Forum portalu turystyka-gorska.pl

<ociera pot z czoła> jak dobrze że mój nie wisi tylko odstaje
Burza, doceń że łażą po górach a nie hodują bebecha w makdonaldzie

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

W zeszłym roku miałam wątpliwą przyjemność towarzyszyć na szlaku 3 śmiałkom z telefonami w rękach, wzajemnie zagłuszającymi swoje techno zajawki (mam na myśli takie okrutne, raniące uszy techno..). Na moje szczęście bardzo im się spieszyło na Giewont, więc po pół godzinie słuchu po nich nie było

napotkany turysta na szlaku, opowiadał jak był swiadkiem rozmowy, podczas której jeden z jej uczestników wskazując na Gubałówkę powiedział mniej więcej te słowa: widzicie ten czerwony wysoki słup graniczny, za nim mamy już Słowacje

_________________
Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni...

zasłyszane przez znajomych "komentarz do tabliczki wskazującej 40' do DPSP i 15' do Siklawy: tam jest nachylenie 40 stopni, a tu tylko 15, więc pójdziemy tędy"

Z tym nachyleniem to nawet by sie zgadzało

uffff... dobrze, że się już nie łapię

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."

cudne

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

co nie znaczy ze nalezy zasypiac

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

mnie się w zimie trafiło, nie w Tatrach, ale...na Krupówkach

wysiadamy z busa na górnych Krupówkach bo najbliżej do szkoły gdzie noclegi mieliśmy- 3 osoby w stuptutach, z kijkami i rakami w rękach, jak to zimowe chodzenie po Tatrach-standardzik. Przechodzimy przez przydrożną zaspę, po czym z ust Pani, która wysiadła wraz z nami pada do męża: "Patrz, alpiniści idą" i na nas palcem...

Urosłam o jakiś metr co najmniej z dumy

kasiach ciesz się chwilą bo na ty forum zaraz sprowaadzą Cię na ziemie .

Raki to te takie kolce do chodzenia po lodzie, tak?
To je się przecież nosi na nogach, a nie w rękach, no nie?

A jak na rękach idziesz mądralo ?

[quote="Rohu"]Raki to te takie kolce do chodzenia po lodzie, tak?
To je się przecież nosi na nogach, a nie w rękach, no nie?[/quote
może ktoś stosował 4 punkty podparcia

A rozumiem, szli na czworaka z tymi kolcami i ktoś pijany wyczołgał się z baru, zobaczył pionową asfaltową ścianę Krupówkowej grani, na niej trójkę spinaczy z kolcami na rękach i nogach i od razu pomyślał "Alpiniści!".

współczuję temu pijanemu kaca na następny dzień, bo nie wiem jaką ilość musiałby człowiek wypić, żeby moje zapędy mianem alpinizmu nazwać )) moje zapędy po prawdzie nie można nazwać żadnym słowem...co jedynie śmiechem.

ale fakt się liczy- będę się tym szczycić do końca życia

Będac przy zielonym stawie kiezmarskim jakis jegomość pokazując na Kołowy Szczyt mówił ze to Sławkowski - na Rakuskiej Czubie ten sam gosc pokazujac na Kieżmarski szczyt mówil do ekipy z ktora był ( rodzinka) ze to Łomnicki Szczyt ... zwrocilem mu uwage ze sie myli , dopiero po krotkiej sprzeczce co ja gowniaz mlody moge wiedziec wyciagnal mape i stwierdzil ze jednak on jest baran wczym mu przytakłem. - Ale bedac na szczycie Krywania rece opadły mi do samych Trzech Studniczek gdy inny klient stwierdzil że Krywan ma wys. 2695 mnpm i jest trzecim co do wysokosci szczytem w Tatrach !

_________________
Pier_ole nie robie - ide w góry

A to czemu z nim cały czas chodziłeś po Tatrach ?

B.

nie chodzilem z nim on sie wlukl za mna od schroniska do RC -on ruszyl z schroniska wtym samym czasie co ja , pozniej spotkalem go na RC

_________________
Pier_ole nie robie - ide w góry

A Krywań, jak powszechnie wiadomo wygląda tak:

Też Ci się spodobała galeria tego użytkownika Golanie?
A tak btw. co to za szczyt? Wołowiec Mięguszowiecki? Bo w sumie wstyd się śmiać z kogoś i samemu nie wiedzieć

też stawiam na Mięguszowiecki Wołowiec - widziany ze szlaku na Koprowy (ale kto wo wie )

a śmiać się akurat nie będę - bo wyobraźcie sobie, że idąc na Koprowy złapała nas straszna mgła i ogólnie mało co było widać.

z daleka wyłaniał się szczyt (najprawdopodobniej ten ze zdjęcia) i myślałem że to będzie Koprowy na moje usprawiedliwienie - pierwszy raz byłem w tych rejonach jakież było moje zdziwienie, gdy mijałem go z lewej strony

wniosek: na szlaku różnie bywa - można i się pomylić

_________________
Człowiek musiał popsuć trochę swoją naturę, bo nie rodzi się wilkiem a jest wilkiem - Voltaire -

W całej tej galerii podpisy są rewelacyjne

A co do szczytu - ponieważ to jest ze szlaku na Rysy, więc sądzę że tak.

B.

przejrzałem całą galerię - na początku miałem wrażenie, że to celowy zabieg, np podpis - " oto słowacki raj - niżne tatry"

nie można mu jednak ująć reporterskigo zacięcia. ale jeszcze będą z niego ludzie

_________________
Człowiek musiał popsuć trochę swoją naturę, bo nie rodzi się wilkiem a jest wilkiem - Voltaire -

dawno, dawno temu - tak naprawdę nie pamiętam, który to był rok - strzelam, że 2000-2001

na ten dzień zaplanowaliśmy Giewont, wejście od Hal Kondratowej, zejście do Strażyskiej. gdyby nie tłum poszłoby nam zdecydowanie sprawniej

sierpień, słońce praży - przy zejściu, mniej więcej w połowie drogi spotykamy grupkę nastolatków (15-latków ) dosłownie wbiegających, jakby do mety. zasapanych, ledwo żyjących, z językami na brodach - aby jak najszybciej na szczyt, dotknąć krzyża, zaliczyć szlak i mieć go z głowy.

jeden z nich nieśmiało skierował do nas pytanie:

"przepraszam ? czy na górze jest jakiś sklep, żeby kupic wodę ???"



moja krótka odpowiedź - załamała ich wszystkich.
ulotniłem się czym prędzej, żeby nie zrobili mi krzywdy - kto wie, czy w ich wycieńczonych umysłach, nie stałbym się winnym braku wody ?

_________________
Człowiek musiał popsuć trochę swoją naturę, bo nie rodzi się wilkiem a jest wilkiem - Voltaire -

coś im odpowiedział?

_________________
I was blind but now I can see...

po pierwsze moja przerażona mina mówiła sama za siebie - po drugie kiedy z pewną obawą wykrztusiłem z siebie, że nie ma tam sklepu, ich przerażona mina mówiła sama za siebie

chociaż jeśli schodzili do Kondratowej to po drodze mogli ugasić pragnienie w strumyczku

_________________
Człowiek musiał popsuć trochę swoją naturę, bo nie rodzi się wilkiem a jest wilkiem - Voltaire -

jacyś nierozgarnięci chyba byli żeby sobie w schronie nic do picia nie kupić...

Cześć, pierwszy post i pragnę się podzielić nowym doświadczeniem, otóż podchodziliśmy na Zawrat w celu przejścia całej OP, co wiązało się z wczesnym wyruszeniem na szlak. Około godziny 7 spotkaliśmy jegomościa kawałek za Betlejemką poprosił o zrobienie zdjęcia, żadnego sprzeciwu niebyło oczywiście, jednak gdy my poprosiliśmy o zrobienie zdjęcia na tle Kościelca, jakież było nasze zdziwienie gdy usłyszeliśmy coś w tym stylu: "Zrobić wam fotkę na tle tego kościółka?" wskazując palcem na Murowaniec. Cóż człowiek całe życie się uczy ale myślałem że z rana można spotkać choć troszeczkę ludzi obeznanych z Tatrami.

no, jakież?
mam dziwne wrażenie że takie trochę podobne do zdziwienia dwóch młodzieńców spotkanych przeze mnie i Żonę w drodze na Granaty, kiedy to podkusiło nas zapytać, czy do tego Nosala to jeszcze daleko

_________________
ಠ_ಠ Innego końca świata nie będzie.

Rzecz się dzieje na szlaku Świnicka Przełęcz - Świnica, dosłownie dwa zakręty przed pierwszymi łańcuchami. Schodzimy sobie kulturalnie z kumplem w dół, kiedy zaczepia nas jakaś pani idąca pod górę i pyta:

- Przepraszam, czy tędy zejdę do "schroniska gąsienicowego"? - i pokazuje palcem na Świnicę

Nie wytrzymałbym i buchnął śmiechem, gdyby nie to, że zauważyłem w tym momencie, że pani jest bez butów - powtarzam: bez (już nawet nie klapki, czy szpilki, ale nic, gołe nogi i lezie po tych kamieniach)

No więc odpowiadam:
- No teoretycznie jest droga, tyle, że to bez sensu iść przez Świnicę, bo tam może być pani ciężko, a tu (i wskazuję palcem na czarny szlak Świnicka - Murowaniec) ma pani krótsze i łagodniejsze zejście.
- Ale to nie, to ja pójdę na około. (i poszła w stronę Świnicy)

Jaka się gwara zaczęła na szlaku, to nawet na Krupówkach tak głośno nie raz nie jest "Widzieliście?", "Kobieta lazła bez butów" i oczywiście nieśmiertelny tekst: "Jak łażę po górach xx lat, to jeszcze czegoś takiego nie widziałem"