W sezonie podwyżka cen biletów do TPN
(źródło: Gazeta Krakowska -
www.gk.pl - 2008/05/14)
Park podwyższa ceny w sezonie letnim, bo chce w ten sposób uzbierać pieniądze na sprzątanie parku i remonty
Od 16 czerwca do14 września drożej w parku. O 1,4 zł więcej za bilet normalny i 0,8 zł za ulgowy.
Od połowy czerwca turyści zapłacą więcej za wstęp na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przyrodnicy podkreślają jednak, że ceny biletów oprócz różnicy w sezonie i poza nim, nie były podwyższane od lat. Dochód uzyskiwany z ich sprzedaży park przeznacza na sprzątanie i remont szlaków górskich.
Nowa stawka, która będzie obowiązywać, czyli 4 złote i 40 groszy za bilet zapłaci w tym roku każda osoba dorosła, która będzie chciała wejść na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. W tym okresie natomiast bilet ulgowy będzie kosztował 2,20 zł. To nieco więcej niż przez pozostałą część roku, kiedy to za bilet normalny zapłacimy 3,2 zł a za ulgową wejściówkę – 1,6 zł. Wyższe, sezonowe stawki obowiązywać będą od 16 czerwca aż do 14 września.
TPN podkreśla, że poza wspomnianymi wahnięciami sezonowymi ceny biletów nie są podwyższane.
– Nie będzie tutaj żadnych zmian – podkreśla Paweł Skawiński, dyrektor TPN. – Obecne bilety są wystarczająco wysoką ceną za wejście w Tatry. Nie chcemy, aby ktoś został zmuszony do rezygnacji z wycieczki w góry, bo ma pustą kieszeń i nie stać go na zapłacenie za wstęp. Nie uważam też, że cenami biletów powinno się ograniczać liczbę osób, które wchodzą w sezonie na teren parku.
Przyrodnicy podkreślają, że dzięki dochodom z biletów park może zadbać o swoje podstawowe zadania.
– Z pieniędzy tych finansujemy wiele spraw – podkreśla dyrektor Skawiński. – Chodzi tutaj przede wszystkim o utrzymanie czystości na szlakach a więc zbieranie i wywożenie śmieci, rozstawianie i opróżnianie toalet, czy remonty szlaków. Turyści generalnie zaś się już przyzwyczaili do tego, że za wstęp do TPN się płaci.
– Park za to robi wiele rzeczy – mówi Zofia Sałak, turystka z Torunia. – Maszeruję często po górach i widzę, że chodzą ludzie i sprzątają to, co niektórzy zostawiają przy szlakach. Dlatego nie mam pretensji, że są bilety wstępu. Może dzięki temu Tatry dłużej będą tak piękne jak teraz.
15 proc. z zysków TPN przekazywane jest na rzecz TOPR. Pogotowie za te pieniądze utrzymuje między innymi śmigłowiec.
– To dla nas ważny zastrzyk gotówki – mówi Adam Marasek, zastępca naczelnika TOPR. – Przekazywane nam fundusze w całości idą na tak zwane koszty eksploatacyjne Sokoła.
– Czuję się dzięki biletom trochę bezpieczniej, bo wiem, że część pieniędzy idzie na TOPR. Wiem, że w razie potrzeby przyjdą mi z pomocą – dodaje Zofia Sałak.