Forum portalu turystyka-gorska.pl

Obecnie udział turystów/taterników w akcji ratunkowej jest niemożliwy.

Znowu droga do MO. Ludzie już sobie jaja robią.

Ludzie już sobie jaja robią.

Przecież nikogo nie wozili, może jakieś dziecko albo emetyta.

Dlaczego jaja? Ludzie zachowują się bardzo racjonalnie: skoro w grudniu, przy czarnej drodze asfaltowej byli "ratowani", za darmo, i nikt ich zachowania jednoznacznie nie potępił (nawet na tym forum były głosy zrozumienia dla zaistniałej sytuacji) to tym bardziej taka darmowa usługa ratująca ich zdrowie należy się w warunkach prawdziwie zimowych, gdy co najmniej do Wodogrzmotów asfalt skryty jest śniegiem.
Przecież każdemu i "za darmo" (znaczy na koszt innych obywateli) takie coś się należy. I tak byli łaskawi, ze nie zażyczyli sobie przewozu śmigłem do Zakopanego (pewnie tylko dlatego, że mieli zostawione samochody na Palenicy).

Sugerujesz że "uratowani" nie płacą podatków, składek na ubezpieczenie zdrowotne i nie wykupili biletów do Parku?

Ale komu się udało? Przecież nikogo nie wozili, może jakieś dziecko albo emetyta.

TOPR zwiózł kilka osób (jakieś dzieci i osoby starsze), pozostałych zwiozła Straż Pożarna - bodaj z Bukowiny...

http://podroze.onet.pl/turysta-wybral-sie-na-kasprowy-wierch-przed-soba-pchajac-wozek-szokujace-nagranie/763vjv

1 kwi, 09:44

Nie wspominając o karmieniu piersią w schroniskowych salach zbiorowego żywienia (przoduje Ornak i Murowaniec...)

Na Tatromaniaku pisali już wcześniej o tej sytuacji

http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/rod ... ytach-film

Szłam dziś na Zawrat od Gąsienicowej- że Świnicy i tych skał przyległych do Zawratu zeszły cztery lawiny w czasie mojego podejścia. Słońce mocno grzało.

http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/smiertelny-wypadek-na-rysach

Czwartek 21.04.

O godz. 10.32 do TOPR zadzwonił turysta znajdujący się na Przełączce pod Rysami informując, że przed chwilą podczas podejścia „Rysą” na Przełączkę, poślizgnął się i zaczął zsuwać się Rysą z dużą prędkością, po stromych, twardych śniegach jakiś turysta. Ponieważ nie widać go w Rysie, turysta najprawdopodobniej zsunął się dużo niżej. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy dostrzegli poniżej „ Kamienia” leżącego mężczyznę. Po desancie w pobliżu, ratownicy stwierdzili zgon turysty w wyniku odniesionych wielonarządowych, poważnych obrażeń. Po uzyskaniu stosownych zgód, ciało turysty przetransportowano do Zakopanego. Mimo, że turysta miał raki na nogach i czekan w ręce, w wyniku utraty równowagi w stromym zalodzonym terenie, nie był w stanie wyhamować upadku. Spadając z dużą prędkością, uderzając o wystające głazy poniósł śmierć na miejscu.