Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz gru 19, 2024 1:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 71  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 07, 2012 11:57 am 
Swój

Dołączył(a): Cz cze 10, 2010 9:44 pm
Posty: 63
jest ktoś chętny, doświadczony na wspólne wejście na gerlach w pierwszej połowie września ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 07, 2012 1:15 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz wrz 04, 2008 11:35 am
Posty: 1231
W końcu w jakieś porządne góry jadę:)
Uczestnicy - ja, mój ślubny (zaprawieni, szczególnie on, przy czym ja nie lubię ekspozycji) i nasza stonka lat 12 i 9 - zaprawiona i jak na wiek nader wytrzymała, ale w górach typu tatrzańskiego chodzili daawno temu, a raczej byli niesieni (starszy gdy miał 5 lat sam zlazł z Kasprowego, i ze Skalnatego Plesa dookoła szlakiem w dół też zlazł).

Plany na przedłużony weekend (pt-pn):
Z Tatranskiej Lomnicy wyciągiem (hehe, nieźle zaczynam, nie?) na Skalnate Pleso i potem:
- piątek - lajcik dookoła ri zejście w dół do bazy noclegowej,
- sobota - do doliny 5 Stawów Spiskich i w dół z oglądaniem wodospadów i zejście w dół do bazy noclegowej,
- niedziela - do Zielonego Plesa i dołem powrót do bazy noclegowej,
- kawałek poniedziałku? Kawałek bo trzeba się będzie zabrać do domu. Propozycje mile widziane. Proszę uwzględnić, że to będzie 4-ty dzień łażenia. Dzieci mogą już nie chcieć wyrypy. A swoją droga, to takie nieletnie cudownie się reanimują.

OT: pooglądałam ceny basenów termalnych na Słowacji - dostałam skurczu żołądka :/

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 07, 2012 5:32 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2012 5:32 pm
Posty: 424
Lokalizacja: 300 km do Tatr
anninred napisał(a):
kawałek poniedziałku? Kawałek bo trzeba się będzie zabrać do domu. Propozycje mile widziane. Proszę uwzględnić, że to będzie 4-ty dzień łażenia. Dzieci mogą już nie chcieć wyrypy. A swoją droga, to takie nieletnie cudownie się reanimują.


może coś w Słowackim Raju?

_________________
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/ - blog
https://www.facebook.com/tatryblog - fejs od bloga

"większość granic i lęków
to tylko ułomność naszego umysłu,
poza którą zaczyna się wolność"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 07, 2012 7:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz wrz 04, 2008 11:35 am
Posty: 1231
kuszące:)

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 11:56 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
Wróciłam z pięciodniowego pobytu w Tatrach, co się udało, to się udało, i tak chyba sporo tych atrakcji było, więc narzekać nie mogę.Ogólnie jestem zmęczona, nie samymi wędrówkami, bo te w zasadzie nie były długie, ale nałożyło się na to zmęczenie kilka rzeczy.Mam do Tatr spory kawałek, jechałam całą noc z wtorku na środę, w autobusie wogóle się nie wyspałam, więc przez cały dzień byłam jak zombie, ale tego dnia na rozgrzewkę poszłam sobie na Grzesia.Luz, widoczki piękne, dobrze się szło.Następnego dnia miał być tylko Trzydniowiański i Kończysty, ale będąc już na Kończystym podkusiło mnie żeby przejść granią do Wołowca.Piękny szlak, widoki niesamowite, szło mi się nieźle mimo dość ostrego zejscia z Jarząbczego.Natomiast odcinek między Łopatą a Wołowcem to koszmar, dwa razy wpadłam w panikę, zwłaszcza przy tej płaskiej, stromej płycie, kilka minut kombinowałam jak to przejść, wkońcu się udało, ale co się najadłam strachu to moje.Gdyby był tam łańcuch to nie byłoby problemu, inna sprawa, że można się faktycznie w tych skałach pogubić, bo mimo oznakowań szlak jest mylący.Ponoć można tę płytę ominąć, nawet jakąś ścieżkę tam poniżej widziałam, ale już nie miałam się jak wycofać, trzeba to było przejść.Podejście na Wołowiec męczące, ale już bezpieczniejsze.Z Wołowca poszłam jeszcze na Rakoń bo niedaleko i Wyźnią Chochołowską do schroniska.W piątek miała się popsuć pogoda i się popsuła, więc przeniosłam się do schroniska Ornak, zaliczyłam Staw Smreczyński, Wąwóz Kraków i to wszystko tego dnia.Następnego dnia miało być bardzo ambitnie na Starorobociański, Błyszcz i Bystrą, skończyło się bardzo ambitnie tylko na Ornaku :lol: .No i gitara, szczyt zaliczony, widoki były, miałam już dosyć tych gór i tych śliskich kamieni.Jak zobaczyłam ten Starorobociański z Ornaku to powiedziałam, że dziś żadnych grani nie będzie.Był jeszcze pomysł żeby zejść doliną Starorobociańską, ale na drodze stanęły mi te skały:
http://zapodaj.net/7911266b9dd95.jpg.html
I dałam sobie spokój :P .Następnego dnia Kościeliską do Kir i po prawie dwunastu godzinach jazdy byłam w domu.Konkluzja jest taka: dużo rzeczy w Tatrach jest dla mnie nowością i większość z nich mnie przeraża, złaziłam większość szlaków w Sudetach, zwłaszcza w Karkonoszach Polskich i Czeskich, ale to wszystko pikuś w porównaniu z Tatrami.Faktycznie odległości są duże, najpardziej męczące są nie ostre podejścia na szczyty, ale monotonny marsz dolinami, idzie się i idzie z dwie godziny, cholery można dostać.Ale mając zapas sił zaraz po przyjeździe spokojnie pokonam trasę w ciągu jednego dnia przy dobrej pogodzie: ze schroniska w Chochołowskiej Jarząbczą na Trzydniowiański, Kończysty, Jarząbczy, Wołowiec, Grześ i do schroniska(choć doszłam tylko do Rakonia, bo na Grzesiu byłam poprzedniego dnia, a trzeba by co dzień innym szlakiem trochę).Trudności mi sprawiają płaskie skały nad przepaścią, których nie umiem za bardzo przejść, poza tym ekspozycje które były na tej trasie nie robiły na mnie wrażenia, że o matko jak tu wysoko czy coś.W Tatrach praktycznie na każdym szlaku są tak wyślizgane kamienie, że cały czas trzeba uważać jak i gdzie się staje co na dłuższą metę też się staje męczące, poza tym są odcinki z taką gliniastą ziemią, która jest jeszcze bardziej śliska niż kamienie, jak na odcinku gdzie schodzi się z Boczania i przy wychodzieniu z Wąwozu Kraków, gdzie zaliczyłam taką glebę, że jeszcze mnie żebra bolą i na nodze mam spory siniak.Chochołowska jest ładniejsza od Kościeliskiej i mniej przeludniona, to, co się w Kościeliskiej dzieje to istny supermarket.To, co w Zachodnich chciałabym jeszcze kiedyś przerobić to Starorobociański, Błyszcz i Bystra, ale jak są tam takie skały jak między Wołowcem a Łopatą to nie wiem czy przejdę.Szlak taki zupełny luz przy dobrej pogodzie to jest co najwyżej Grześ-Rakoń i zielonym w dół.Takie mam przemyślenia

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 12:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Stonka sudecka fajny opis. Za każdym następnym razem będzie lepiej. Spróbuj też Tatr Wysokich - zupełnie inny klimat.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 12:33 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
Mam nadzieję, że będzie lepiej, bo wrócić to na pewno wrócę mimo kategorycznych zapewnień,że nigdy w życiu 8) , póki co widzę po sobie, że do wielu rzeczy muszę się przyzwyczaić, bo inaczej nic z tego.Jeszcze dodam, że po tych łańcuchach i klamrach w Wąwozie Kraków to fajnie mi się szło, a taszczyłam jeszcze kije ze sobą :lol: .

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 1:12 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
planuję nic nie planować

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 1:51 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 7:11 pm
Posty: 907
Lokalizacja: Białystok
Stonka sudecka napisał(a):
zwłaszcza przy tej płaskiej, stromej płycie, kilka minut kombinowałam jak to przejść, wkońcu się udało, ale co się najadłam strachu to moje.Gdyby był tam łańcuch to nie byłoby problemu, inna sprawa, że można się faktycznie w tych skałach pogubić, bo mimo oznakowań szlak jest mylący.

piękne przeżycia... zazdroszczę... :wink:
powodzenia :)

_________________
Marek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 2:17 pm 
Swój

Dołączył(a): Wt maja 29, 2012 3:05 pm
Posty: 50
Lokalizacja: Gdańsk
Fajne wycieczki :D

_________________
https://picasaweb.google.com/107642719845638641459


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 5:17 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Stonka sudecka napisał(a):
(...)Faktycznie odległości są duże, najpardziej męczące są nie ostre podejścia na szczyty, ale monotonny marsz dolinami, idzie się i idzie z dwie godziny, cholery można dostać.Ale mając zapas sił zaraz po przyjeździe spokojnie pokonam trasę w ciągu jednego dnia przy dobrej pogodzie: ze schroniska w Chochołowskiej Jarząbczą na Trzydniowiański, Kończysty, Jarząbczy, Wołowiec, Grześ i do schroniska(choć doszłam tylko do Rakonia, bo na Grzesiu byłam poprzedniego dnia, a trzeba by co dzień innym szlakiem trochę).Trudności mi sprawiają płaskie skały nad przepaścią, których nie umiem za bardzo przejść, poza tym ekspozycje które były na tej trasie nie robiły na mnie wrażenia, że o matko jak tu wysoko czy coś.W Tatrach praktycznie na każdym szlaku są tak wyślizgane kamienie, że cały czas trzeba uważać jak i gdzie się staje co na dłuższą metę też się staje męczące, poza tym są odcinki z taką gliniastą ziemią, która jest jeszcze bardziej śliska niż kamienie, jak na odcinku gdzie schodzi się z Boczania i przy wychodzieniu z Wąwozu Kraków, gdzie zaliczyłam taką glebę, że jeszcze mnie żebra bolą i na nodze mam spory siniak.Chochołowska jest ładniejsza od Kościeliskiej i mniej przeludniona, to, co się w Kościeliskiej dzieje to istny supermarket.To, co w Zachodnich chciałabym jeszcze kiedyś przerobić to Starorobociański, Błyszcz i Bystra, ale jak są tam takie skały jak między Wołowcem a Łopatą to nie wiem czy przejdę.Szlak taki zupełny luz przy dobrej pogodzie to jest co najwyżej Grześ-Rakoń i zielonym w dół.Takie mam przemyślenia


Czytałem ostatnio relacje dwóch gości, którzy wybrali się na jakiś wysoki szczyt. Niestety w tej chwili nie pamiętam co to było. Tak czy inaczej po dwóch dniach goście stwierdzili, że dostaną chyba świra bo non stop idą po płaskim terenie gdzie trudności jest praktycznie zero. Byli mega szczęśliwi gdy na trzeci dzień wreszcie zaczęły się jakieś trudności bo by nie wyrobili :) Jak widać ta teoria się potwierdza.

Co do Doliny Chochołowskiej to zgadzam się z Tobą. Jest o wiele ładniejsza od Kościeliskiej. Do tego jeszcze te krokusy!

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 6:24 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 26, 2012 9:09 pm
Posty: 377
Lokalizacja: Zachód Polski
m__s napisał(a):
Co do Doliny Chochołowskiej to zgadzam się z Tobą. Jest o wiele ładniejsza od Kościeliskiej. Do tego jeszcze te krokusy!
ale przejeżdzające bryczki psują urok tej doliny, jestem uprzedzona do tych bryczek z końmi chyba :oops: piękna jest faktycznie i tu sie zgadzam, owieczki są fajowee :)

_________________
"Nie wystarczy zatem być raz na górze i powiedzieć, że widziałem wszystko to co ma nam ona do pokazania, bo każde kolejne wejście na jej szczyt jest zazwyczaj nowym okryciem, doznaniem, czy po prostu zdobyczą dla serca i ducha".


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 8:49 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
Za to w Kościeliskiej co kawałek są toitoiki co chyba bardziej psuje klimat niż bryczki. :wink:

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 10:30 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Ewelajka88 napisał(a):
m__s napisał(a):
Co do Doliny Chochołowskiej to zgadzam się z Tobą. Jest o wiele ładniejsza od Kościeliskiej. Do tego jeszcze te krokusy!
ale przejeżdzające bryczki psują urok tej doliny, jestem uprzedzona do tych bryczek z końmi chyba :oops: piękna jest faktycznie i tu sie zgadzam, owieczki są fajowee :)


Przynajmniej nie ma takiego szału jak nad MOkiem :!: Jednak jesli chodzi o doliny to chyba nie ma sobie równych! Do tego nie wiem jeszcze jak dol. Kościelisa, ale Chochołowska ma b. ciekawą historię.

