Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz kwi 24, 2025 11:23 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2007 9:34 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
JaczaQ_ napisał(a):
Ja kiedyś wszedłem na Pięć Stawów, w krótkich spodenkach i koszulce, w butach z płaską podeszwą...

Rozumiem, że to było w środku zimy przy dużym zaśnieżeniu i oblodzeniu :?:

EDYCJA
Kiedyś jakiś przypadkowy "przodownik" po uszy wyekwipowany pouczał mnie na podejściu do Dolinki za Mnichem, żebym po Tatrach nie chodził w krótkich spodenkach. :rofl_an: Chyba chciał, żebym się żywcem ugotował. Fakt jest, że na starość człowiekowi robi się zimno a przodownik miał tych kilka lat na karku. Teraz moja kolej. Jak będę trząsł się zimna to będę innych pouczac jak się mają ubierać. :wink:


Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2007 10:38 am przez Gustaw, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2007 9:52 am 
Swój

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 10:35 pm
Posty: 53
Lokalizacja: Kraków
Ja zawsze chodzę w krótkich spodenkach :D Lubię. Opalam nogi. A jak jest deszcz, to nie muszę suszyć spodni ;)

A co do głupich rzeczy.. stojąc na przełęczy między Kopami zawsze głośno podziwiam panoramę pięknych Czerwonych Wierchów :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2007 10:01 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
JaczaQ_ napisał(a):
Ja kiedyś wszedłem na Pięć Stawów, w krótkich spodenkach i koszulce, w butach z płaską podeszwą... To na szczęście były moje początki w górach. Dziś już inaczej się ubieram;)
Pozdro!


We włosienice i słomiane kapcie ? :wink:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2007 2:06 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 9:49 am
Posty: 157
Lokalizacja: Katowice
zin3 napisał(a):
A co do głupich rzeczy.. stojąc na przełęczy między Kopami zawsze głośno podziwiam panoramę pięknych Czerwonych Wierchów :P

Chodzi Ci o coś w stylu "o kur.., ja pierd..., jak tu zaje... :lol:

_________________
"no pain no game" ...no pleasure :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2007 3:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Klasyczny tekst forumowy: PKP - czyli Pięknie, motyla noga, Pięknie.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 01, 2007 10:41 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 8:09 pm
Posty: 2957
Lokalizacja: Kraków
Jak byłam na Giewoncie to podobny tekst był :P ale dlatego ze nigdy wcześniej nie widziałam łańcuchów a nie sprawdzałam wcześniej w żadnym przewodniku jak ta trasa wygląda : lol : (tak u mnie wygląda wybieranie trasy - o tu może być fajnie :P to idziemy, chłopak zazwyczaj nei protestuje tylko liczy ile czasu nam to zajmie :D)
Ale po tej trasie już prawie nie mam lęku wysokości :P nawet udało mi się stanąć prosto pod krzyżem chociaż czasem się bałam zejść z biurka na przykład :D

A na samym szcycie : "o kur.. ale gwiździ :shock: o kur.. ale tu pięknie :P "

_________________
Keep calm and carry on.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 01, 2007 11:02 am 
Swój

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 10:35 pm
Posty: 53
Lokalizacja: Kraków
MartinLogan napisał(a):
zin3 napisał(a):
A co do głupich rzeczy.. stojąc na przełęczy między Kopami zawsze głośno podziwiam panoramę pięknych Czerwonych Wierchów :P

Chodzi Ci o coś w stylu "o kur.., ja pierd..., jak tu zaje... :lol:


:twisted: :twisted: :twisted: :lol: :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 03, 2007 4:42 pm 
Swój

Dołączył(a): N lip 09, 2006 6:46 pm
Posty: 46
Lokalizacja: bytom
Obrazek

w takiej o to czapce zdobyłam w te wakacje Przełęcz pod Chłopkiem :lol:
komentarze sypały sie różnego typu m.in 'fajna czapka pewnie radio nawet odbiera ' xD
tak sie akurat złożyło , że tego dnia kręcono przy MO jakis film z Fryczem i Stenką.
schodząc juz asfaltem, w okolicach skrótów, widzimy filmowców. ruch bryczek zatrzymany ale ludzie moga przechodzic lasem. stanęlismy sobie przy barierkach i gapimy sie razem z innymi człowiekami :P .w pewnym momencie odwraca sie w naszym kierunku pan z megafonem i mówi : ' proszę o ciszę i wyłączenie telefonów komórkowych ... a z ta czapką proszę mi zejsc z planu bo będzie ją widać ' :lol:
popłakałam się ze śmiechu .... :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 03, 2007 5:16 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 9:49 am
Posty: 157
Lokalizacja: Katowice
reniaciuńka napisał(a):
... a z ta czapką proszę mi zejsc z planu bo będzie ją widać ' :lol:
popłakałam się ze śmiechu .... :wink:

Po takim tekście to ja bym się na siłę próbował przemycić do tego filmu, albo przynajmniej wypożyczyłbym im tą czapkę, a nóż widelec Stenka by w niej zagrała :lol:
A czapusia jest bardzo ładna :)

_________________
"no pain no game" ...no pleasure :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 03, 2007 5:56 pm 
Swój

Dołączył(a): N lip 09, 2006 6:46 pm
Posty: 46
Lokalizacja: bytom
a dziękuję - czapusia nie tylko ładna ale i ciepluteńka :wink:
siostra i kumpel próbowali ze mnie zrobic dziecko specjalnej troski i miałam w tej czapce załatwiac wszedzie darmowe wejścia - sobie to wiadomo a im jako opiekunom xD ale nikt nie chciał się nabrać :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 04, 2007 6:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
reniaciuńka napisał(a):
w takiej o to czapce zdobyłam w te wakacje Przełęcz pod Chłopkiem


24 sierpnia ? To na Przełęczy było paru bydlaków. Też potem stali przez ekipę filmową.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 04, 2007 11:42 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
MartinLogan napisał(a):
Chodzi Ci o coś w stylu "o kur.., ja pierd..., jak tu zaje... :lol:

Też to mam :lol: :lol: :lol:

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 05, 2007 10:06 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7578
Kiedyś z trójką przyjaciół wybraliśmy się na Rysy praktycznie bez prowiantu. Były to czasy licealne, bez pieniędzy, bez komórek, jakieś 12 lat temu. Całe żarcie to jogurt w busie na Palenicę oraz bułka i rządek czekolady nad Czarnym Stawem i koniec. No to powiem wam, że w zejściu już nie było za ciekawie, od Buli taki brak energii, że słanialiśmy się na nogach. Mimo to na Buli wyprzedziłem ekipę o kilka minut. A tu nad Czarnym Stawem (wczesny wieczór, zachodzące słońce pięknie oświetlało masyw Rysów i okoliczne) jakaś rodzinka rozkłada na obrusie kolację. Czego tam nie było! Suta i urozmaicona kolacja po prostu. Nie wytrzymałem i poprosiłem o troszkę jedzenia. Oni nieprzyjemnie: "-taki głodny jesteś?", ja: "-niestety tak, wracam z Rysów, a od rana miałem w ustach tylko bułkę i rządek czekolady.", wtedy zmienili ton (pożałowali mnie) i: "-no to prosimy się częstować". Do dziś jestem im wdzięczny, dziękuję! :) Wziąłem dwie skibeczki zbożowego pieczywa, a gdy nalegali na więcej podziękowałem i poprosiłem by w zamian poczęstowali koleżeństwo schodzące za kilka minut (nie zrobili tego). Nad Morskim Okiem poczekałem na resztę i pierwsze moje słowo: "JADŁEM!!! A wy?" A oni nie. W schronisku w Moku dostaliśmy najpyszniejszy posiłek, jaki dane nam było jeść w życiu: suchy pokrojony chleb przesiąknięty bigosem - niedojedzone resztki z całego dnia pozbierane z talerzy.. Smakował jak najlepsze królewskie danie! :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 05, 2007 12:03 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 9:49 am
Posty: 157
Lokalizacja: Katowice
leppy - wyobrażam sobie jak musiało Wam smakować, może i faktycznie nie było to zbyt roztropne wybierać się na męczący wypad bez prowiantu, ale takie przeżycia pozwalają poczuć prawdziwy smak turystyki. To nic, że boli, było pięknie :). (a tekst w moim podpisie nawiązuje właśnie to tkaich sytuacji :twisted:)

_________________
"no pain no game" ...no pleasure :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 05, 2007 4:54 pm 
Nowy

Dołączył(a): So mar 17, 2007 9:45 pm
Posty: 4
Ja tylko 2 głupoty w górach popełniłem:
- spacer po lodzie w gumiakach w Pieninach (PRL),
- zimą wejście na kacu na Skrzyczne :oops:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 06, 2007 7:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Raf napisał(a):
- zimą wejście na kacu na Skrzyczne


Tylko tam klinowali ? :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 06, 2007 1:12 pm 
Swój

Dołączył(a): N lip 09, 2006 6:46 pm
Posty: 46
Lokalizacja: bytom
Łukasz T napisał(a):
reniaciuńka napisał(a):
w takiej o to czapce zdobyłam w te wakacje Przełęcz pod Chłopkiem


24 sierpnia ? To na Przełęczy było paru bydlaków. Też potem stali przez ekipę filmową.


ano był to 24 i siedząc, w drodze powrotnej, przy Włosienicy widziałam ze cztery bydlęta, ale moja wstydliwa natura nakazała zostawic je w spokoju .... :oops: :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 06, 2007 1:23 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22107
Jak to my to masz przechlapane :lol: :wink: Makabra :shock:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2007 7:06 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
do zimy troche czasu ale ze mi tęskno zrobiłem rachunek sumienia patrzac na nasze zimowe wypady i doszedłem do wniosku (zreszta juz jakis czas po tym)ze najgłupsza rzecza jaka zrobiłem w górach to był zakonczony (naszczescie)szczesliwie zimowy "chłopek" :oops:
ale co nas nie zabije :lol: to wzmocni dlatego wnioski wyciagniete z głupot pozwalaja ich unikać w przyszłosci 8)

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2007 8:24 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 7:35 pm
Posty: 3100
Lokalizacja: G.E.K.O.N.Y.
! napisał(a):
dlatego wnioski wyciagniete z głupot pozwalaja ich unikać w przyszłosci

:rofl_an: :bowdown:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2007 9:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
! napisał(a):
do zimy troche czasu ale ze mi tęskno

Oj tak ;)
! napisał(a):
dlatego wnioski wyciagniete z głupot pozwalaja ich unikać w przyszłosci

lepiej póżno niż pózniej.

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 09, 2007 10:01 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 8:41 pm
Posty: 168
Lokalizacja: ballyclough, irlandia
ja ostatnio zabrałem żonę w góry :| nawet sobie nie wyobrażacie jak się ucieszyłem widząc asfalt :D

_________________
pijmy piwo, jedzmy śledzie, będziem silni jak niedźwiedzie
http://pl.youtube.com/watch?v=4JnplPnu9do
http://galeria.turystyka-gorska.pl/thum ... p?album=67


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 18, 2009 8:02 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 17, 2009 3:51 pm
Posty: 189
Lokalizacja: Lublin
1. W Bieszczadach, luty 2007.
Na dole pogoda całkiem niezła, trochę śniegu sypie z nieba. Podchodzimy na Połoninę Wetlińską lasem - całkiem sporą ekipą (a właściwie drużyną starszoharcerską) - wszystko wydaje się być ok. Tylko, że jak wyszliśmy z lasu to zobaczyliśmy - a właściwie prawie nic nie zobaczyliśmy. Zamieć była pierwsza klasa, jak to ktoś określił "bakterie w mleku" ale my dzielnie szliśmy dalej. Na Przełęczy Orłowicza powstało to zdjęcie (warto zaznaczyć, że przy normalnej pogodzie widoczki są niezłe):
Obrazek
Dalej usiłowaliśmy iść najpierw w śniegu po kolana, później po pas - dwa razy drogę wyznaczał nam GOPR. Zawróciliśmy w połowie jak się okazało, że dwie osoby to nam prawie mdleją...

2. Bieszczady, lipiec 2007.
Ten sam szlak, na Przełęczy siedliśmy na ławeczce i dyskutowaliśmy o chmurze która na nas szła, zebraliśmy się jak nam chleb prawie porwało :lol: Ale udało się dojść do Chatki Puchatka z dwójką kumpli z Lublina i kolejną dwójką poznanych na szlaku.
Ale widoki mieliśmy znów ograniczone:
Obrazek Obrazek

3. Zejście z Przełęczy Krzyżne w kierunki dol. 5 stawów, lipiec 2008.
Moja mama - która ukończyła kurs wspinaczki (miała nawet skierowanie na betlejemkę ale okazało się że jest w ciąży), zaprawiona w łażeniu po górach - podczas zejścia uświadomiła sobie, że chyba ma lęk wysokości :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 1:01 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Świetny temat a zarazem straszny. Jak się zastanowiłem ile głupot mam na koncie to brakło by miejsca by to wszystko wypisać. Wstyd przyznać ale niektóre nawet powtarzałem wielokrotnie.
Taka krótka lista hitów:

1. Przechodzenie lodowca/ów solo w tym skoki przez szczeliny.

2. Skróty przez środek wielkiego stawu z końcem maja. (raz nawet musiałem się wracać na środek i zmienić trasę bo lód zaczął się zapadać).

3. Zjazdy na nartach bez poznania terenu w tym upadek z lodospadu z ok. 10m. a także próby "wspinaczki" w butach zjazdowych

4. I absolutny TOP: debiut alpejski w 2004:
Gdzie? Oczywiście na Blancu
Kiedy? W zimie.
Z kim? Z Extrekiem :D

O wycieczkach bez sprzętu, mapy czy wody nie piszę bo mimo że głupie zwykle były niezbyt groźne w skutkach.

Jak widać wszystko się szczęśliwe skończyło a człowiek jakiś ostrożny się zrobił. :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 9:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3206
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wyjście na giewont w zimie, bez żadnego sprzętu, od strony Grzybowca :oops:

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 11:08 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2527
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Cytuj:
1. W Bieszczadach, luty 2007. (...)

Jestem świeżo po lekturze "Wołania z Połonin" opisującej akcje Goprowców na terenie Bieszczad.. Takich przypadków jak opisałeś było chyba najwięcej, część niestety skończyła się tragicznie, ale na fatalną pogodę, jak się okazuje, nie ma mocnych - samym ratownikom znających te tereny na pamięć zdarzało się pobłądzić we mgle i zamieci śnieżnej.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 12:38 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 11:01 pm
Posty: 523
Lokalizacja: Olkusz
No to teraz moja kolej :oops:

Było to dawno, nawet bardzo. Pojechałem z dziewczyna o którą się starałem w Tatry. Był koniec maja, my zaraz po maturze. Na dole piękna wiosna, w górach oczywiście zima. Siedzieliśmy w Roztoce, było cudownie. W trakcie leżenia na ciepłej wygrzanej slońcem trawie wpadłem na GENIALNY pomysł: IDZIEMY NA KRZYŻNE a potem dalej Orlą, no na przykład do Koziego. Dziewczyna była zielona i ochoczo się zgodziła. Nastepnego dnia wybraliśmy się bez jakiegokolwiek sprzętu, tylko buty typu pionierki można uznać za wystarczające, ale tylko w warunkach letnich.

Podejście pod Krzyżne było częściowo po śniegu, ale nie głębokim i przetorowanym. Na przełęczy zaczęło się chmurzyć, ale nie wzbudziło to mojego niepokoju, a tym barzdziej dziewczyny, więc ochoczo ruszyliśmy w stronę Granatów... Początkowo było raczej łatwo mimo sporej ilości sniegu, ale gdzieś za Ptakiem zaczęły się problemy. Po przejściu takiego jednego czujego miejsca z łańcuchem w śniegu do góry, wiedziałem, że w odwrotnym kierunku się raczej nie da, a przed nami było juz tylko gorzej. Dziewczyna ślezgała się z wsoich bucikach, ja tylko trochę mniej. Widziałem panikę w jej oczach i kompletną bezradność, ze mną nie było lepiej. Przy pokonywaniu zalodzonego trawersu (niepemiętam juz dokładnie gdzie, chyba w okolicach Wielkiej Buczynowej Turni), zaczął padac koszmarny grad i pogorszyła się zdecydowanie widoczność. Zgrabiałe ręce ledwo trzymały się skały, a stopy szukały iluzorycznych i oblodzonych stopni, za kołnierz sypały się lodowe kulki w dużej ilości... Z duszą na ramieniu dotarliśmy na przełęcz, gdzie żleb pozwalał w miarę bezpiecznie zejść do Pańszczycy. Ufff......

Powrót do schroniska odbywał sie w milczeniu. Dziewczyna następnego dnia spakowała się i pojechała do domu. Skutecznie ja do siebie zraziłem, ale ważne, że oboje przeżyliśmy. Ostatnio napisała mi, że było to chyba jedno z najgorszych przeżyć, jakie miała nieszczęście doświadczyć.

_________________
Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę! Witkacy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 12:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 17, 2007 7:57 pm
Posty: 3449
Lokalizacja: Tczew
Charlie-Mariano Przynajmniej nigdy Cię nie zapomni :lol:

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 12:59 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 11:01 pm
Posty: 523
Lokalizacja: Olkusz
Mag_Way napisał(a):
Przynajmniej nigdy Cię nie zapomni

Powiem więcej, chyba mimo wszystko jednak mnie troche lubi

_________________
Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę! Witkacy


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 19, 2009 2:43 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pn gru 01, 2008 9:30 am
Posty: 20
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Na obozie wędrownym po 8 klasie podstawówki.
Bardzo chciałem iść na Kozi, a ponieważ mialem bardzo otartą nogę od trapera, założyłem chińskie trampki :shock: Już w połowie wycieczki guma na podeszwie przetarła się na wylot, więc wracałem Żlebem Kulczyńskiego praktycznie na bosaka :shock:
Przy zejściu zobaczył co mam na nogach nasz opiekun i się lekko przeraził.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 239 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL