Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witajcie
Na początku lipca jadę w tatry ale mam pewne problemy z paznokciami, tzn jeden mi sie wrosl i mam na nim klamre, drugi podobno nie ale tez pobolewa. Z klamrą można chodzić no ale z bólem to już nie bardzo. Czy znacie może coś co by ewentualny ból mogło minimalizować? Jakaś specjalna maść czy coś? Ewentualnie coś co by dodatkowo chroniło palec gdy np się potknę, bo wtedy ból największy.

Dobry chirurg byłby najlepszy. Inaczej czarno to widzę.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

w przypadku mocniejszego stłuczenia można sobie zmrozić, są takie zamrażacze w spraju uzywane np. dla piłkarzy, nie wolno jednak tego nadużywać

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa

No tak, to by rozwiązało problem.
Radzę unikać potykania się, nie tylko ze wzgledu na palec.
I ciut bardziej na poważnie, sprawdź czy nie masz za małych butów.
Kiedyś miałem tendencję do kupowania zbyt małych lub zbyt niskich z przodu i też miałem problemy z paznokciami. Ale jak się dobierze dobrze but to problemy znikają (tak jak moje stare Scarpy Manty). W buciorach palce powinny swobodnie sobie ruszać się. To nie buty narciarskie ani wspinaczkowe. Ale skoro Ci ten paznokieć już wrasta to taka rada mało Ci się teraz przyda ... .. raczej na przyszłość.

_________________
GŚ TG

Dzięki wszystkim za odpowiedź. Z zamrażacza na pewno skorzystam tzn wezme go ze sobą a noz widelec jak nie na palec to na cos innego sie przyda. Chirurgów mam narazie serdecznie dość. Byłem u dwóch róznych i oboje skaszanili sprawę. Lewą nogę mam pod opieką podologa(jeszcze 2 tyg temu nie wiedziałem ze tak specjalnosc istnieje lol> i ma się dobrze mimo że z klamrą, a lewą wziałem pod własną opiekę i powolutku dochodze do miejsca gdzie boli najbardziej i już prawie się tego pozbyłem. No ale wiadomo ze ja to nie fachowiec i codziennie musze monitorowac paznokieć i ewentualnie przycinać.
Co do butów narazie chadzam w zwykłych adidasach ale nawet wygodnych-szerokich. Chetnie bym sie przerzucił na sandały ale jak tu ubrać sandały jak klamre i plaster widać, a z kolei w skarpetach troche głupio :D:D:D

a co tam się będziesz widokiem przejmował Chodzę z bandażem na palcu i mi to nie przeszkadza, co sobie ktoś o tym myśli Wygoda najważniejsza

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.

Na fali podobnych doświadczeń ...

Jak zobaczą nogę to Ci ktoś może miejsca ustąpi.
Jak przed wielu laty jeździłem z Witowa do Zakopca na zmiany optrunku na pozszywanym kolanie to cuda się działy. "A niech pon sobie siednie ..." Tak, tak, ustępowano mi miejsca w PKSie ... Ale jak zdrowy chciałem się zabrać autobusem na Dzianisz z dworca w Zakopcu to mnie hrube gaździny wypychały na koniec "Z plecakami na koniec ... "

_________________
GŚ TG

heniek spotkałam gdzieś reklamę sandałów z patentem "toe guard". Firma KEEN takie produkuje. Wygladają ciekawie

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.

dziś założyłem klamrę - przyjemność = 150zł boli jak diabli i tak ma boleć przez jakies 24h <no może nie cale> ale przynajmniej za miesiac bede mogl spokojnie chodzic <oby> ale zamrażacz tak czy inaczej kupie.

Co do tych sandałów to pewnie są z lekka drogie a po mieście paradować nie musze w sandałąch za powiedzmy <strzelam> 300zł :D Chociaż w Łodzi to są takie wyboje że normalnie chodze jakbym był pionierem w górach. :D:D

A co do tego ustępowania miejsca.... heee że tak powiem w Łodzi jest tyle emerytów i rencistów, którzy nagle dostają energii jak widzą wolne miejsce w tramwaju że nie ma szans