Stonka sudecka napisał(a):
Za to w Kościeliskiej co kawałek są toitoiki co chyba bardziej psuje klimat niż bryczki. :wink:


Pamiętam jak raz babka nas pytała z kumplami, czy "tam" wyżej też są toitoie o.O Pewnie by chciała kibelek na takim Ciemniaku :roll:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 10:38 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sty 20, 2008 10:17 pm
Posty: 1253
Lokalizacja: Zdolny Śląsk
m__s napisał(a):

Pamiętam jak raz babka nas pytała z kumplami, czy "tam" wyżej też są toitoie o.O Pewnie by chciała kibelek na takim Ciemniaku :roll:


ja zawsze w górach pytam czy daleko jeszcze do tej Restauracji

reakcje ludzi bywają fajne......

:twisted:

_________________
a do piekła zabiorę wspomnienia.....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 21, 2012 11:00 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 1:16 am
Posty: 152
Stonka sudecka napisał(a):
Natomiast odcinek między Łopatą a Wołowcem to koszmar, dwa razy wpadłam w panikę, zwłaszcza przy tej płaskiej, stromej płycie, kilka minut kombinowałam jak to przejść, wkońcu się udało, ale co się najadłam strachu to moje.Gdyby był tam łańcuch to nie byłoby problemu, inna sprawa, że można się faktycznie w tych skałach pogubić, bo mimo oznakowań szlak jest mylący.Ponoć można tę płytę ominąć, nawet jakąś ścieżkę tam poniżej widziałam, ale już nie miałam się jak wycofać, trzeba to było przejść.


juz byla mowa o tym odcinku. szlam niedawno i tez pamietam te dwa momenty, najpierw zapchalam sie w skalki, a pozniej te plaskie skaly i obejscie dolem, ktore nie jest oznakowane.
Karkonosze to pikus, chyba ze wsiadziesz na rower, wtedy szczytowanie nabierze innego wymiaru :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 12:09 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
Jak to się mówi "momenty" były 8) , i myślałby kto Tatry Zachodnie, ale bywa tak, że dla jednego Przełęcz pod Chłopkiem to jak spacer po parku a drugi narobi w gacie w drodze na Wołowiec :twisted: .

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 8:15 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Stonka sudecka napisał(a):
drugi narobi w gacie w drodze na Wołowiec

No nie gadaj, że aż tak się bałaś... :shock:

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 8:56 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 1:16 am
Posty: 152
Jak sie chodzi samemu, to wiecej sie zauwaza, wtedy nawet banalna skala wyrasta do rangi trudnej do przejscia. Raz, nikt ci nie pomoze, dwa jak sie zrabiesz w dol, nikt nie zauwazy.
Mi tez Tatry Zachodnie daly popalic, bylo slabo kondycyjnie. Np na Orlej, czy innych szlakach Wysokich bardziej liczy sie sprawnosc i wytrzymalosc silowa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 22, 2012 12:47 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
No i o to chodzi.

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 2:55 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz lip 19, 2007 11:50 am
Posty: 93
Lokalizacja: Gdynia
Stonka sudecka napisał(a):
Natomiast odcinek między Łopatą a Wołowcem to koszmar, dwa razy wpadłam w panikę, zwłaszcza przy tej płaskiej, stromej płycie, kilka minut kombinowałam jak to przejść, wkońcu się udało, ale co się najadłam strachu to moje.

A masz może fotkę tego miejsca, bo nic takiego nie pamiętam?
Tego samego dnia ,,zrobiłem,, z żonką kawałek od Grzesia po Trzydniowiański wiec pewnie się mijaliśmy :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 3:01 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
woldi2007 napisał(a):
bo nic takiego nie pamiętam?

Dołem są ścieżki, może dlatego, a koleżanka najwyraźniej wybrała sobie najgorszy z możliwych wariant :wink:

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 4:07 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz sie 16, 2012 12:05 pm
Posty: 45
http://w-jedrusiowym-swiecie.blog.onet. ... index.html
Tu znalazłem bardzo fajną relację z tego miejsca, chyba jedyne zdjęcia w sieci z tego odcinka z płytą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 6:27 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz lip 19, 2007 11:50 am
Posty: 93
Lokalizacja: Gdynia
Olga napisał(a):
woldi2007 napisał(a):
bo nic takiego nie pamiętam?

Dołem są ścieżki, może dlatego, a koleżanka najwyraźniej wybrała sobie najgorszy z możliwych wariant :wink:

No właśnie nie szliśmy dołem ścieżką więc może to miejsce nie zrobiło na nas wrażenia lub zeszliśmy ze szlaku? Ostatnio, wchodząc na Kazelnicę też poszliśmy przez przypadek skrótem, a nie ścieżką, która jak się okazało prowadziła kilkanaście metrów z boku. Towarzystwo na szczycie deczko się zdziwiło :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 8:40 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
woldi2007 napisał(a):
No właśnie nie szliśmy dołem ścieżką więc może to miejsce nie zrobiło na nas wrażenia lub zeszliśmy ze szlaku?

Tam jest wiele ścieżek - wyżej, niżej... :wink: A szlak generalnie bliżej grani się trzyma, po tych skałkach właśnie. Ale to niewiele trzeba, wystarczy sobie 2 metry dalej postawić nogę i już zupełnie inne wrażenia, no i oczywiście kwestia indywidualnych odczuć i wprawy.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 10:34 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2011 10:57 pm
Posty: 176
Lokalizacja: spod Wrocławia
woldi2007 napisał(a):
Stonka sudecka napisał(a):
Natomiast odcinek między Łopatą a Wołowcem to koszmar, dwa razy wpadłam w panikę, zwłaszcza przy tej płaskiej, stromej płycie, kilka minut kombinowałam jak to przejść, wkońcu się udało, ale co się najadłam strachu to moje.

A masz może fotkę tego miejsca, bo nic takiego nie pamiętam?
Tego samego dnia ,,zrobiłem,, z żonką kawałek od Grzesia po Trzydniowiański wiec pewnie się mijaliśmy :wink:

Już schodząc z Jarząbczego, szła para i gość się pytał jak tam jest przez ten Jarząbczy, bo oni mają trochę lęk wysokości, ale to chyba nie ty :wink: .

Tego miejsca nie mam na focie tylko ogólne ujęcie owych straszlywych skał ze straszlywych Tater 8)
http://img844.imageshack.us/img844/6789/tndscn0014.jpg
Tak, były ścieżki wyżej, niżej, tyle że ni cholery nie wiedziałam, którą wybrać żeby jakoś przejść, a szlak prowadzi tam gdzie trudniej to i poszłam tam gdzie trudniej :P .

_________________
Tam na dole zostało wszystko to, co cię męczy...
Moje zdjęcia: https://picasaweb.google.com/108001293735779794442


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 11:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Satch napisał(a):
Tu znalazłem bardzo fajną relację z tego miejsca, chyba jedyne zdjęcia w sieci z tego odcinka z płytą.

A na którym kilometrze lecąc od góry są te zdjęcia?
Mrok większy niż trzy metry na Chłopka :shock:
Temat mam nadzieję rozwojowy.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 23, 2012 11:48 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Stonka sudecka napisał(a):
a szlak prowadzi tam gdzie trudniej to i poszłam tam gdzie trudniej

No i bardzo dobrze :) A następnym razem poprzyglądaj się wcześniej na spokojnie, gdzie można sobie stanąć i czego się chwycić, będzie dużo prościej.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 24, 2012 12:30 am 
Swój

Dołączył(a): Cz sie 16, 2012 12:05 pm
Posty: 45
Obrazek
Obrazek
Mam nadzieję, że autor nie ma nic przeciwko wrzuceniu zdjęć.

Nic strasznego w dobrych warunkach. Ale jakieś zalodzenie deszcz, czy silny wiatr i można sobie ładnie zjechać. Wypadek śmiertelny już tam był, więc nie ma się co śmiać z tego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 24, 2012 12:43 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 10, 2010 5:25 am
Posty: 2120
Lokalizacja: Poznań
Satch napisał(a):
Ale jakieś zalodzenie deszcz, czy silny wiatr i można sobie ładnie zjechać. Wypadek śmiertelny już tam był, więc nie ma się co śmiać z tego.

Słusznie prawisz, a do tego pewnie jak zawsze zdjęcia nie oddają stromizny.

_________________
http://www.flickr.com/photos/auralis1987


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 71  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL