Forum portalu turystyka-gorska.pl

Jakie jest Wasze ulubione schronisko w Tatrach ?? Ja osobiście mam sentymen do schroniska w Starej Roztoce, ma wspaniały klimat, jest tam stosunkowo spokojnie..i ma to cos, co mnie tam przyciąga:)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Teryho chata.. Może bardziej otoczenie

Gość to k-c19.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Święte słowa... To miejsce jest jak zaczarowane:

Klimat jest również na Kondratowej.

gdyby nie tlumy to moko... jednak...

murowaniec

wiata na ppw

Jeżeli chodzi o widoczki i otoczenie to Murowaniec choć czasami za tłoczno tam jest

czasami?

w każdym z polskich sronisk tatrzańskich zresztą jest mniej więcej tak samo przez całe lato. klimat robi się dopiero jesienią, ale nawet zimą w okolicy Murowańca wędrują narciarskie "pielgrzymki". Które schronisko lubię najbardziej? To nie w Tatrach - to Krawców Wierch.

_________________
Ogień, powietrze, woda i wolność!!!

a ja uważam, ze najładniejsze otoczenie ma schronisko w Dol. 5 Stawów.. przy ładnej pogodzie, albo bezchmurnej nocy z księzycem w pełni jes bajecznie

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

Klimat jest też na Hali Ornak, ale dopiero z wieczora jak już "turystów po dolinie kościeliskiej" wywieje. No ale w dzień się można w górach schować Pięć Stawów to klasyka - pytanie: czy nadal leci tylko zimna woda? W Murowańcu spędziłem kilka dni w tegoroczne wakacje - spox, ale tłumy przerażające jak się rano nie wyszło. Potem deszcz ostudził trochę zapał, ale pojawili się... kapturkowcy. Czyli ci turyści najbardziej zdeterminowani. Pelerynka i haja. Podziwiam. Specyficzny klimat ma schronisko pod Rysami (słowackie), kto spotkał chatara ten wie o co b

_________________
Ogień, powietrze, woda i wolność!!!

w zeszłym roku w 5 Stawach była tylko zimna woda..ale za to łazienki zrobione pięknie jak na schronisko:)

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

w Starej Roztoce

Dla mnie każde schronisko ma swój klimat, którego nie da się porównać z innym ale chyba największy sentyment mam do Murowańca...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Dla mnie numer jeden to schronisko na Luboniu Wielkim w Beskidzie Wyspowym , sam nie wiem dlaczego może dlatego że byłem już tam sporo raz a może dlatego że zawsze była wstrętna pogoda i było uwieńczeniem ulewnych wędrówek . Jesli chodzi o Tatry to Ornak (dolinka , klimacik , jesienią mało turystów)

Po ostatnim wypadzie jakoś całkiem niezle kojarzy mi się jeszcze schronisko na Rysiance

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Po wczorajszym też poczułem sentyment do Murowańca.
Piękne wspomnienia.

_________________
"Posekaj, posekaj"

W Pięciu Stawach, raz że to moja ulubiona dolina , a po drugie i trzecie to ta cieplutka z cynamonikiem szarlotka mniam , mniam przetestowałam w innych , ale nigdzie nie ma takiej

taak..szarlotka jest legendarna, znana chyba na całym świecie:) warto tam isc chocby ze wzgledu na nią!!!

Wybaczcie, nie zalogowałem się.., ale poprzedni post jest mó:))

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia

nie ma to jak widok o 6 rano z tarasu ze schroniska nad morskim okiem.... od lewej rysy, miegusze, cubryna, mnich a wszystko takie inne...

A jak sobie przypomnę listopad to aż łezka się w oku kręci...

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

ulubionym mym schroniskiem jest bieszczadzka "Chatka Puchatka" - razu pewnego gdy na połoninie piź...... niemiłosiernie uratowała mi życie, łapy tak mi od porywistego wiatrośniegu drżały że kubka z herbatą z 10 minut nie mogłem utrzymać

w Tatrach jakoś się do zadnego schroniska nie przywiązałem za bardzo - nie nocuję w schroniskach w ogóle, browaru w górach też nie tłoczę zatem pozostają dla mnie póki co dosyć obojętne, choć pod względem widokoklimatu "5 stawów" pasuje mi chyba najbardziej

Dla mnie najbardziej sentymentalny jest Murowaniec,ale za szarlotka bez zawachania podreptam do 5 Stawów.A najbardziej praktycznym wyjściem jest przejście z mojego ulubionego schroniska po moją ulubiona szarlotke-najlepiej przez OP

Ja to po tą szarlotkę idę z Murowańca albo przez Niebieską Turnię, albo z Koziej Dolinki wprost na Kozi i mykam do Pustej Dolinki na skróty albo przez Zamarłą *tzw. górny trawers i wariant Zamarła wprost ( nie mylić z Hińczową )

a ja zabieram szarlotke z domu

a mi szarlotkę robi zawsze Asia jak grzeczny bywam. czyli niestety nie za często

W razie W. podziele sie z toba

To prawda , spędziłam tam kiedyś sylwestra-jeden z lepszych w moim życiu

Nie śmiejcie się - Moko!


Ale po 21-szej, jak stonka odpłynie w doliny albo przed 7-mą, jak jeszcze jej nie ma...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Bardzo fajne miejsce