Forum portalu turystyka-gorska.pl

W górach jest...

Miało się zacząć standardowo, "wszystko co kocham". Dzisiaj Gorce urzekły mnie najlepszą pogodą, jaką można sobie wymarzyć. Orgia zieleni i powietrze przejrzyste jak kryształ. Do tego całkowite pustki na północnych szlakach. Niestety, do tego pucharu miodu życie musiało dolać łyżkę dziegciu. I to dużą.

Jak pewnie większość z Was, zawsze kiedy tylko mam czas i okazję, zbieram ze szlaku pamiątki po niedzielnych turystach. Tak było i dzisiaj - z Turbacza ruszyłem czerwonym na Stare Wierchy i Maciejową. Już 100 metrów od schroniska trafiła mi się pierwsza puszka. Miałem ze sobą małą reklamówkę - po 15 minutach była pełna. Cóż, do tego już się zdążyłem przyzwyczaić. Tak samo jak i do uśmiechów politowania na twarzy przechodzącej stonki. Życie. Zbieram po to, żeby ulżyć matce naturze, nie spodziewam się pochwał. Ale tego, co mnie spotkało, nawet w najczarniejszych wizjach nie przewidziałem...

Dochodzę do Starych Wierchów, reklamówka ląduje w koszu. Nagle za mną jaaaaaaaaaak ktoś nie ryknie. Patrzę - wielce szanowny pan gospodarz. Wrzeszczy na całą polanę, że tak, że on za śmieci płaci, że mam to zabierać. Że sprzątanie gór jest we wrześniu i że on za worek śmieci 5 złotych płaci. Gdy się ocknąłem z osłupienia i przypomniałem sobie, że też mam język w gębie dla odmiany wydarłem się na niego (z czego nie jestem specjalnie dumny, ale mnie poniosło) - zaproponowałem, że mu zapłacę za te śmieci. Ryknął, że on skupu nie prowadzi. Nalegałem, a ludzie dookoła zaczęli się przesłuchiwać, więc wrzasnął jeszcze, że mam się tam więcej nie pokazywać (ma to jak w banku) i trzasnął mi drzwiami przed nosem. Ole!

Parodia!!! Jeszcze teraz mnie trzęsie jak sobie to przypomnę. Dobra, on płaci, ale jakieś elementarne zasady obowiązują! Naprawdę, ręce opadają. Komu PTTK dzierżawi te schroniska? Do czego oni chcą doprowadzić? Stonka przyleci, wychleje piwo, puszkę rzuci w krzaki i już? Gdzie dawny duch gór?

Ech, mógłbym pisać i pisać, ale w tym stanie zbyt chaotycznie to wszystko wyjdzie. Po całym dniu jestem padnięty. Póki co, post leci na 3 fora. Czekam na jakiś odzew, jakieś pomysły, cokolwiek... Co wiem na pewno, to to, że moja noga tam przez długi czas nie postanie oraz że tak tego nie zostawię. Chyba wystosuję oficjalne pisemko do PTTK Rabka, bo to chyba ich działka.

Jasna cholera, Polska!

Jedno pytanko. Czy w tym schronisku jest sprzedawane piwo w puszkach?
Innymi słowy czy te puste puszki mogą pochodzić z tego schroniska?

_________________
Tatrzańskie szlaki..

tomek.l - z pewnoscia jest sprzedawane, jak praktycznie w kazdym schronisku.

_________________
Niewazne gdzie, wazne, ze pod gore!
http://pod-gore.pl

Chodzi o konkretne puszki. Marki piwa. Np. w Murowańcu z tego co pamiętam jest tylko lane lub butelkowe. Dlatego puszki innych marek czy w ogóle puszki zapewne nie pochodzą ze schroniska.
Skoro schronisko sprzedaje piwo w puszkach, to puste puszki jako śmieci powinno potem przyjąć. Lecz jeśli nie sprzedaje, to można przyjąć, że zbieranie cudzych śmieci może im się nie podobać.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

No nie spotkałem się jeszcze.
W Moku, Murowańcu i Piątce.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Dobra, ale trochę zaczynamy odbiegać od tematu...

Ja tego nie mam zamiaru tak zostawić, to jest granda w biały dzień. Już nawet pies trącał gospodarza, ale ja chcę wiedzieć co robić ze śmieciami na szlakach? Rok temu prowadziłem znajomego Szweda po Pieninach i naprawdę mi strasznie głupio było...

Co proponujecie? Ja póki co myślę o dość konkretnych działaniach. Spreparuję jakiś oficjalnie brzmiący e-mail (ewentualnie list) do PTTK Rabka oraz centralnego oddziału, to raz. Dwa, myślę że można by z tym do prasy uderzyć, co myślicie? Trzy, co mi właśnie wpadło do głowy, to jakby zorganizować się w kilkanaście(-dziesiąt) osób i przez kilka dni nękać PTTK telefonami z zapytaniem o śmieci to może dostrzegą problem.

Przede wszystkim dobrze ujął to Marcin. Poza przetargiem na schronisko powinien być test na znajomość gór i doświadczenie. Tam powinni siedzieć "górale", a nie kapitaliści!

Wraca temat założenia niezależnej organizacji turystycznej i wykupienia kilku schronisk...

W Beskidach zdecydowanie spotkalem sie.

_________________
Niewazne gdzie, wazne, ze pod gore!
http://pod-gore.pl

W Piątce jest puszkowy Żywiec. A temat kultury tłumów turystycznych to temat rzeka. Za pewien czas stopnieją śniegi. To co wyjdzie na powierzchnie będzie straszne.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Przyznaję rację. A najbardziej śmiać mi się chce(albo płakać,sam już nie wiem) z tego jak ktoś wytarga w plecaku ze 4 browary(bądż co bądż jakiś ciężar) a póżniej puszek nie zniesie na dół,gdzie ciężar przecież znikomy

_________________

Zgadam się w całej rozciągłości, ale o coś innego mi się tutaj rozchodzi - jeśli już jeden czy drugi porządny turysta z dobrego serca te śmieci zbierze, to co ma z nimi zrobić? Targać do domu?

Kto odbiega od tematu? Pytam się czy te puszki pochodziły z tego schroniska, więc odpowiedz? Najemca schroniska nie chciał przyjąć swoich śmieci czy też nie chciał abyś wcisnął mu do kosza okoliczne śmieci nie pochodzące od niego?
Poza tym jak mam już taką ochotę na zbieranie śmieci to znoszę je na dół a nie zostawiam w górach, choćby w schroniskowym śmietniku.
Jaki Marcin? Tutaj żaden Marcin się nie wypowiadał.

Rada na przyszłość
Jak zakładasz temat to wysil się trochę i racz w nim dyskutować, a nie wklejaj na różnych forach te same posty. Bo to wysoce nieprzyjemny sposób lekcewarzenia rozmówców.
http://www.e-gory.pl/forum/viewtopic.php?t=2222

_________________
Tatrzańskie szlaki..

hehehe, no fakt, jeszcze rozumiem, pierwszy post w temacie - może być podobny, ale dyskusję na każdym forum to powinno się prowadzić indywidualnie...

Mój błąd, przepraszam, powinienem był bardziej edytować posta, ale rano średnio czas miałem. Przepraszam.

Wracając do sprawy, nie wiem czy puszki pochodziły z tego schroniska czy z innego. Podpisane nie były, a oferty na Starych Wierchach nie znam.


Korona mu z głowy spadnie? Mam trochę trawnika za płotem własnego domu, średnio co kilka dni muszę tam sprzątać bo się różnorakie papierki walają. W sumie nie moje śmieci, ale jakoś to o mnie świadczy.


Wyczuwam ironię. Anyways, od czegoś ten śmietnik tam jest. Wywaliłem śmieci na Starych Wierchach to miałem wolne ręce żeby uzbierać kolejną reklamówkę po drodze do Rabki. Rozumiem, że na następny wyjazd mam wziąć 200-litrowy worek i targać go przez bite 12 godzin na plecach? A później jeszcze najlepiej zawieźć do siebie do domu, bo przecież w uzdrowisku śmieci nie wypada zostawić, nawet w śmietniku.

bardzo dobrze zrobiłeś, postawa godna pochwały i przyznam się, że sam po sobie sprzątam ale po kimś nigdy, uważam że widok brudu jest bardziej edukujący nasze dzikie społeczeństwo niż zbieranie za nich śmieci, tym bardziej przez osoby postronne

miałeś prawo wyrzucić te śmieci do śmietnika przy schronisku jeśli był to śmietnik dla gości, to jest wliczone w koszty i ryzyko prowadzenia publicznego przybytku

tak na marginesie - znoszenie swoich śmieci z powrotem na dół ma sens w niezagospodarowanych schronach bądź w miejscach, gdzie obsługa ma trudny dostęp, gdzie nie da się dojechać samochodem, gdzie indziej (patrząc na ceny) koszt wwozu towaru i wywozu śmieci pokrywamy wielokrotnie więc nie litujmy się tak nad właścicielami schronisk

A ja mam śmietnik pod blokiem za który płacę i wrzucają nam tam śmieci ludzie z domów jednorodzinnych. Więc dla mnie to żadna argumentacja.
Śmietnik najemcy więc jego prawo. W większości schronisk nikomu to nie przeszkadza. Nikt tego nawet nie kontroluje. Ten nie chciał. Ma prawo.

Może właśnie od śmieci schroniskowych?
Ja śmieci znoszę na dół. Skoro Ty tego nie robisz to już Twój problem.
Nie widzę powodu, aby zaczynać krucjaty z tej przyczyny.

Znoszenie swoich śmieci ma zawsze sens. Przyniosłeś - znosisz. Kupiłeś coś w schronisku - korzystasz z ich śmietnika. Dla mnie proste.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

słusznie ale w obecnych czasach w praktyce już tego nie robię choćby dlatego, że jedzenie w schroniskach bywa strawne, nie noszę puszek z mielonką, słoika z ogórkami i bochenka chleba bo w każdym przysiółku jest sklep i wszystko tam kupię więc praktycznie śmieci nie produkuję, jedyne co wniosę to np mineralkę w pecie 1,5 l, swoją pustą wyrzucę do kosza a zabiorę kupioną pełną, więc to żaden problem

problem to niechlujstwo turystów i reszty rodaków, co do wielkiej straty tego człowieka, ja muszę sprzątać śmieci sprzed mojego domu z chodnika w mieście i nikt mi za to grosza nie płaci, nie żalę się ale zamiast żałować właściciela kosza pochwalmy v3rt

Co do noszenia jedzenia do schroniska to tak nie do końca. Obiad tam zjesz, kolację też ,ale jak chcesz wyjść wcześnie rano i mieć ze sobą jakieś drugie śniadanko to musisz wnieść ze sobą do schroniska jedzenie.
Śniadania na wynos nie kupisz. Jajecznicy nie zabierzesz. Z resztą kuchnia nie jest wcześnie rano otwierana. Dlatego jakieś śmieci ze sobą też wniesiesz.
I ci co tylko wchodzą do schroniska na herbatę też wniosą ze sobą śmieci.
I nie widzę powodu aby swoich śmieci nie znieśli z powrotem na dół tylko zostawili je w schronisku.

Co do najemcy schroniska to go nie żałuje ale uważam, że ma prawo dysponować swoim śmietnikiem jak zechce.

I uważam też, że jak się już brać za zbieranie śmieci to robić to do końca i znosić je na dół. A, że się ich zniesie mniej. Trudno. Schronisko nie jest od zbierania śmieci. I nie można mieć o to pretensji.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

zeszliśmy z tematu ale co tam ja już stary jestem, w schroniskach nie sypiam, wolę gdzieś pod skałą na nockę zostać a na dłużej gdzieś w dolinie, gdzie spokój i lepsze warunki, najczęściej na jeden dzień jeżdżę, wszędzie blisko a od czasu otwarcia A4 nawet w Kakonosze w 3 godziny zajadę więc nie mam nawet okazji naśmiecić

tak przy okazji - kto powinien utrzymywać czystość na szlaku ? właściciel terenu czyli np LP ? Oni dopiero muszą kląć bo nie mają z turystów żadnego grosza

Tomek, masz rację, że właściciel schroniska płaci za wywóz śmieci
i wcale nie ma obowiązku przyjmowania śmieci od turystów
uważam jednak, że gdyby v3rt powiedział, że zebrał te śmieci na szlaku
(powiedziałeś? pewnie nie) prawdopodobnie gospodarz nie miałby nic przeciwko
a tak się wQrzył bo pomyślał, że turysta uzbierał i korzysta z jego śmietnika a wszyscy wiedzą,
że swoje śmieci znosi się na dół
i w tym momencie zupełnie go rozumiem,
v3rt, sam postaw się na jego miejscu
widzisz turystę, który przytaszcza ze sobą całą reklamówkę śmieci i wywala do twojego śmietnika, co myślisz?

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908

@cure'czka: Sprawa była jasna, wykrzyczałem mu, że to śmieci zebrane ze szlaku i że to jemu powinno zależeć na tym, żeby miał czysto w okolicy.

Zresztą, powtarzam. Ja już dam spokój temu panu, mnie chodzi o ideę. PTTK to nie jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. To towarzystwo - utrzymuje się ze składek członków oraz z (jeśli się mylę, to poprawcie) z dotacji państwa. Teraz powstaje pytanie - co należy do obowiązków PTTK? Określone są dość jasno - umożliwienie bezpiecznej turystyki dla mas oraz utrzymanie porządku na szlakach (znakowanie, wyznaczanie, etc). Skoro więc ten śmietnik przy schronisku w jakiś sposób jest jednak pośrednio sponsorowany z pieniędzy każdego z nas (członka PTTK lub nie) to dlaczego nie mogę z niego skorzystać? I to też nie dla własnej wygody (generuję znikome ilości śmieci, noszę termos/bidon) tylko dla dobra ogólnego.

Także raz jeszcze - pomijając karygodne (wg mnie) zachowanie pana i władcy na Starych Wierchach - rozchodzi się o coś więcej.

Póki co cierpliwie czekam na odpowiedź z PTTK.

Z całym szacunkiem, ale PTTK głosi co następuje:

Jak dla mnie, utrzymywanie czystości też można pod to podciągnąć.

Ja stawiam pytania, Wy stawiacie pytania, może by ktoś w końcu zaczął rzucać jakieś pomysły? Właśnie o to mi chodzi - drużyna harcerska zbiera śmieci. Czy naprawdę nie ma innej możliwości niż targanie tych worków Bóg jeden wie gdzie? Przecież jak pół tony śmieci wyrzucą w uzdrowisku na dole to też ich ktoś pogoni.

A jednak nie tylko nam zależy...



Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się tak odważnej decyzji.

A odnośnie sedna sprawy, PTTK jest otwarte na wszelkie pomysły racjonalizatorskie. Za niedługo powstanie jakiś mały portal związany z tematem, a później burza mózgów... Coś się rusza! :)

Do zobaczenia jutro na pienińskich szlakach!

v3rt Ty zawsze na różnych forach piszesz takie same posty

_________________
Dołem - wicher ciężkie chmury niesie,
O skaliste roztrąca urwiska;
Burza huczy po sczerniałym lesie.
I gromami w głąb wąwozów ciska...
A tam w górze, gdzie najwyższe szczyty,
Lśnią pogodne, jak dawniej błękity.

Adam Asnyk

Na miłość boską, na dwóch forach poruszyłem ten sam temat, więc na obu go chciałem skończyć. Rozumiem, że mam prosić Pana Kalarusa o napisanie drugiego maila, tym razem specjalnie dla użytkowników forum turystyka-gorska.pl?

w sumie możesz

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

E no chyba więcej niż na dwóch forach

Czyli za nie przyjęcie śmieci wypowiedziano im umowę. Coś mi tu nie pasuje.
Zwłaszcza ta natychmiastowa reakcja PTTK.
Pamiętam jak członków PTTK wyproszono wieczorem z Murowańca do Zakopanego, co potem opisali na forum PTTK i takiej reakcji władz PTTK wówczas nie stwierdzono

Poza tym zaczynam odnosić takie wrażenie, że ta cala akcja jest jakaś śliska
Może mylne, ale jednak coś mi tu nie pasuje.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

nikomu na górach nie zależy ... oprócz ludzi z portalu i milonów innych

_________________
Blisko 40 godzin stał nad przepaścią i wystał sobie życie .