Środa godzina 2.05 wyjeżdżamy z Kieleckiego dworca PKS na jednodniową przedjuwenaliową lajtową wycieczkę. Pogoda zamówiona także byłem przekonany co do dobrych widoków i z chęcią czekałem na pierwszy od grudnia wyjazd w Tatry.
Pierwsze co zobaczyłem to zupełny brak sezonu ( pierwszy raz w maju) dostrzec można było dzieci zmierzające do szkoły , ludzi chodzących po poranne zakupy - szok.
Szybko do Kuźnic , droga przez Jaworzynkę i ukazał się piękny majowy widok na Halę Gąsienicową , zafascynowany widokiem zdejmuję placek , włączam aparat i.... i co k*** jest ? Karta pamięci została w domu. Jak to się mogło wstać ? Spojrzałem w kierunku bestii - tak to na pewno jej moc sprawcza. Potem czas na krótkie uzupełnienie energii, krótka rozmowa z fanem Świstaków spotkanego przy Murowańcu i lecimy na górę.
Nie wszystko było tak różowo bo gdzieś w połowie drogi dopadł mnie totalny kryzys. Wyszła ta nieprzespana noc ( plan był taki że w autobusie 5h powinno starczyć , w rzeczywistości było to ok. 15 minut), oczy się kleiły ogólnie ciężko , kryzys na szczęście jak szybko przyszedł tak szybko minął. Bestia widocznie broniła się przed przyszłymi zdobywcami, nie chciała być łatwa. Od Murowańca na Kasprowy w 90% to droga śnieżna , specjalnie się nie zapadaliśmy także doszliśmy do wniosku że warunki są dobre. Ogólnie wszystko przebiegło dobrze , Bestia okazała się dla nas łaskawa , a dokumentację zrobiliśmy aparatem w telefonie firmy Motorola. Powrót przez Liliowe , tam zdradził mnie trochę widok z góry i śniegu było trochę więcej niż przypuszczałem, nie czułem się do końca pewien. W końcu zeszliśmy dokonując regulaminowych odstępów ze względów bezpieczeństwa. Na koniec dnia dłuższy popas w Murowańcu i powrót przez Nosal do Zakopanego a stamtąd do Kielc.
Jakaś tam telefoniczna dokumentacja:

_________________
https://www.facebook.com/PortugalTripExtreme2013 <------ Wyprawa rowerowa z Polski do Portugalii
http://www.pomagamoli.pl/ <------ Akcja Pomagam Oli
