Forum portalu turystyka-gorska.pl

Kilka obrazków z wydłużonego ostatniego weekendu (wyjątkowo z telefonu)

Czuby Czub Goryczkowych


Siwy


Pobłądzenie


Czy Kopy/Banówka


Zadni Kościelec

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Zazdroszczę, też miałem w planach pojechać na parę dni w Tatry, a skończyło się na jednej szybkiej wycieczce w niedzielę.

Nie wiem, czy chciałbyś być w sytuacji, kiedy porządny urlop możesz wziąć dopiero w ostatnim tygodniu października

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Ok, to w takiej sytuacji zmieniam zdanie i zazdroszczę już trochę mniej

No i dodatkowo mam jednak względnie blisko w góry. Mnie tam ciągle cieszy każda tatrzańska wycieczka i po powrocie niemal od razu zastanawiam się nad kolejnymi. Cóż, na chwilę obecną ciągle mam nadzieję, że w listopadzie jest szansa na 1-2 słoneczne wypady, a może i na jakiś inny przedłużony weekend, bo jednak sezon zimowy to nie jest do końca to, co mi w górach najbardziej odpowiada

Jesienią warto spojrzeć łaskawszym okiem na Jesioniki . Wczorajsza trasa - Ramzova - Keprnik - Vozka - Branna - Kutny Vrch - Ramzova (34 km).

Byłem na Keprniku we wrześniu i guzik widziałem...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Zazdroszczę takich widoków

Stara miłość nie rdzewieje:

Piątek, Weporskie:







Sobota, Polana:







Niedziela, Starohorskie:

To Wołowa? Po prawej chyba zacięcie, którym startuje Stanisławski.

Masz oko chłopie... Albo przeglądałeś tatry.przejścia.

Hvezdova Cesta - najtrudniejsza droga jaką (do tej pory) zrobiłem. Polecam. Fantastyczna droga.
Dwa tygodnie wcześniej robiliśmy też Puskasa. Też super, ale tam już tak nie walczyłem o życie.

Nie no, bez przesady, nie było trudno wytypować - w ostatnim czasie było kilka mocno popularnych destynacji wspinaczkowych uwzględniających aktualne warunki w Tatrach, a na Osterwę czy inną Zamarłą mi to nie wyglądało...

Mnie tam bardziej zastanawia fakt, że najtrudniejszą drogę w życiu robisz w momencie, gdy prawdziwe góry (Tatry znaczy) odwiedzasz raczej sporadycznie, a tak by przynajmniej wynikało z Twoich wcześniejszych wpisów. Chyba, że się trochę pozmieniało i nie wiem, regularnie np. ciśniesz na panelu i jesteś po intensywnym sezonie w skałach?

Mnie też to zastanawia.
Choć w sumie ten rok jest i tak niezły w porównaniu z poprzednimi. 7 razy w Tatrach.

Po prostu nie mam wyjścia (Łukasz łoi już dobra cyfrę) i muszę jakoś sobie dawać radę. Oczywiście trudniejsze wyciągi na drugiego i jest to czasem na granicy odpadnięcia.

W sumie to juz moja szósta droga za VI+ w tym roku w Tatrach. Tak, ze coś tam robię (choć skałek i panelu na oczy nie widziałem).
Może nawet Rebelia na Turni pod Skokiem miała VII- ale na niej miałem dwa odpadnięcia.

Generalnie jakoś tak zacząłem robić trudniejsze drogi i tak poszło. Pewnie każdy jakby spróbował to by okazało sie, ze daje radę zrobić więcej.
Ale to jest mój top na ten moment.

No to gratuluję! Pozazdrościć tylko sprawności.

To chyba tak nie działa

To się nazywa kryzys wieku średniego

Się podpisuję. U mnie to działało tak, że jak spróbowałem i zacząłem na panelu "robić więcej" to naderwałem troczek w serdecznym i tyle z tego było...

A 7 razy w Tatrach i 6 dróg za VI+ to już naprawdę konkretny sezon. To ja myślałem, że tych wyjazdów jest 1, może dwa

W sumie raz to było z rodziną i raz na Świnicę wyszliśmy turystycznie zimą.

Drogi były krótkie ale nie było srania po krzakach. W następnym roku będę cisnął częściej, bo inaczej zdziadzieję. No i muszę trochę nadrobić z tymi graniami, bo to już całkiem leży.

Niedzielny wypad na Magurkę Radziechowską z Przybędzy.

Widziałam na FB relację z okolic 1-go listopada właśnie z Puskasa na Wołowej, może to Twoja relacja?
Fajnie, gratulacje. Warunki były super, aż mnie skręcało, ale nie było z kim.
Ja w lipcu robiłam na drugiego Plskovą Cestę na Szarpanych (plus grań), niby VI-, ale nie wiem, czy bym pociągnęła na pierwszego, może bym i dała radę ale wcześniej umarłabym ze strachu . Ale piękne wspinanie. A prowadziłam cały Zach. Filar Ganku, ale to V, i dosyć łatwe, a trudności to mogłyby być orientacyjne, ale miałam podpowiadacza .
Liczyłam na coś jesienią, ale najpierw zrobiła się zima a później jakoś nie było z kim.
W następnym sezonie chciałabym więcej w Tatrach podziałać, może moglibyśmy się kiedyś zgrać . Granie też jak najbardziej nawet był plan zrobić Widły, ale też nie wypaliło ...

Ja nie mam fejsa. A Łukasz chyba też nie pisał nic.



Ja też kiedyś robiłem na drugiego ale wtedy warunki były kiepskie. Droga przepiękna.


Ale przewieszka wymagająca. Dalej spacerek.


Ja bardzo chętnie. Tylko, że proszę brać poprawkę na to, ze moja psycha trochę siadła i w porywach poprowadzę wyciąg z miejscem za 5. Pełnej piątki to na razie średnio. No chyba, ze podładuję przez ten czas i coś mi się przekręci.

Dużo jest też dróg prostszych, które chętnie bym zrobił, a których nie robiłem. Np. Puskas na Czarnym Szczycie, albo HaBberlein na Ostrym.

Tak, piękna droga. Taka bardzo wspinaczkowa.


Też generalnie to wolę drogi łatwiejsze - bez ekstremów, ale za to ładne, ciekawe.
Ekstremy pozostawiam na skały, w górach i tak tyle jest wyzwań podczas wspinania, poza samym wspinaniem, że za miejsca na limesie wspinaczkowym dziękuję

Tymczasem trochę wyzwań stricte wspinaczkowych zaliczyłam w grudniu w trochę pochmurnej Hiszpanii

Kurcze dzisiaj u nas też jak w Hiszpanii. Ciekawe czy na skałach było luda?

Dwie świąteczne wycieczki:
25.12.22 pętla z Brezy przez Vasylovską kapliczkę, Lokcę i wieżę na Brabirce. Wieża fajna i raczej warto ją odwiedzić zimą przy dobrej widoczności, bo jej główny efekt wow stanowi widok na wystające zza Magurki Tatry.









01.01.23 w nowy rok postawiliśmy na długi marsz (39 km) w Javornikach. Trasa Divina - Kazicka Kycera - Kamenite - Zarubana Kycera - Dlhe Pole - Divina. Jedynie na wieżę na Zarubanej Kycerze maszerowaliśmy bezszlakowo, a całą resztę elegancko po znakach. Wieża jest genialna i oferuje bardzo interesującą panoramę 360 stopni i aż dziwne, że nikt nie wpadł na pomysł żeby wyznakować do niej szlak. Jedynie z Velkego Rovnego biegnie na nią zielono znakowana ścieżka dydaktyczna. Wejście na górę wiedzie trzema stromymi drewnianymi drabinami, ale naprawdę warto, jak dla mnie wskakuje na podium wież widokowych na których byłem, dołączając do wież na Szpilówce i Kłodzkiej Górze.

Nikt Was na Sylwestra nie zaprosił?
W zasadzie nie byłem w tamtym paśmie jeszcze nigdy, kojarzę, że raz się przymierzałem, ale wygrała inna opcja. Wieżę obczaiłem i myślę, że się kiedyś wybiorę

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

Początek 2023 r. na megawidokowej Babiej Górze. W linii prostej przeszło 180 km.
Wszystkiego dobrego w 2023 roku!!!

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Sylwester marzeń spędziliśmy na wieży widokowej w Divince. Nie było Tam ani Mel C ani Black Eyed Peas i co gorsza, nie było również nic widać z powodu gęstej mgły, więc zamiast pokazu fajerwerków usłyszeliśmy tylko huki .

Z Jawornikami mam trochę tak, że im dalej od Cadcy, tym bardziej mi się w nich podoba.

Ale ci się widoczność trafiła - Jesioniki widać jak na dłoni. Warto było wstawać pomimo prognoz z których nie buchało przesadnym optymizmem.

Po świętach trzeba było się rozruszać. Kilka krótkich spacerów w okolicach BB.

Kozia Góra






Palenica z oryginalnym widokiem na miasto.


Spacer na "Ambonke Pani Jolci"





To chyba zaproszenie od Pradziada. Z chęcią skorzystam

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

Patrząc na skromy przegląd (powyżej) grudniowo-styczniowych wypadów obiektywnie stwierdzam, że zima bez zimy w górach zdecydowanie najlepsza

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Fajne zdjęcia, bardzo lubię BB i okolice. Może kiedyś uda się przeprowadzić.




Wszystkiego dobrego!

02.01.2023 r. Spacer na Halę Redykalną i dalej na Rysiankę. Pogodę i dzień wolny należy dobrze wykorzystać



Barania Góra.


Warunki jak w ciepły jesienny dzień.












Widoki na północ z zejścia zielonym szlakiem.


Miejsce jest bardzo widokowe.






Na Romankę nie starczyło czasu i sił

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/