Forum portalu turystyka-gorska.pl

Barto

Szpiglasowa przełęcz łańcuchy od DPSP [rzy dobrej pogodzie nie potrzebne

Świnica od kasprowego łańcuchy są ale dużych trudności też nie ma

moiże jeszcze Granaty jeden albo dwa łańcuchy na skrajny granat później kawałek nad szczeliną

no i Rysy Łańcuchów jest duuużo ale trudności zbyt wielkich nie ma . jest jedno trudniejsze miejsce pod szczytem



też polecam

tylko mnie nie zjedzcie proszę
myslicie, że da się tamtędy przejśc z dzieciakiem?
Młody ma za sobą: Kasprowy, Giewont, Kopę Kondracką, Wąwóz Kraków ze Smoczą Jamą, Świstówkę od Piątki, Kozi i Szpiglasowy Wierch.

Pewnie dałby rade ale ja bym dziecka nie wziął .

Wielkie dzięki za wskazówki, tak chyba będzie najlepiej, powoli dawkować adrenalinę, ze mną to pół biedy ale u Oli to raczej wskazana jest powolna aklimatyzacja, bo od nadmiaru ekspozycji mogłaby być mała blokada, a wtedy moje ulubione hasła :"jak stąd zejdę żywa to jesteś martwy na dole", albo "jak zwykle coś wymyśliłeś"

_________________
całą swoją żywą częścią wybieram życie...

kumpel rok temu widział tam gościa z dwójką...
u nas zawsze są conajmniej dwie osoby dorosłe, choć gdyby Młody zrobił coś głupiego to pewnie i 10 nic nie poradzi :/
dodam jeszcze, że jak normalnie różnie u niego z dyscyplina tak na szlaku, jak mówię, że ma stać i czekać nawet palcem nie ruszy dopóki nie powiem...

Zależy ile dziecko ma lat no i jak się zachowuje I na ile pewnie wy się czujecie, to chyba najważniejsze - jeśli taka Świnica stanowi dla was trudność i się na niej boicie to lepiej nie pchać się tam z dzieckiem... Ale generalnie chyba do zrobienia, byle ostrożnie, powoli no i zrobić wycof w razie czego.

ma prawie siedem lat - jak wyżej pisałam na trudnym odcinku gdy mówię, że ma się nie ruszać dopóki nie powiem słucha się. a jeśli widzimy, że możemy nie dać rady zawracamy nawet gdy bardzo ma żal
dzięki za odpowiedzi!

Hmm, może mieć problem przy schodzeniu z pewnej skały ze strony Zawratu, sam (a) może nie dać rady....

_________________

to facecik
na trudniejszych odcinkach nigdy nie chodzi sam -asekurujemy go i pomagamy tam gdzie jego krótkie nóżki nie sięgają.

myślałem że chcesz iść tylko na świnice .
na zawrat ze swinicy moze być cięzko dla niego szczególnie na klamrach

bo chcę iśc tylko na Świnicę (przez Kasprowy)- po prostu daję pełniejszy obraz tego jak wyglądają nasze wyprawy, bo chyba w pierwszym poście za mało napisałam.
jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.

Witam już za 3 dni jade;)Mam nadzieję że pogoda dopisze.Drugiego dnia pobytu wybieram się na Giewot ale ostatnio przeczytałam ze schodząc łatwo zgubić szlak i trafić do Żlebu Kirkora o zgrozo,jak znam życie to zgubię...czy tam jest dobre oznakowanie przy zejściu i duża ekspozycja?/Acha nie wiem co z remontem drogi do MOka,czy dojde do 5 Stawów a potem przez Szpiglas i do MOka czy nie ma tamtędy ruchu,ktoś wie?

_________________
Niebo zawsze może być bardziej niebieskie....

Drogi z Giewontu latem raczej nie można zgubić. Ekspozycja na szczycie i przy zejściu może w jednym miejscu. Ale bez problemów raczej.

Drogę do Moka mają zamknąć od września. I remont ma być dopiero za Wodogrzmotami więc dostęp do Doliny 5 Stawów ma być.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

w dzień przy jako takiej nawet widoczności nie ma takiej możliwości

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Wystarczy iść za tłumem;-) Równoczesne zgubienie ścieżki przez 100 osób wdaje się rzeczą niemożliwą;-)

_________________
Góry są poza dobrem i złem

Chyba że to zejście z Jagnięcego

_________________
siciarz.net

Albo zgubienie w wszechobecnych chaszczach Tomanowej

_________________
Góry są poza dobrem i złem

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

Proszę się nie czepiać

_________________
Góry są poza dobrem i złem

tam i tak podobno już nie ma szlaku (przynajmniej od słowackiej strony) więc i tak nie ma czego gubić...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...

od Polskiej jest, i w sumie też ciężko zgubić, bo gdy go już się zgubi opór kosówki jest nieporównywalnie większy:D

moja siostra jak szła pierwszy raz przez Szpiglas to już an progu Dolinki Za Mnichem musiała zawrócić z powodu ekspozycji, rok później przeszła z sercem w gardle łańcuchy ze Szpiglasu, w tym roku w maju dostawała gorączki na widok łańcuchów w Kobylarzowym a kilka dni temu przeszła Świnica - Zawrat - HG. Więc wszystko kwestią przyzwyczajenia, więc i Ty swoją Olę przyzwyczajaj [moja siostra też ma na imię Ola:P]

Na Giewont szlaku na pewno sie nie zgubi. Jedyny problem to tlumy, dlatego lepiej wyjsc wczesnie rano.

oki dziękuję za odpowiedzi,mam andzieję że będzie troche osób na szlaku bo to już wrzesień jak wyjde o 8 to bedzie chyba oki,pójde prze Dolinę Małej łąki a zejde przez Kondratową.

_________________
Niebo zawsze może być bardziej niebieskie....

Czyli znaczny "postęp" zaszedł u twoje siostry, skoro już na Zawrat od HG wyruszyłaVery Happy , moja gwiazda coś podobnego miała teraz w ... Karkonoszach zimą, od Szrenicy do schroniska pod Łabskim Szczytem jest kawałek szlaku wzdłuż poziomicy, a tu spore oblodzenie i w dół kawałek, widoczność na jedną tyczkę. No i koniec ani w prawo ani w lewo, zadziałała bardziej chyba wyobraźnia bo z kijkami dało się bez problemu przejść, a zagrożenie lawinowe było niewielkie, ale dopiero po delikatnej sugestii, że nocka w tym miejscu byłaby nie za fajna Smile udało się ruszyć na przód, jedziemy we wtorek no i zobaczymy jeżeli pogoda będzie w miarę to będziemy działać.

_________________
całą swoją żywą częścią wybieram życie...

akurat schodziła z Zawratu do Gąsienicowej:) odnośnie mgieł to fakt, że efekt psychologiczny potęguje zagrożenie, no i świadomość, że najczęściej w takiej "goprowskiej" pogodzie ludzie giną...

Ano tak, niedopatrzenie moje , na takie "atrakcje" to może za rok się pokusimy, a co do efektu psychologicznego to masz racje, ale działa w dwie strony: mój dobry znajomy właśnie wrócił z Wysokich, no i popisał się niesamowicie, polazł w deszczu i mgle na Orlą, fakt, że ją przelazł całą, ale gdzieś pomiędzy Zawratem a Kozim Wierchem podyndał chwilę na łańcuchu, no i mało brakowało a stałby się jakąś większą frakcją w stożku osypiskowym gdzieś na dole. Tak to jest jak instynkt zdobywcy się budzi...nie wtedy kiedy trzeba.pzdr

_________________
całą swoją żywą częścią wybieram życie...

jeśli ktoś dobrze zna Orlą, i nie spotka go burza na grani, to wędrowanie we mgle i w desczusprowadza się do maksymalnej koncentracji by nie zgubić szlaku i nie poślizgnąć się. W przypadku gdybym szedł pierwsze kilka razy, to w zależności od widoczności byłaby możliwość, że w ogóle nie wyruszyłbym. Wędrowanie we mgle i w deszczu jest fajne, pewien element bardziej survivalowy wprowadza do wędrówki, ale po pierwsze nie ma żadnych widoczków a po drugie Tatry mają to do siebie, że wydają się bardzo bezpieczne, a są okrutnie zdradliwe. Zawsze jak nadciąga mgła to mówię sobie, że właśnie się zaczyna pogoda, w której giną ludzie, i koncentracja na max:P a ostatnio przegiąłem totalnie, szedłem w nocy(!!) i w okrutnej mgle, już byłem bliski wycofu, już siadłem sobie na chwile z zamiarem powrotu ale widoczność ciut niewiele wzrosła, a szlak na Świnice znałem dosyć dobrze, więc poszliśmy dalej. I chyba nigdy więcej, nie było to w ogóle ciekawe...bardzo niepokojąco wyglądało światło czołówki rozpraszające się 3m przed nami, a nie kilkanaście metrów, tak jak bez mgły..brrrrr

edit: co do łańcuchowych atrakcji to polecam też te w Kościeliskiej, nie wiem czy już tam byliście, ale te do Jaskini Raptawickiej są całkiem konkretne;)

genialne

Gdybym nie wlazł po tej "drabince" a dalej do Smoczej Jamy to raczej nie zdałbym na 3 rok , to był taki element obowiązkowy "przymusowy wyczyn dla każdego" , no to "poszalałeś" z tym nocnym wejściem , co do wędrowania Orlą to pewnie masz rację, w moim przypadku jeszcze pewnie trochę potu z czoła upłynie zanim się tam zapuszczę...a przy teraźniejszych umiejętnościach pewnie daleko bym nie zaszedł, nic na siłę. Dlatego też pytałem o takie trasy, które wprowadzają ewentualnie w klimat

_________________
całą swoją żywą częścią wybieram życie...