co bym nie był wyeksmitowany. Myśl, że miałbym tamtędy w nocy schodzić, nieco mnie przerażała.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 17, 2010 3:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 10:48 pm
Posty: 1238
Lokalizacja: Warszwa
czy droga na kasprowy przez przełęcz liliowe jest bardzo lawiniasta. Jak sie ma porównanie w/w drogi z drogą wzdłuż żółtego szlaku?
i czy zejście do kuźnic zielonym oznaczone jest tyczkami i jak wygląda ono pod względem stromości i lawin. Byłem tam co prawda ale jakoś wyparowało z głowy.

_________________
Jeśli zdajesz pytanie dlaczego chodzę po górach to znaczy że nie zrozumiesz odpowiedzi


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 5:16 pm 
Kombatant

Dołączył(a): So sie 08, 2009 11:12 pm
Posty: 324
A jak zapatrujecie się na taką trasę w zimie. Czego można się spodziewac?
Planujemy wstępnie 10-12 XII

Dzień pierwszy: Kasprowy-Czerwone Wierchy-schronisko Ornak
Dzien 2 Ornak -Siwa przełęcz i kierunek Wołowiec z opcja wycofu przez Trzydniowianski i Kulawiec jeśli zacznie brakowac czasu

Byłbym wdzięczny za jakieś uwagi , podpowiedzi , które zapewne i innym się przydadzą.

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 6:21 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 3:38 pm
Posty: 1827
Lokalizacja: Wolne Miasto Nowa Huta
Adaśko napisał(a):
A jak zapatrujecie się na taką trasę w zimie.


4 kanapki/bułki, termos z herbatą, jakiś powerade lub smakowy niegazowany mineralny żywiec, jakiś batonik/cukierki :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 6:31 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Adaśko napisał(a):
Dzień pierwszy: Kasprowy-Czerwone Wierchy



Przy śnieżycy czy mgle szlak jest wymagający bardzo trudna orientacja.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 7:56 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 8:09 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Kraków
Lukasz_ napisał(a):
Adaśko napisał(a):
A jak zapatrujecie się na taką trasę w zimie.


4 kanapki/bułki, termos z herbatą, jakiś powerade lub smakowy niegazowany mineralny żywiec, jakiś batonik/cukierki :D


Batoniki muszą być odpowiednie, bo jak są złe to zamarzają :mrgreen:
Kanapki tak samo.... ja już nie biorę w ogóle kanapek ze sobą w zimę, już wolę termos z gorącą wodą nosić i kisiel rozrabiać na trasie :twisted:

_________________
Keep calm and carry on.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 8:06 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 3:38 pm
Posty: 1827
Lokalizacja: Wolne Miasto Nowa Huta
Tylko że ja sobie kisielem nie pojem zbytnio :mrgreen:

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 28, 2010 8:41 pm 
Kombatant

Dołączył(a): So sie 08, 2009 11:12 pm
Posty: 324
zapatrujecie a zaopatrujecie...niby jedna litera a tyle zmienia
Chyba się rozpędziłeś ;-)

Lukasz_ napisał(a):
4 kanapki/bułki, termos z herbatą, jakiś powerade lub smakowy niegazowany mineralny żywiec, jakiś batonik/cukierki


Lukasz_ napisał(a):
Tylko że ja sobie kisielem nie pojem zbytnio :mrgreen:

a coś bardziej konkretnego ? bo jakoś Twoje kulinarne upodobania mnie raczej nie interesują.

_________________
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach"
Obrazek


Ostatnio edytowano N lis 28, 2010 8:48 pm przez Adaśko, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1029 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL