W temacie pewnego
szlaku:
"Cytat:
Fasiongami
Autor: Beata Zalot
12.01.2007.
Już tego lata na trasie z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka pojawią się nowe fasiongi, do których będą się musieli przesiąść fiakrzy jeżdżący na tej trasie z turystami. Te radykalne zmiany to następstwo nieprzestrzegania przez wozaków regulaminu ustalonego przez dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Chodzi głównie o przeładowanie wozów turystami i związane z tym przemęczenie koni. – Według regulaminu ustanowionego przez park, ale podpisanego przez fiakrów i stanowiącego integralną część umowy z nimi – na wóz można zabrać maksymalnie 15 osób. Niestety, ten przepis jest permanentnie łamany. Skargi w tej sprawie płyną do nas, do ministerstwa, do władz miasta i starostwa.
Nasze kontrole niewiele dają, bo wśród fiakrów istnieje doskonały system wzajemnego informowania się i zanim dotrzemy na miejsce, na wozie jest już właściwa liczba osób – mówi Stanisław Czubernat, zastępca dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem. - To nie jedyny przykład łamania regulaminu. Wymienia także brak odpowiedniego stroju, kwestię zbierania nawozu końskiego (woźnica ma obowiązek posprzątania drogi po swoich koniach). – Niedozwolone jest też zachęcanie konia batem do jazdy, co także, niestety, ma miejsce – dodaje wicedyrektor.
- Nie jesteśmy w stanie wyegzekwować regulaminu, więc zdecydowaliśmy się na radykalną zmianę – dotychczasowy pojazd zostanie zastąpiony innym – nawiązującym do tradycyjnego fasiongu. Będzie lżejszy i bezpieczniejszy, zamiast 15 osób – maksymalnie będzie mogło nim jeździć 10-12 turystów – zapowiada Czubernat.
Pojazd, którego projekt wykonał Andrzej Jankowiak – będzie na kołach drewnianych szprychowych, ogumowanych. Wóz będzie resorowany, wyposażony w dwa niezależne hamulce tarczowe (z możliwością hamowania tylnimi i przednimi kołami niezależnie). Szkielet wozu będzie wykonany z jesionowego drewna, boki mają być wypełnione deską olchową, wykończoną snycerką o wzorze plecionki. Będzie przykryty kabłąkiem nawiązującym do starych fasiongów. Projektant podkreśla jego lekkość, dużą wytrzymałość i dekoracyjność. Modelowy pojazd został już przez dyrekcję TPN zamówiony. Zostanie on wystawiony w siedzibie parku wraz z danymi technicznymi, by fiakrzy mogli wykonać pojazd według ściśle określonego wzoru. Wóz będzie musiał mieć odbiór techniczny. Obowiązująca obecnie umowa z fiakrami wygasa z końcem lutego. W połowie lutego dyrekcja TPN-u zamierza ogłosić nowy przetarg, który – jak podkreśla wicedyrektor – w drodze rynkowej ustali opłacalność przejazdu dla 10-12 osób, przy wkalkulowaniu kosztów takiego wozu i ustali wysokość opłat licencyjnych.
Więcej w Tygodniku Podhalańskim."