Forum portalu turystyka-gorska.pl

Masyw Brenta





























Album: https://flic.kr/s/aHsmWcW3F1

Chyba dawno Cię nie było?
Ładnie, ładnie

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Jak tam ładnie, krank!
A śniegu w tym roku wszędzie dużo ...

Powikłania pokowidowe prawie na wszystkich możliwych płaszczyznach docisnęły mnie do gleby, ale chyba wracam do żywych przynajmniej mam taką nadzieję




Byliśmy większą ekipą z dzieciakami nad Gardą. Ja nie lubię tego typu miejsc ale było fantastycznie. Taki włoski klimat. Moje ogólne samopoczucie ostatnio jest słabe, nawet nie za bardzo miałem ochotę wyjść w góry ale jak już wyszedłem to zapomniałem o wszystkim Bardzo tam ładnie!
Jak by się ktoś wybierał to polecam Molveno. Cisza spokój i ta wielka zielona łąka przy plaży! Fajne miasteczko z świetną infrastrukturą szczególnie dla dzieci. Z kempingu można wyjść bezpośrednio na trawę przy jeziorze lub prosto w góry, albo do miasteczka. Jest też wyciąg w górne partie gór. Super miejsce dla plażowiczów(uwaga trochę chłodno bo to około 800 m n.p.m.), górołazów i dzieci. Szkoda, że byliśmy tam tylko jeden dzień.


A ta fotka to właśnie Molveno z góry:

Trzymaj się. Mam nadzieję, teraz już z górki

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

A, ja w rejonie Gardy byłam we wrześniu ub. roku, w Arco. Dla mnie zdecydowanie za komercyjnie, no ale "klimat" dość fajny - lubię taki włoski luz , a faktycznie wystarczy choć trochę oddalić się w pobliskie góry, a już jest inaczej.

Podobały mi się takie zielone "placki" jakichś częściowo rolniczych osad, widziane z góry. U Ciebie, na jednym zdjęciu (przedostatnie z serii), fajnie ta lekko pofałdowana zieleń z jakimiś budynkami kontrastuje z surowymi górami w tle. U mnie jest sama zieleń

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Krank, byłem tam w moją podróż poślubną. Fajne miejsce tylko dymania dużo.

Jak to w podróży poślubnej
Można przecież do podnóża Tre Cime dojechać autem od Misuriny. Wjeżdżałem trzykrotnie, ale troszkę lat temu.
Podejścia są ciekawe, ale czasochłonne. Lepiej w czasie jednodniowego wypadu poświęcić czas u góry, np. wejście na M. Paterno.

Ale ja Brencie pisałem...

Faktycznie Tree Cime są łatwo dostepne. Brenta nie.

Aaa, rzeczywiście
Zasugerowałem się na szybko ostatnim zdjęciem Tre Cime.
Fakt, że w Brencie dymania dużo

Niedziela, Skrajny Granat - Krzyżne, po 15 latach trzeba było odświeżyć

Trzy dni w okolicach Hochstuhla, Karawanki, na granicy austriacko-słoweńskiej

_________________
Pewnego przyjaciela poznasz w niepewnej sytuacji...

Ładnie, ale coś chyba poleciałeś na szybko automatycznym kontrastem

Zdjęcie to typowy przepał, robione komórką pod światło, no ale akurat słońce było tam gdzie było.
W każdym razie - byłem sobie wczoraj pobiegać trochę po Tatrach i miałem okazję po raz pierwszy od obrywu w 2018 pooglądać sobie Niebieską Turnię z bliska. Skala zniszczenia naprawdę robi wrażenie (zdjęcie oczywiście tego nie oddaje). Stojąc pod tą rozpołowioną turnią człowiek zdaje sobie sprawę, jakie było to ogromne szczęście, że do obrywu nie doszło w trakcie letniego sezonu turystycznego i te tony kamieni nie spadły na żadnego przechodzącego pod granią turystę. Potencjał na wielką tragedię był bez wątpienia solidny. Aż ciekawe czy dużo osób robi w ostatnim czasie wschodnią grań Świnicy w całości.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Po latach świetlnych przymiarek i przeciwności Słowacja w końcu rozdziewiczona

_________________
Kozica nizinna wędrowna

O proszę i od razu Koprowy, fajna góra.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

I padło na Koprowy, dobry wybór. I jak się podobało?

6 dni, raczej klasycznie: Otargańce - Rakuska - <tu było miejsce na Sławka, ale umarłam dnia trzeciego> - Bystra Ławka/Furkot - Koprowy - Krywań. Zostały jeszcze 3 punkty do odhaczenia i szlakowo Słowacja w części wysokiej będzie skompletowana. Na więcej wyzwań chyba już Pesel nie pozwala
Koprowy zatłoczony na maksa, już na Krywaniu było mniej ludzi, ale nie ma co narzekać na tłumy, bo w porównaniu z PL to i tak była garstka Był upał i były lekkie opady śniegu. Była lampa i mgła że oko wykol. Najlepsze jak zwykle te miejsca, gdzie można popracować rękami zamiast nogami (końcówka Koprowego i Krywania). Ogólnie zabrakło tylko zdrowia i trochę lepszej pogody, stąd lekki niedosyt, ale dzięki temu jest powód, by wrócić i dopełnić szczęścia na raty

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Fajnie podziałane w takim razie. Byłem w Tatrach w czwartek, to był chyba ten dzień po opadach śniegu. Zrobiłem fajną wycieczkę, ale niestety na szczytach bez widoków...
U góry sakramencko zimno było, koło zera na pewno.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

No jakże mi przykro, najwyraźniej dobra aura została zhaltowana na granicy Wklejony Koprowy był właśnie z czwartku 19sie - i widoki i temperatura dopisały, był nawet pokaz biustonoszy na szlaku ;D


Mam wręcz odwrotne wrażenie - stoczyłam się na samo dno w tempie poruszania się, jedyne co się ostało z dawnych lat - to technika

_________________
Kozica nizinna wędrowna

No to dzień się zgadza. Ja działałem od świtu do południa i chmury się przelewały, widoki raz były, raz nie. Akurat nie mogłem siedzieć na szczytach i czekać na widoki bo byłem umówiony na dole na określoną godzinę....
No i nie trafiłem.
Rano było strasznie zimno, natomiast jak schodziłem doliną i zaświeciło słońce to można było umrzeć z gorąca. Takie lato w Tatrach w pigułce.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Rano faktycznie ziąb był okrutny, przede wszystkim w subiektywnym odczuciu, jeśli nieco ponad dobę wcześniej było (na dole) +30. Chmury po naszej stronie straszyły, że najdą i wszystko przesłonią, ale szczęśliwie poszły sobie na Rysy ;D

_________________
Kozica nizinna wędrowna

No co Ty nie powiesz???

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Nie da się wszystkich na raz uszczęśliwić

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Mój mąż strzelił focha o Sławkowskiego, ale mam pełną świadomość, że brak kondycji udupiłby mnie w połowie szlaku.
Gorąco skończyło się w poniedziałek tydzień temu. Na 12 dni padało 3,więc nie było źle, tyłki wymoczone

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Miałam bardziej tolerancyjnego towarzysza. Uszanował moje prawo do odpoczynku i poszedł na Sławka sam <zapewne się cieszył, że w końcu nie ma hamulca na plecach, ale tego nie okazywał>. W nagrodę dostał to, na co od lat bezskutecznie od 1999 poluję - morze chmur pod nogami

_________________
Kozica nizinna wędrowna

Pięć szlaków nie najkrótszych w 6 dni i mówisz, że to mało?
Chyba nas prowokujesz . Nie patrz na pesel, ja nie patrzę bo inaczej musiałabym tylko oglądać zdjęcia.
Na Sławku byłam parę lat temu, szlak jest długi. Nie wiem jakie są z niego widoki bo jak weszłam to oprócz krzyża widziałam jeszcze Słowaka który zrobił mi zdjęcie. Miałam to morze chmur dookoła, nie tylko pod nogami. Widoki pojawiły się dopiero na zejściu.