Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt mar 19, 2024 8:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 38  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr lip 08, 2020 8:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4463
Lokalizacja: GEKONY
Fajna jest Pogoria. 4 zbiorniki koło siebie, a każdy inny, jest dzicz i chaszcze, a rzut kamieniem w drugą stronę i mamy piaszczystą plażę z gastronomią, deptakiem i placem zabaw. Nie wiem czy już zamontowali, ale chyba z 3 lata temu mieli robić oświetlenie z czujnikiem ruchu dla biegających nocą.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 11, 2020 11:47 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
W ostatni weekend pogoda dopisała. W ten mają być rekordowe opady.
Pytanie: Jak żyć?
Odpowiedź: spontaniczny urlop w piątek :)

Mamy ochotę na jakiś mało ambitny cel i leniwe chodzenie.
Jedziemy do Trzebuni w Beskid Makowski. Plan jest powłóczyć się po mało znanych nam rejonach. Parkujemy przy zielonym szlaku i idziemy na północ. w pasmo Babicy.
Kolory są już całkowicie letnie.

Obrazek

Mimo poranka skwar konkretny. Pierwsze podejście męczy jakoś bardziej niż powinno.

Obrazek

Widok wstecz na pasmo Koskowej Góry. Tamtędy będziemy wracać. W planach zdobycie Kotonia - z lewej.

Obrazek

Wchodzimy w dużo chłodniejszy las, dochodzimy do czerwonego szlaku, zmieniamy kierunek na zachodni i idziemy... idziemy... idziemy... nic się nie dzieje, żadnych widoków, nie ma wiatrołomów, nie ma wycinki, nie ma polanek, nudy. Nie będzie to nasz ulubiony szlak.
Przy kapliczce Św. Huberta robimy dłuższy postój na leżenie na ławeczkach. Błogie lenistwo.

Obrazek

A potem schodzimy bez szlaku w dół, trzymając się linii wysokiego napięcia. Są otwarte przestrzenie, są widoki - Kotoń skrajnie z lewej.

Obrazek

Gorąc nie do opisania. Kolejny postój, tym razem nad urokliwym potokiem.

Obrazek

Najprzyjemniejszy moment dnia - chłodzenie jajek.

Obrazek

Idziemy dalej. Bezszlakowe podejście na przełęcz Dział.

Obrazek

Na przełęczy wypasiona kapliczka. Widać lud tutaj religijny.

Obrazek

Będąc w takim miejscu zawsze zastanawiam się co czuje osoba, która się nim opiekuje.

Obrazek

Kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem na wschód. Znowu gęsty las i brak widoków.
W lesie krzyż partyzantów z AK. Spotykamy takich krzyży kilka.

Obrazek

Miejsca te są zadbane. Widać lud tutaj patriotyczny.

Obrazek

W okolicach Jaworzyńskiego Wierchu robi się ładniej. Las jest rzadszy, bardziej zielony.

Obrazek

Namawiam Ukochaną na wydłużenie wycieczki o wysoko położony przysiółek Zawadka.
Upał zelżał, dochodzi 18:00, okolica widokowa.

Obrazek

W Zawadce jest sklep. Kupujemy lody i piwo - wiecie jak smakuje piwo po upalnym dniu?
Dosiadamy się do miejscowego konsumenta piw, bo pod sklepem jest jeden stoliczek i zaczyna się miła, kulturalna rozmowa z Panem Staszkiem. Skąd jesteście, gdzie idziecie. Kilka porad jak dojść na Kotoń i próba wskazania najlepszej drogi powrotnej do Jaworzna. Potem temat czystego powietrza w górach i zanieczyszczonego na Śląsku. A jak to jest z tym Covidem u Was, tak naprawdę? Odpowiadam. Jesteśmy już prawie najlepszymi kumplami. I nagle taki tekst: "No i jeszcze ten... kurna, Trzaskowski, komunista piedrolony... nie może wygrać. I nie wygra!". Pan Staszek wcześniej nie przeklinał, teraz na myśl o Trzaskowskim aż się zatrząsł ze złości. Powiedział, że lokal wyborczy ma daleko, w Krzczonowie, ale na pewno pójdzie głosować, bo to najważniejszy obowiązek każdego obywatela.
Rozstaliśmy się w zgodzie, bo nie zapytał o nasze preferencje, a ja nie czułem potrzeby się ujawniać, lub próbować go przekonać, że Trzaskowski to nie jest komunista.
A sklep w Zawadce, wygląda tak:

Obrazek

W drodze na Kotoń otworzyły się widoki na Beskid Wyspowy.

Obrazek

Tak wygląda czarny szlak z Zawadki na Kotoń. Prawie niewidoczna ścieżka, co w Polsce jest bardzo rzadko spotykane. Zresztą szlak omija sam szczyt, wkrótce porzuciliśmy go i odbyliśmy konkretne chaszczowanie, żeby osiągnąć cel.

Obrazek

Widok z Kotonia na pasmo Babicy, gdzie chodziliśmy rano.

Obrazek

A to my - dumni zdobywcy Kotonia (857).
Szczyt jest rozległy i zarośnięty. Na szczęście wspomogli widoki robiąc parę lat temu wycinkę.

Obrazek

Dzięki tej wycince jest wygodna droga, aby zejść do szlaku.

Obrazek

Ostatni etap. Zejście zielonym szlakiem do Trzebuni. Najpierw stromo przez ciemny las, potem widokowo polami.

Obrazek

Idealne wyczucie czasu. Kończymy przy zachodzącym słońcu.

Obrazek

Wycieczka ogólnie w nieciekawym terenie, ale na koniec byliśmy zadowoleni i usatysfakcjonowani.
Rozmowa z Panem Staszkiem dała mi sporo do myślenia.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 11, 2020 5:23 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Tego mi właśnie brakuje w moich wycieczkach ... chłodzenia jajek :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 11, 2020 5:54 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Damian, dla mnie to był debiut, więc i Tobie jeszcze się pewnie przydarzy.
Mogę Ci coś poradzić, wybieraj mało uczęszczane szlaki, carpe diem :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 10:39 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Niedzielna bardzo nietypowa wycieczka.

(ale zostałem poproszony o usunięcie relacji)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Ostatnio edytowano Pn lip 13, 2020 9:06 pm przez sprocket73, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 10:57 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4096
sprocket73 napisał(a):
Ukochana zezłościła się na mnie, że se jaja robię. W końcu udało nam się dojść. Co prawda nie na Rabsztyn, ale do ścieżki łączącej parking z rezerwatem. Wróciliśmy do aut.

Uśmiałam się.
Powiedz prawdę - nie chcieli Cię słuchać, czy sam z siebie cicho siedziałeś? :mrgreen:
Jakoś ciężko uwierzyć :lol:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 11:05 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Redemption MM napisał(a):
Powiedz prawdę - nie chcieli Cię słuchać, czy sam z siebie cicho siedziałeś?

Siedziałem cicho jak myszka. Nic się nie odzywałem, a pytany odpowiadałem, że nie mam mapy, nie mam smartfona, nie mam pomysłu.
Ale cały czas miałem pełną świadomość, że jesteśmy na kawałku lasu, ograniczonym z dwóch stron drogami asfaltowymi, z jednej torami, a z ostatniej szlakiem po którym już szliśmy, więc w każdym momencie mamy nie dalej niż 500 metrów do "cywilizacji".

Redemption MM napisał(a):
Jakoś ciężko uwierzyć

Do tej pory nie mogę uwierzyć. Po prostu każda podjęta decyzja była zła.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 11:19 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
sprocket73 napisał(a):
Siedziałem cicho jak myszka. Nic się nie odzywałem, a pytany odpowiadałem, że nie mam mapy, nie mam smartfona, nie mam pomysłu.
Twardy jesteś! Ja bym na pewno nie wytrzymał.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 11:49 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Krabul napisał(a):
Twardy jesteś!
Jestem :)
Ale miałem w tym swój cel. Ukochana zwykle na mnie narzeka, jak źle poprowadzę. Chciałem, żeby zobaczyła jak prowadzą inni :D

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 13, 2020 1:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Cytuj:
Ukochana poczuła zaniepokojenie i pyta się mnie, czy na pewno idziemy dobrze? Odpowiadam - ziemia jest okrągła - kiedyś dojdziemy.

:rofl_an:

Dzięki, poprawiłeś mi humor tą relacją :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sie 01, 2020 11:41 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Po tatrzańskim szaleństwie pora wrócić do normalności.
Beskid Śląski, Ostre, idziemy najpierw bezszlakowo pod górami w kierunku Matyski. Piękny letni dzień.

Obrazek

Pierwszy raz na Matysce byliśmy w 2011. Od tamtego czasu niewiele się zmieniła, krzewy trochę podrosły.

Obrazek

Wciąż robi mocne wrażenie.

Obrazek

Napięcie narasta i punkt kulminacyjny osiąga przy XI stacji.

Obrazek

A na koniec, w okienku - Grojec.

Obrazek

Dalej idziemy niebieskim szlakiem na Halę Radziechowską. Szlak ten na długim odcinku stał się wąską ścieżką. Nikt tu nie zapuszcza się traktorem, ani motorem. Rzadkość w naszych górach.

Obrazek

Jest trochę widoków.

Obrazek

Dochodzimy na halę.

Obrazek

Leżymy, odpoczywamy, podziwiamy widoki.

Obrazek

Ruszamy dalej. Letnia kolorystyka pasuje do tego miejsca.

Obrazek

Szczytujemy na Magurce Radziechowskiej.
Ależ te młode drzewa szybko rosną.

Obrazek

Wracamy przez Murońkę.

Obrazek

Klasyczny kadr z Tobim.

Obrazek

Na koniec odwiedziliśmy jeszcze Ostre. Coraz więcej tu tych domków "myśliwskich".

Obrazek

I to by było na tyle. Mała zwyczajna wycieczka :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 02, 2020 11:27 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Bardzo fajny pomysł na wycieczkę, chętnie bym się tam wybrał, możliwe nawet że dzisiaj :wink: albo jakoś w najbliższym tygodniu po pracy. Napiszesz coś więcej?

Jeżeli za start obraliście Ostre, to tam najbardziej popularnym miejscem na parking jest ten w Dolinie Zimnika. Jeżeli stamtąd startowaliście to na początek mieliście z 2km asfaltu (w dużej części tak jak prowadzi szlak zielony; kiedyś jakiś luzem puszczony miejscowy psiak gonił mnie tam przez dobry kilometr non stop szczekając :eye: ), a później szliście tą ścieżką na Radziechowy? Patrząc na mapę wydaje się, że potem z niebieskiego szlaku odbija dośc wyraźna ścieżka na Matyskę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 02, 2020 7:17 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Rambubu napisał(a):
Jeżeli za start obraliście Ostre, to tam najbardziej popularnym miejscem na parking jest ten w Dolinie Zimnika.

Parkowaliśmy przy kościele - lepiej pasuje ten parking do tej trasy.
Jeżeli chcesz się wybrać na samą Matyskę, to bez problemu zaparkujesz przy pierwszej stacji drogi krzyżowej, czyli tutaj: https://www.google.com/maps/@49.6445144 ... 312!8i6656
Można też podjechać (łamiąc zakaz) do góry i tam też jest duży parking.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 02, 2020 9:32 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Żeby nie było, że samymi górami człowiek żyje. Ostatnio często wybieramy się nad wodę. W zeszłą niedzielę znowu byliśmy nad Pogorią, ale tym razem obeszliśmy dookoła zbiorniki o numerkach: III, II i I.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A dzisiaj znacznie bardziej spokojne Jezioro Przeczyckie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obchodzenie takich zbiorników to w zasadzie normalne kilkunastokilometrowe wycieczki, z przygodami (chaszczowanie, komary, trudne miejsca). Ale są też przerwy na kąpiele, opalanie, piwko, lody. Można też poobserwować ludzi.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2020 6:50 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4096
Żartujesz z tą plażą :shock:
Nie pojmuję pędu ludzi do tłoku. I to bez związku z koroną.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2020 7:22 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Redemption MM napisał(a):
Nie pojmuję pędu ludzi do tłoku.
Jest to z pewnością ciekawe zjawisko. Zarówno nad wodą, jak i w górach. Większość ludzi lubi tłok.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 03, 2020 8:23 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
sprocket73 napisał(a):
Parkowaliśmy przy kościele - lepiej pasuje ten parking do tej trasy.
Jeżeli chcesz się wybrać na samą Matyskę, to bez problemu zaparkujesz przy pierwszej stacji drogi krzyżowej, czyli tutaj: https://www.google.com/maps/@49.6445144 ... 312!8i6656
Można też podjechać (łamiąc zakaz) do góry i tam też jest duży parking.


Dzięki, przyda się na pewno.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 04, 2020 11:22 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt kwi 05, 2016 3:42 pm
Posty: 269
Lokalizacja: Kraków
sprocket73 napisał(a):
A na koniec, w okienku - Grojec
A jak stanąć bardziej z lewej, to w tym samym okienku- Babia Góra:
Obrazek

Gdybyście pociągnęli trochę dalej, Tobi mógłby potrenować na niewielkich przewieszkach:
Obrazek. Z początkiem grudnia 2019 było sporo oblodzeń, lekki mróz i silny wiatr, dzień krótki. Następnym razem planuję wybrać się tam za rowerze. W ramach treningu zrobiłem na razie trasę Żywiec-Kraków przez Lanckoronę równo tydzień temu. A co do tłumów nad jeziorem- to ja jeszcze bardziej boję się wody. I komarów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 30, 2020 8:37 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Wystraszyłem się dzisiaj prognoz i zamiast jechać masakrycznie wcześnie rano w Tatry, to pospaliśmy do 9:00 i pojechaliśmy w Dolinki do Kobylańskiej.

Obrazek

Ukochana sobie siedziała w słoneczku, a my oglądaliśmy skałki z bliska.

Obrazek

Tobi patrzy, jakby tu wyjść.

Obrazek

Jak już gdzieś wyszedł, to spoglądał z góry bez lęku.

Obrazek

Na koniec trzeba było zejść. Prosty schemat.

Obrazek

Najbardziej emocjonujące było wychodzenie na Żabiego Konia - reprezentacyjną turnię Doliny Kobylańskiej. Spróbowaliśmy atakować centralnie, dość autorską drogą, bo mocno zarośniętą.

Obrazek

Na koniec okazało się, że na iglicę z krzyżem nie ma prostego wyjścia od tyłu. Jest coś takiego.

Obrazek

Tobi zaatakował kominek z taką zaciętością, że byłem pod wrażeniem. Wydawało mi się nawet, że stosuje technikę zapierania się plecami. O powrocie tędy starałem się w tym momencie nie myśleć.

Obrazek

Zdobyliśmy! Widok z góry.

Obrazek

Szczerze mówiąc zejścia bardzo się obawiałem. Tobi ma coś takiego, że boi się schodzić tam, gdzie jest zbyt stromo. Tzn. do tej pory tak bywało. Jak widać, to już przeszłość.

Obrazek

Obniżył się do punktu, gdzie jest już naprawdę za stromo. Postanowiłem do niego dojść, ale jak tylko się odwróciłem to on sam skoczył. Potem powtórzyliśmy jeszcze ten komin 3x. Widziałem to od góry, widziałem od dołu. Skacze w przepaść, odbija się od ściany zmieniając kierunek lotu i ląduje na półeczce. Robi to powtarzalnie i bez problemów.

Obrazek

Wychodzi na to, że po ostatnich tatrzańskich wycieczkach umiejętności Tobiego poszły o kolejny poziom w górę. Czuje się teraz pewnie w miejscach, gdzie dawniej po prostu nie dawał rady. Rewelacja :)

Na koniec jeszcze przeszliśmy dolinką do końca.

Obrazek

Podziwiając piękne kolory późnego lata.

Obrazek

Pogoda wytrzymała do 16:00
Dobrze, że chociaż dolinkową wycieczkę udało się odbyć :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 30, 2020 9:19 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lis 01, 2017 6:55 pm
Posty: 510
Lokalizacja: Gdynia/ Reda
Jest weekend, jest i Tobi :D

Dwa tygodnie temu miałam okazję pospacerować Doliną Będkowską, a potem właśnie Kobylańską i spodobały mi się tamte rejony... Coś nowego dla mnie. Szkoda, że to wszystko tak odległe...

_________________
Jeśli są zasady, to nie ma kwasów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sie 30, 2020 9:33 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Jak Tobi łoi takie kominy to jakąś tatrzańską czwórkę pociśniecie :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 31, 2020 7:31 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4463
Lokalizacja: GEKONY
Zaczynam podejrzewać, że w żyłach Tobiego płynie domieszka krwi kozicy tatrzańskiej.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 13, 2020 1:21 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Wybraliśmy się na grzyby w Beskid Mały.

Obrazek

Zanim jeszcze udało się dojść w "nasze miejsce". Z drogi wypatrzyłem w oddali podejrzane grzybowe miejsce. To nie mogły być prawdziwki, gdyż były za duże i zbyt wiele obok siebie. Postanowiłem jednak sprawdzić. Kurcze, prawdziwki. Ogromne, ale zdrowe. Wszystkie ze zdjęcia zostały zabrane, żadnego robaczka nie było. W promieniu kilku metrów dookoła nazbieraliśmy pół reklamówki, aż ciężko się szło.

Obrazek

Potem jeszcze trochę wpadło i ucho się urwało. A to wszystko zanim przyszliśmy na to właściwe miejsce grzybobrania.

Obrazek

Opróżniłem plecak, uszkodzoną reklamówkę włożyłem do środka, rzeczy przytroczyłem dookoła (na szczęście prawie nic nie miałem). I można było rozpocząć właściwe grzybobranie.

Obrazek

Trochę ponadgryzane przez ślimaki. Ale to mały problem.

Obrazek

Niektóre piękne jak z obrazka.

Obrazek

Niestety grzybobranie szybko się skończyło, bo osiągnęliśmy maksymalną pojemność.

Obrazek

Na koniec chwila oddechu nad jeziorem. Zmachałem się solidnie niosąc urobek.

Obrazek

A w domu kolejnych kilka godzin pracy, żeby osiągnąć taki efekt końcowy.

Obrazek

Kwadratowa patelnia ma 40 cm średnicy, ale i tak więcej wchodzi do okrągłej, która ma 10 cm wysokości. Te ciemne to ceglastopore, a to białe to kurczak z borowikami w sosie śmietanowym.
Pierwsze grzybobranie w tym roku i ostatnie. Nie wiem jeszcze jak to do zamrażarki zmieszczę ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 13, 2020 10:12 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Leniwa niedziela po grzybobraniu. Leżenie pod Słonecznymi Skałami na Jurze.

Obrazek

To był jakiś dzień psa biegającego luzem. Psów było w sumie 5 sztuk, zupełnie sobie obcych. Wszystkie cały czas na luzaka. Z reguły kręciły się przy swoich właścicielach, ale odwiedzały się wzajemnie, bawiły. Jakoś nikomu nie przeszkadzało.

Obrazek

No ale cel wizyty tutaj był w sumie inny - wspinanie! :)

Obrazek

Obrazek

Horyzont idealnie prosty. Tobi idealnie w pionie.

Obrazek

Obrazek

Skoki nad przepaścią.

Obrazek

Obrazek

Samotne szczytowanie.

Obrazek

Tobi mimo sporych umiejętności, wciąż mocno cykorzy, może nawet bardziej niż kiedyś. To dobrze, że jest taki ostrożny.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 14, 2020 11:05 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4463
Lokalizacja: GEKONY
Wczoraj byłem w Beskidzie Małym i zszokowało mnie jak zobaczyłem, że są zawody w zbieraniu grzybów :shock: Ludzie latali z kilkoma koszami!

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 14, 2020 9:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Ale biegali? ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt wrz 15, 2020 9:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Dzisiaj pojechałem sobie nad Jezioro Mucharskie.
Niby wszystko pięknie... tylko woda jakaś taka zielona.

Obrazek

Może Tobiego przefarbować?

Obrazek

Kicha, nie farbuje.
Co to w ogóle jest? Takiej zieleniny jeszcze żem nie widział.

Obrazek

Ktoś się inspirował filmem "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" ;)
Widać też palmę.

Obrazek

Celem wycieczki była jaskinia Mysiorowa Dziura.

Obrazek

Trochę weszliśmy. W sumie brzydko.

Obrazek

Zrobiliśmy spacerową rundkę po pagórkach.

Obrazek

Jak takie coś widzę, to od razu myślę - chcę domek na starość.

Obrazek

Pochaszczowaliśmy.

Obrazek

Na koniec jeszcze raz nad jezioro.
Ciekawostka - woda już nie jest zielona.

Obrazek

Zachody są fajne.

Obrazek

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 9:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
sprocket73 napisał(a):
Niby wszystko pięknie... tylko woda jakaś taka zielona.

Płytka, stojąca woda, zapewne dość ciepła to rosną w niej sinice albo inne mchy :lol:
Też miałem zamiar odwiedzić ten zbiornik w niedzielę, ale jak zahaczyłem o park miniatur z dzieckami, to potem była sala tortur a na koniec walka z tamtejszym smokiem i zeszło :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So wrz 19, 2020 8:53 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Spacer w okolicach Dolinek Podkrakowskich na Jurze.

Taka antena pewnie odbiera coś więcej niż TvPiS ;)

Obrazek

Tobi zadowolony - "kazałeś mi wyjść, to mnie teraz będziesz znosił" ;)

Obrazek

Fajnie zagospodarowany kamieniołom w Zabierzowie. Jest nawet mini-plaża.

Obrazek

Można popływać...

Obrazek

... z kaczkami.

Obrazek

W kolejce do toalety.

Obrazek

Jesień idzie.

Obrazek

Widok ze Skały Kmity.

Obrazek

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 04, 2020 8:52 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2162
Mała "dolinkowa" wycieczka. Rozpoczęliśmy w Radwanowicach.
Na tym zdjęciu najciekawszy jest samochód. Po ponad 4 i pół roku użytkowania został pierwszy raz porządnie umyty. Do tej pory raz lub dwa razy w roku traktowałem go myjką ciśnieniową. Robiło to zawsze sporą różnicę, ale felgi były już czorne, lakier matowy. Ostatnio jakoś mnie wzięło i oddałem go do myjni ręcznej. Jak odbierałem, to gościu mi mówi, że lakier jest w fatalnym stanie, nie do odratowania bez kompleksowego polerowania, nieusuwalne odbarwienia od ptasich odchodów, zmiana odcienia od stania na słońcu, katastrofa. Tak mi naopowiadał, trochę nawet mnie to zmartwiło, wychodzę na plac, patrzę... a tu funkiel nówka Ford jak z fabryki. I to mój był. Lakier jakby świecił sam z siebie. Szok ;)

Obrazek

Ale wracając do wycieczki. Ładna pogoda, lekki wiaterek.

Obrazek

Zieleń odżyła po opadach.

Obrazek

Tobi na drzewie.

Obrazek

Jesień się rozpędza.

Obrazek

Tobi znowu się wspina. Już go błagam, żeby przestał, bo potem go muszę z góry znosić. Ale nie, do góry go coś ciągnie co chwilę.

Obrazek

Charakterystyczny dom na początku Doliny Będkowskiej.

Obrazek

A to schron bojowy z 1944r. Tak go sobie postanowiłem odnaleźć jako ciekawostkę. Jednak atrakcją jest marną.

Obrazek

Dużo bardziej podoba mi się ostre słońce.

Obrazek

Trochę widoczków na pobliskie pagórki.

Obrazek

Wciąż mam wrażenie, że wszystko dzisiaj takie ostre.

Obrazek

To nie złudzenie. Tatry dobrze widać. Nawet stację kolejki na Łomnicy.

Obrazek

Babią też.

Obrazek

Ładny dzień.

Obrazek

Grzybów nie znaleźliśmy, ale mamy orzechy :)

Obrazek

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Ostatnio edytowano Wt paź 06, 2020 7:00 am przez sprocket73, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 38  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL