albrto napisał(a):
Witam,
tak się zastanawiam czy można gdzieś w Tatrach załapać się na jakiś zorganizowany wyjazd quadowy (najlepiej w zimę) Bo chętnie bym pojeździł z jakimiś doświadczonymi ludzmi którzy wiedzą gdzie takie coś można zorganizować żeby było ciekawie. Jak nie w Polsce to może Czechy?
Np. na stronie strong.pl można wygrać taki wyjazd do rumunii. Chodzi mi o taki wyjazd, w którym ktoś poprowadzi i w razie kłopotów pomoże
Oby nie było za łatwo
Możesz - ale czy to
Cytuj:
Rozjeżdżą Tatry?
Halina Kraczyńska
18.03.2008, aktualizacja: 18.03.2008, 07:36
Skutery śnieżne i quady niszczą polskie góry. Wandale chcą wjechać do Doliny Pięciu Stawów.
Powstała nowa moda na nielegalne wjazdy skuterów śnieżnych i quadów w Tatry. Moda na tzw. skutter attack narodziła się w Stanach Zjednoczonych i szybko rozprzestrzeniła po świecie. Teraz dotarła do Polski. W ten sposób bawi się bogata młodzież z Krakowa i Warszawy.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego przyznaje, że ma problem ze skuterami i quadami, które rozjeżdżają polskie góry, niszcząc przyrodę i szlaki górskie. Na ten sezon nasz rodak Robert, mieszkający w Alabamie, przez internet werbuje śmiałków, którzy przeprowadziliby skutter attack na Tatry i wjechaliby z nim skuterami na leżący ponad 2100 m n.p.m. Zawrat, jeden z najbardziej niebezpiecznych szlaków, i do Doliny Pięciu Stawów. W TPN nic o tym planie nie wiedzą.
Do tej pory Tatrzański Park Narodowy miał problem głównie z nielegalnymi wjazdami skuterów śnieżnych na Kasprowy Wierch. Teraz rajdowcy na skuterach i quadach mają bardziej ambitne plany.
Skutter attack to wyścig po górskich przełęczach, żlebach i szczytach z użyciem helikoptera, który filmuje z góry całą eskapadę i akrobacje skuterowców, a w bardzo trudnych miejscach holuje skutery. - Zbieramy się w Brzezinach. Stamtąd gaz do dechy i ścigamy się na Halę Gąsienicową - zachęca w internecie Robert z Alabamy, szef całego przedsięwzięcia i pomysłodawca ataku na polskie szczyty.
I podaje szczegółowy plan akcji. Uczestnicy nielegalnego rajdu mają wyruszyć spod Murowańca nad Czarny Staw, a stamtąd w okolice pod Zmarzłym Stawem.
- Tam mogą się pojawić kłopoty z podjazdem, ale to nie problem! Podczas całej wyprawy towarzyszyć nam będzie śmigło, z którego nasz rajd będzie filmowany - zapowiada tajemniczy organizator. Po zdobyciu Zawratu uczestnicy rajdu mają zsiąść ze skuterów, które zostaną zholowane na dół. Kierowcy skuterów będą musieli przesiąść się na narty i doszusować do Doliny Pięciu Stawów.
Organizatorzy ostrzegają, że wyprawa jest całkowicie nielegalna i każdy uczestnik odpowiada za siebie mimo wpłacenia sporej sumy wpisowego - ok. 3 tys. zł.
W Tatrzańskim Parku Narodowym wątpią, by taki atak był możliwy do przeprowadzenia w Tatrach. Choć prawdą jest, że skuterowcy i kierowcy quadów czują się w nich bezkarnie. Szlaków pilnuje zaledwie ośmiu strażników parkowych.
- Według mnie do niczego takiego nie może dojść, bo na pewno wykrylibyśmy śmigło. Każdy samolot, który przelatuje nad Tatrami, musi być zgłoszony w kontroli lotów w Nowym Targu - przyznaje Stanisław Czubernat, wicedyrektor Tatrzańskigo Parku Narodowego.
Jednak parę miesięcy temu ekipa, która kręciła film w Tatrach, użyła śmigłowca bez zgody i wiedzy Parku. Nikt się nie przejmował, że grozi mu mandat za złamanie wewnętrznych przepisów TPN. Dyrektor parku Paweł Skawiński podkreśla jednak, że każdy, kto przekroczy granicę Parku na skuterze, popełnia przestępstwo. I to bardzo poważne.
- Tutaj nie ma żadnych wyjątków poza służbami, które pracują na terenie parku, np. TOPR, TPN, Straż Graniczna - mówi Skawiński.
W tym sezonie organizowane już były nielegalne wjazdy, m.in. na Kasprowy Wierch, co zgłaszały kilka razy Polskie Koleje Linowe. Skuterowcy niszczyli im przygotowane trasy narciarskie, co zdaniem dyrekcji PKL narażało życie narciarzy.
A tatrzańscy piraci nie tylko hałasują w górach i płoszą zwierzynę. Ich ciężkie maszyny uszkadzają pokrywę śniegu, niszcząc tatrzańską roślinność.Czasem po prostu zagrażają zwykłym turystom na szlaku.
- U nas problem skuterów nie jest tak bardzo nabrzmiały jak w innych terenach górskich, ale nie można też powiedzieć, że go nie ma - podkreśla dyrektor Czubernat.
Niestety, ekstremalne sporty, np. skitoury, stają się coraz bardziej modne. Tatry, nawet w swych najbardziej dzikich zakątkach, coraz częściej są porysowane śladami nart.
Zakup skutera śnieżnego to dziś wydatek 40-45 tys. zł. Ceny wahają się w zależności od producenta, wyposażenia i mocy silnika maszyny. Mogą one przekroczyć nawet 100 tys. zł.
Wynajęcie skutera śnieżnego na godzinę kosztuje w Zakopanem i na Podhalu 300 zł.