Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt mar 29, 2024 10:50 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lip 16, 2018 6:38 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt cze 22, 2012 7:38 pm
Posty: 843
Lokalizacja: siem-ce; m-ce
Wszyscy zawsze piszą, że kapusty będą łoić na stare lata, albo z dzieciakiem, gdy się na świecie pojawi, a niektórzy to w ogóle kapust się "nie tykają". Tymczasem my ostatnio dość mocno utknęliśmy w kapustach. Nie urodziło nam się dziecko - żona nawet nie jest w ciąży (tak mi się wydaje). Stare lata też jeszcze nie nadeszły. Co się z nami dzieje, nie wiem. W Tatrach już cztery miesiące nie byłem - rekord pobity. Dawno wyczerpałem już zestaw wymówek pod tytułem:
- prognoza na ten weekend nie jest na wysokie góry, kochanie
- miałem ciężki tydzień
- tęsknię za rozległymi halami
- chciałbym po prostu w ten weekend zaszyć się w lesie
- ucieknijmy od tatrzańskiego tłoku
- w sumie to bardzo lubię smak kapusty...

A tu proszę - siódma wycieczka z rzędu w naszym wydaniu w kapuściany świat. W tym przypadku wszystkie wymówki pasują idealnie.

W sobotę z ostatnią chmurą mijaliśmy się w Żylinie, podczas podróży w Sulowskie Wierchy. Auto zostawiliśmy na prowizorycznym parkingu przed Vrchteplą i ruszyliśmy stromo pod górę ledwo widoczną ścieżyną z tego oto miejsca:
https://www.google.pl/maps/@49.1260182,18.5512943,3a,75y,342.02h,83.94t/data=!3m6!1e1!3m4!1s6Re2YNEGukm7wMYUtNbdAg!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

Ze świecą można by szukać lepszej trasy od tej na najwyższy szczyt grzbietu Holazne - Havrania Skala. I pisze to całkiem poważnie. Po drodze mijaliśmy ciekawe formacje skalne (grzyby), skalny uskok na grani, który trzeba było obchodzić, a pod koniec podejścia przeciskaliśmy się przez wąskie skalne wrota między dwoma skałami. Po drodze kilka niezłych punktów widokowych na Maniny i Bosmany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szczyt nieco zarośnięty, ale również z szerokim widokiem na zachód i nieco ograniczonym na wschód. Tam też dotarła z nami para browarów. Później w plecakach kilka kolejnych par jeszcze się znalazło. Polazłem jeszcze na drugi wierzchołek Havraniej Skaly (835 npm), ale nic tam ciekawego nie było.

Obrazek

Kolejne piwne pary pękły poniżej szczytu, w odkrytym miejscu, nad urwiskiem. Tam doczekaliśmy zachodu, który był wybitnie nijaki. Zejście stromą ścieżką na parking przysporzyło nam sporo radości. Po ciemku rozbiłem namiot - chociaż to za duże słowa, bo mamy taki śmieszny namiot z decathlonu, który sam się rozkłada w pięć sekund. Akurat wracał na kolację pasterz z owcami i jedna z nich próbowała pożreć pokrowiec na namiot, a żona widziała, jak inna gryzła lusterko z naszego samochodu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rano pomknęliśmy samochodem z nadgryzionym lusterkiem w Białe Karpaty i wąską asfaltową droga podjechaliśmy na parking w Lazach pod wieżą widokową na Tlstej Horze.
Po trzydziestu minutach byliśmy już na wieży, która mierzy sobie ponad dwadzieścia jeden metrów i kosztowała potężne pieniądze. Wieża widoczna jest z daleka w całym regionie i oferuje widok na kilka pasm górskich; na górze są panoramiczne zdjęcia z opisami. Po drodze na najwyższe piętro rozbudziliśmy parę Słowaków, którzy dopiero co wypełzali ze śpiworów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po krótkim popasie pod wieżą ruszyliśmy na południe ścieżką edukacyjną znakowaną na zielono, której oznaczenie było tragiczne, a kiedy ona się skończyła sami nie wiemy. Dalej, bez szlaku już, dotarliśmy na Przełęcz Keblie. Niebieski szlak poprowadził nas w dół, przez sady ze śliwkami, jabłkami i gruszkami do Hornej Breznicy. Następnie niebieski szlak poprowadził nas w górę, na Skalikovą z nadajnikiem telewizyjnym i tyle go widzieliśmy, bo dalej poszliśmy bez znaków przez Lednickie Skałki. W dół, rzecz jasna, do Lednicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Lednicy chcieliśmy zjeść zmarzlinkę, ale lodziarni nie było, ani nawet otwartego sklepu. Za to jest knajpa pod zamkiem, Sprockecie. Straszliwie ukryta, ale jest - po osobnikach siedzących przed nią doszliśmy do wniosku, że nie warto w niej mordy moczyć.

Ruiny zamku nie udostępnione są do zwiedzania - posłusznie więc usiedliśmy pod informacyjną tablicą na kilka minut i zeszliśmy z powrotem do Lednicy. Tam namierzyliśmy zielony szlak, który podobnie, jak wcześniej niebieski, poprowadził nas do góry. Trochę za wysoko, bo jakieś czterysta metrów wyżej, aż pod szczyt Zrnovej. Podejście było wyjątkowo epickie - zarośnięte do granic możliwości, szlakowe znaki poukrywane w krzakach, kąsały końskie muchy niczym pyton z Mazowsza, żar z nieba lał się niczym na plaży w Chorwacji. Albo na lazurowym wybrzeżu we Francji. Albo w Afryce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tam dotarło do mnie, że na pierwszą połowę finału mundialu już nie dotrę. Na szczęście zielony szlak się zlitował i zaoferował nam dla odmiany zejście w dół do wsi Zubak. Z Zubaka znowu pod górę - na Jazero (607 npm). Z Jazera, początkowo grzbietem, a następnie usraną ścieżką edukacyjną (kto ją wyznakował niech się ujawni i pisze na priva - mam dla niego kilka gorzkich słów) z różnymi problemami powróciliśmy na parking. Ledwo co, bo udar słoneczny był już chyba dla nas przewidziany za następnym zakrętem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drugą połowę finału zdążyłem co do minuty. Wygrali lepsi, którym kibicowałem. Na kolację był chleb z serem, szynką i z ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 16, 2018 9:10 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2164
magis napisał(a):
Ze świecą można by szukać lepszej trasy od tej na najwyższy szczyt grzbietu Holazne - Havrania Skala

Miałem przyjemność przejść ten grzbiet w odwrotną stronę, od Sulova do Vrchtepli. Miło wspominam.

magis napisał(a):
wieży, która mierzy sobie ponad dwadzieścia jeden metrów i kosztowała potężne pieniądze

Jak darmowa to fajnie. Ta jest bardzo wypasiona jak na darmową ;)

magis napisał(a):
jest knajpa pod zamkiem, Sprockecie. Straszliwie ukryta

Wydaje mi się, że również ją odnaleźliśmy. Natomiast rozczarowała nas, bo nie oferowała nic do jedzenia, a chcieliśmy jeść, nie pić. No chyba, że to jeszcze coś innego.

magis napisał(a):
posłusznie więc usiedliśmy pod informacyjną tablicą na kilka minut i zeszliśmy z powrotem do Lednicy

Opuściliście tą skałę z krzyżem nad zamkiem. Rozumiem, że czas gonił, a to nie było zupełnie po drodze. Jak jeszcze kiedyś będziesz w okolicy, to gorąco polecam ją jednak zdobyć. Od tej tablicy pod zamkniętą bramą do zamku trzeba iść ścieżką pod skałami od strony południowej w górę, aż się dojdzie do miejsca, gdzie można wejść miedzy skały. No a potem to już tym grzebieniem w stronę zamku.

Obrazek

Pod koniec wąsko, a po obu stronach przepaście. Dla mnie bomba.

Obrazek

Dzięki za miłe dla oka krajobrazy. Spokojna zielona sielanka. Trochę mnie tylko zdenerwowało, że była tam taka ładna pogoda. Myślałem o Słowacji w ten weekend, wyglądało, że może tam być słonecznie. No ale się nie zebrałem, bo mecze, bo leń... i teraz jestem zły.
Kapusta w sam raz dla Januszów! ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 17, 2018 7:55 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
ja też chcę takie kapusty :) zwłaszcza pierwsza trasa bardzo fajna ze świetnym widokiem :shock: na drugiej trasie musiał być niezły wpierdziel przy takim upale ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 17, 2018 8:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Ten grzbiet z zamkiem powalił mnie na glebę.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 17, 2018 8:58 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
magis napisał(a):
Na drugą połowę finału zdążyłem co do minuty. Wygrali lepsi, którym kibicowałem.
Jakbyś zobaczył też pierwszą połowę to nie byłbyś już taki pewien czy lepsi :mrgreen:
A co do reszty relacji - to tez przeczytam. I skomentuję, a co!

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 17, 2018 3:21 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt cze 22, 2012 7:38 pm
Posty: 843
Lokalizacja: siem-ce; m-ce
sprocket73 napisał(a):
Miałem przyjemność przejść ten grzbiet w odwrotną stronę, od Sulova do Vrchtepli. Miło wspominam.

Bardzo zachęcająco wyglądała dalej ta ściecha - sensownie da się ją w pętlę wokół Sulova połączyć z Keckami.
sprocket73 napisał(a):
Wydaje mi się, że również ją odnaleźliśmy.

Tak u ciebie, wczoraj, w galerii przeczytałem. Szkoda, że tak późno do niej ponownie zajrzałem, bo pewnie bym tej skały zamkowej nie odpuszczał. Ale, co się odwlecze, to nie uciecze :wink: .
zephyr napisał(a):
na drugiej trasie musiał być niezły wpierdziel przy takim upale

No był - opaleniznę mamy plażowo niewyjściową :wink:. Pod koniec jeszcze pokićkaliśmy przebieg tego szlaku edukacyjnego i zeszliśmy za nisko, przez co musieliśmy w tym ukropie z nieba podchodzić na parking.
Krabul napisał(a):
Jakbyś zobaczył też pierwszą połowę to nie byłbyś już taki pewien czy lepsi

No, to niech będzie - wygrali lepsi w drugiej połowie i w przekroju całego turnieju :wink:.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 21, 2018 6:22 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1493
Lokalizacja: W-wa
Ładnie tam - sam wdzięk, skromność i urok.
Myślę, że wizyta w takich okolicznościach przyrody łagodzi obyczaje i poprawia ludzkie charaktery.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lip 21, 2018 9:48 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
@Magis

Świetne zdjęcia i piękna trasa. Tylko pozazdrościć Słowakom ich gór. Mają ich w nadmiarze...

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 10:03 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
W takie kapusty to i ja bym poszła. Ostatnio padło stwierdzenie, że się starzeję, czyżby to kolejna oznaka?

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 10:49 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
magis napisał(a):
A tu proszę - siódma wycieczka z rzędu w naszym wydaniu w kapuściany świat.
Ale jaki piękny, w Tatrach tłumy a tu tylko widoki że szczękę zbierać :D
Jak byłam w MF to widziałam mapę Strażowskich Wierchów, ale jej nie nabyłam. A teraz prześledziłam Waszą trasę na mapie internetowej i wiem że to był BŁĄD! Czas to naprawić :D
Na te zdjęcia to nie mogę się napatrzeć :)
Te ruiny w Białych Karpatach to cudo, wejść na tę skałę chyba bym nie weszła ale popatrzeć z dołu mogłabym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 11:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Ta grańka świetna.
Kapusty są spoko!

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 1:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
A jaka jest definicja kapusty?
Bo ja się i w Beskidach upocę :roll:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 4:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt cze 22, 2012 7:38 pm
Posty: 843
Lokalizacja: siem-ce; m-ce
Redemption MM napisał(a):
A jaka jest definicja kapusty?

Kapusta (słow. kapustnica) - niewysokie, w miarę symetryczne i kopulaste wybrzuszenie w terenie. Najczęściej gęsto porośnięte lasem. Aby zwiększyć atrakcyjność kapust buduje się w ich pobliżu schroniska, a na ich szczytach stawia się wieże widokowe. W ten sposób podwyższa się ich status, przez co zwykła, szara i nijaka kapusta może stać się właśnie Tą Kapustą, na którą wybierzemy się z rodziną w słoneczny weekend.
Czy można się spocić zdobywając kapusty? To zależy od temperatury powietrza, od naszej aktualnej dyspozycji, czy też od ilości kapust na które się porywamy danego dnia. W związku z powyższym upocenie się w pochmurny, chłodny dzień w trakcie wchodzenia na pojedynczą beskidzką kapustę nie będzie dobrze świadczyć o naszej formie :wink: .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 6:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
To ja nie mam formy. Pierwsza godzina jest zawsze krytyczna, potem nawet jak pod górkę, to i tak czuję jak z górki. Tak się nawet zastanawiam, czy ja jakiejś wady serca nie mam.. Jak się już rozbujam, to cały dzień spokojnie przelezę.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 7:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
No to jesteś jak stary diesel. Musi złapać temperaturę ale potem już chodzi jak złoto, nie do zajechania.
W sumie mam tak samo. Podczas biegania też. Czasem mija 8-10km zanim się dotrę.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 8:12 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2164
Hmm... Krabul, tylko Ty jesteś jak ten diesel w Audi R10 TDI zaprojektowany dla 24-godzinnych wyścigów w Le Mans ;)
Ale wiem o co chodzi, ja też tak mam, że im dłużej idę, tym lepiej mi idzie.

W tą sobotę wybrałem się tylko z psami i Beskid Mały, czyli góry mniejsze niż kapusty. W domu wymyśliłem fantazyjny plan - tour the wodospady. W BM są dwa większe wodospady i nigdy nie byłem na obu w ten sam dzień. Zacząłem od tego mniej znanego pod Złotą Górką, przeszedłem się wzdłuż strumienia kilkaset metrów, zawalonym kanionem, pod koniec już miałem dość, tak się uciorałem, buty mi się rozpadły... dałem sobie spokój z realizacją panu, postanowiłem skrócić trasę. No ale potem szlakami nadrobiłem nieco i na Potrójnej uznałem, że jeszcze jest szansa, więc poszedłem nad wodospad Dusica. Po 8 godzinach (licząc od początku), o 16:40, byłem w najdalszym punkcie trasy, a powrót miał być nawet ciut dłuższy, bo inną drogą. Zamiast dzwonić po GOPR, wrzuciłem tempo dusiołkowe, po drodze jeszcze był czas piwo wypić i ostatecznie wyrobiłem się na 21:00 z hakiem :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 8:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
sprocket, a może się na Rzeźnika zapiszemy razem? Tak bardziej turystyczne niż biegowo byśmy zrobili.
W sumie to bym nawet chciał wziąć udział w losowaniu a nie mam z kim.
Byłby Forum TG tim.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 8:51 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn sie 26, 2013 8:03 pm
Posty: 788
Krabul napisał(a):
sprocket, a może się na Rzeźnika zapiszemy razem? Tak bardziej turystyczne niż biegowo byśmy zrobili.
W sumie to bym nawet chciał wziąć udział w losowaniu a nie mam z kim.
Byłby Forum TG tim.


To ja się wybiorę tylko po to, żeby Wam kibicować! Może nawet forumowa grupa wsparcia się zbierze?

_________________
Wenus w Milo


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 23, 2018 9:02 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2164
Krabul napisał(a):
a może się na Rzeźnika zapiszemy razem?

Nie odważyłbym się zmierzyć z takim dystansem. Prawdę mówiąc czuję się na tyle stary, że nawet z 50 km bym się już nie próbował. Przykro mi :(

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 24, 2018 8:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Ale to tylko 1,5 Dusiołka, którego zrobiłeś wypijając po drodze (z tego co pamiętam) jakieś 10 bombek soku z gumijagód?

Spoko, rozumiem. Szkoda, już mieliśmy kibiców:)

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 24, 2018 9:11 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2164
Ostatni Dusiołek to 35 km, byliśmy na tej krótszej trasie "klasycznej" nie "pucharowej" 50-tce.
Poza tym gdzie tam porównywać Dusiołka do Rzeźnika... Na Dusiołku liczy się zabawa, a Rzeźnik to z tego co słyszałem poważniejsza impreza.
Patrząc na wyniki Dusiołka: http://www.dusiolek.pl/Dusiolek/WYNIKI_ ... ekklas.pdf
Na 177 osób, które wystartowały tą trasą, raptem 2 były naprawdę dobre, kolejnych 6 może być obiektywnie zadowolonych. Nasza drużyna miała miejsca 28-32, co świadczy o ogólnym poziomie "sportowym" imprezy ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 08, 2018 8:12 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Sheala napisał(a):
W takie kapusty to i ja bym poszła. Ostatnio padło stwierdzenie, że się starzeję, czyżby to kolejna oznaka?


Tak :mrgreen:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL