Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam. Możecie polecić jakieś sprawdzone pozycje odnośnie kijków. Szukam jakiś uniwersalnych do chodzenia po górach. Najlepiej by były składane, by można było je zabrać w podróż samolotem. Budżet to ok. 400 złotych powiedzmy.

400 złotych to całkiem sporo. Jakiej firmy? Dużo jest. Unikaj tylko amortyzowanych .
Ja mam dwie pary.
"Black Diamond contur eliptic" z absorberem, i dość szybko absorbery padły. Poza tym kijki są super.
I drugie to "Kohla Alpen top" i też bardzo dobre.
System blokowania , jak dla mnie nie ma znaczenia, choć wolę skrecane , szczególnie w zimie.
Jedne i drugie mają coś ok. 10 lat.

Firma bez znaczenia. Zależy mi na dobrym wykonaniu i by się nie rozleciały za szybko. Fajnie by można było je złożyć i włożyć do bagażu i były wygodne. Przyjęty budżet wcale nie oznacza że za tyle być muszą. Jak będą za 200 i będą solidne to jeszcze lepiej. Po górach wcale nie chodzę za dużo, ale życie nauczyło mnie że czasem nie opłaca się oszczędzac i kupić lepiej coś droższego i sprawdzonego.

Ale że do samolotu? Do podręcznego raczej nie da się.

Nie, chodzi mi o bagaż główny. Takie np. 70 centymetrowe kijki pewno już ciężej zmieścić nawet w bagażu rejestrowanym.

Proszę ja Was.
potrzebuję porady odnośnie materiału kijkowego.
W ofercie komprendeilla ,są kijki ze stopu tytanu z aluminium.
-explorer titanal.
napiszcie proszę czy będą bardziej wytrzymałe od aluminiowych, czy to tylko marketing?
takie: https://www.skalnik.pl/kije-titanal-exp ... ell-672196
czy takixe https://www.skalnik.pl/kije-explorer-co ... ell-664403.

pomóżcie , proszę.

Nikt , nic nie poradzi???
Ktoś tu chyba zawodowo się podobnymi materiałami zajmuje.

Moim zdaniem marketing.
Z ciekawości - ile kijów złamałeś nie na łączeniach?

Złamać, to nie złamałem żadnych.
Mialem (mam) dwie pary kijów. Kohla alpen top i BD eliptic. Uważam, że nie do zarąbanka. Ale.....
Kohla pożyczyłem komuś , a ten ktoś zrobił z nich prezent komuś innemu. Czyli po kijach.
W BD widzę, że zaczynają padać wszelakie plastiki : rączki, paski, groty, zaciski. Zrobiły się matowe, zaczynają się łuszczyć, paski robią się wlochate , itp...
Powoli rozglądam się za nowymi, niestety eliptycznych Black'ow już nie robią.

Witam wszystkich!
Na wstępie wybaczcie mi odkopanie takiego wiekowego tematu, ale zawsze uważam, że lepiej wygrzebać stary niż zakładać nowy
Jako nowy użytkownik forum i co za tym idzie początkujący turysta chciałbym zadać pytanie o kijki.
Zastanawia mnie pojęcie "siły zamykającej" - co to znaczy w odniesieniu do kijków?
Szukam sprzętu dla osoby początkującej i niewiele chodzącej po górach. Mam już coś upatrzonego, ale zastanawia mnie, czy 80kg "siły zamykającej na jeden kij" to dużo czy mało? Jak do tego podejść i czy to w ogóle jest istotne?

Będę wdzięczny za jakieś wskazówki i podpowiedzi.

Nie wiem, co to ta "siła" . Od kilku lat używam w górach kijków, głównie w Tatrach.
W tym roku przesiadłem się na jakieś ultralekkie kijki Fizan (testowane zimą w Górach Świętokrzyskich).
Wcześniej używałem kijków z Decathlonu, przekonałem się generalnie do kijków, bo kolana młodsze nie będą.
Te z Deca naprawdę dawały radę. Nie pamiętam ceny, ale myślę, że na początek spokojnie wystarczą... Poszukaj.

Hej!

Ostatnio testuję Distance Carbon FLZ od Black Diamond i do tej pory jestem zadowolony. Lekkie, kompaktowe, dobre na trekking. Jeszcze ich nie testowałem na lodowcach i w kruchej skale.

Pozdrawiam, Łukasz

_________________
Kartka z podróży - podróże i góry.

Fizan Compact 4?
No ja je mam, póki co chwalę.
A Forclazy 300 i 500 light z Decathlonu tez miałem i też chwaliłem .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Używam tych fizanów z 4-5 lat i nie jestem super zadowolony. Kijków używam tylko zimą na podejściu pod ścianę i niestety tradycyjny system zakręcania/regulacji zimą nie sprawdza się. Wilgoć osadza się, zamarza i ciężko zakrecić/odkręcić je.
Mimo to przez ich cenę, kompaktowość (mieszczą się do środka plecaka i nie trzeba ich troczyć na zewnątrz), lekkość akceptuję tą wadę i dalej używam.

_________________
https://www.flickr.com/photos/156235994@N06/albums

Fizan Compact 4 ważą 169 g i mają długość 51 cm po złożeniu.
Distance Carbon FLZ ważą 182 g i mają długość 36 cm po złożeniu.
Forclaz 500 ważą 260 g.

Black Diamond kosztuje odpowiednio więcej, ale mają regulację na zatrzask. Tylko takie rozwiązanie sprawdza się dla mnie na wyprawach.

---- Łukasz

_________________
Kartka z podróży - podróże i góry.

Mi się jednak udaje złamać, pogiąć i od jakiegoś czasu mam zawsze nie do pary

Również w tym roku złamałam kijek ...
Poprzednia para BD Distance Z-Pole służyła mi z 5-6 lat, intensywnego użytkowania, w końcu rok temu rozkładając kijek urwałam linkę, tak tak, da się. No więc kupiłam nową parę i zimą wpadając po tyłek w śnieg tak się na kijku mocno oparłam, że się złamał, w miejscu gdzie jest taka blokada. Cóż, lepiej złamać kijek, niż kolano.
Reklamacji nie uznano, że niby to z winy użytkownika - no trochę się zgodzę, jednak z drugiej strony 55kg nie powinno łamać prawie nowego kijka jednym ruchem, nawet ratującym przed upadkiem ...

Jest jeszcze taki parametr, jak cena. .
Na pewno warto mieć najlepszy możłiwy sprzęt, ale ważne też, żeby żona nie wyrzuciła nas z domu, jeśli sąsiadka kupi sobie nowe futro, a my żonie nowe kijki karbonowe.
Każdy sam dobiera - ja byłem z moich "forclazów" bardzo zadowolony (swoją drogą - chyba już nie sprzedają naprawdę fajnych 500 light), bo robiły co miały, no ale jak je zgubiłem (jak to się zdarza - zostawiłem an postoju) to kupiłem lżejsze Fizany compact 4, bo się niestety starzeję i tyję, i muszę nadrabiac lżejszym plecakiem.

W Tatrach kijków używam w zasadzie jedynie na monotonnych, łatwych podejściach, do tego są bardzo dobre, poza tym - dla mnie - nieprzydatne. Nie używam nawet przy zejściu, potrzebuję swobodnych rąk, moim zdaniem kijki zwiększają ryzyko pechowego urazu przy potknięciu.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Co kraj, to obyczaj. Mnie kijki nie raz uratowały przed upadkiem, przy pechowym potknięciu. Używam kijków zawsze, nawet w terenie już lekko wspinaczkowym, w zasadzie im teren trudniejszy tym bardziej mi są potrzebne. Oczywiście na podejściu pod ścianę i na zejściu po wspinaniu. Bez kijków nie zejdę uwagi na rozwalone kolana, a z kijkami mogę iść pewnie i wyprostowywana.

Co kraj to obyczaj. Większość ludzi z którymi dyskutowałem w necie pisze mniej więcej jak Ty.
No nic nie mam, ale na moje, nazwijmy to, "szczęście", kilka lat temu UIAA dokłodnie potwierdziło moje spostrzeżenia na temat ryzyka wypadku spowodowanego kijkami.

https://www.theuiaa.org/uiaa/advantages ... mountains/


Oczywiście na przykłąd na śniegu....

Mi jest jednak - nawet na szlaku - lepiej "machać intensywnie wolnymi rękami" po prostu tak mi jest wygodniej i czuję się bezpieczniej, bo ręcę są gotowe do akcji przy potknięciu, a nie ma, żeby mi się jakieś nie zdarzyło.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Prawda. Na sprzęcie staram się raczej nie oszczędzać, bo w trudnych warunkach ekwipunek może pomóc. Kijki trekkingowe służą mi dość długo. Ostatnio miałem jakiś model Black Diamond, których używałem z 10 lat, aż skonfiskowali mi na lotnisku w Bergamo. Teraz mam te z włókna węglowego, które dostałem w prezencie od żony , i właśnie z powodzeniem przetestowałem je na Demawendzie. Wiało tak niemiłosiernie na podejściu od zachodu, że bez kijków nie było możliwości wejść.

---- Łukasz

_________________
Kartka z podróży - podróże i góry.

W tym roku zdecydowałem się w końcu kupić BD Distance Carbon Z-pole. Przesiadłem się z Fizanów Compact 4 - niby były spoko, ale wady, o których pisał wyżej velka trochę jednak człowieka wkurzały.

No i faktycznie czuję różnicę - lekkość (niby tam teoretycznie dwadzieścia parę gram na jednym kijku, ale da się to odczuć), wygoda, kompaktowość. Level wyżej pod każdym względem.

W Lidlu nawet przyzwoite kijki po 80 zeta. Kupiłem parę przydadzą się.

Korzystam bardzo dobre... wersja aluminiowa też jest ok. Trochę cięższa, ale przez to i tańsza.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

500 czy 600 zł za kije to dla mnie abstrakcja.

_________________
Tatrzańskie szlaki..